Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 04.07.2019 05:00 Publikacja: 04.07.2019 05:00
Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch
W zakończonej właśnie zbiórce Mazurska Manufaktura nie zebrała wymarzonych 4 mln zł na portalu BeesFund, muszą jej wystarczyć 2,5 mln zł od 1008 chętnych, na pociechę jednak zostaje znany akcjonariusz – 400 tys. zł zainwestowała w spółkę Magda Gessler i obecnie jest ambasadorką akcji. Manufaktura chce przywrócić znaną niegdyś markę piwa Jurand.
To kolejna zbiórka na browar w tym roku; największe szanse na osiągnięcie celu maksymalnego pułapu zbiórek, czyli 4 mln zł, ma browar Pinta. „Dzięki kampanii crowdfundingowej razem zbudujemy browar, który kompleksowo wypełni niszę na rynku – piwa starzone w drewnianych beczkach, piwa dzikie i kwaśne style, piwne eksperymenty – tego oczekują koneserzy" – informuje Pinta w swoim prospekcie. Idzie jej zdecydowanie lepiej niż Manufakturze, może dlatego, że to znany gracz na rynku kraftów. Na portalu Crowdway browar zebrał już 3,9 mln zł, czas zbiórki został przedłużony do końca lipca. O życzliwość portfeli walczy też jeszcze browar Brokreacja, któremu za dużo się nie udało, z 4 mln zł w chwili pisania artykułu miał jedynie 404,7 tys., a zbiórka skończyła się w środę o północy.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wzrost limitów zbiórek z 1 na 5 mln euro nie rozpędził rynku, po rekordowych zbiórkach crowdfundingu udziałowego nie ma już śladu. Romantyczną gorączkę duszą obowiązkowe licencje oraz listing act.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
GPW Private Market oraz firma Emiteo uzyskały zielone światło od KNF w sprawie crowdfundingu inwestycyjnego.
4MOSA S.A., właściciel marki MUSCAT, planuje w ramach finansowania społecznościowego zebrać blisko 2 mln zł. Zapisy ruszyły w poniedziałek.
Polski rynek finansowania społecznościowego skurczy się w tym roku aż o 100 mln zł. Zamarł zwłaszcza ruch w segmencie crowdfundingu udziałowego. A branżę czekają nowe regulacje.
Limity zbiórek wzrosną wkrótce do 5 mln euro. To olbrzymie kwoty przekładające się na wycenę firm na poziomie wielu spółek z NewConnect. Ale regulacje przyhamują rozwój crowdfundingu – mówi Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych.
Trudna sytuacja gospodarcza spowodowała, że inwestorzy odwrócili się od nowej formy inwestowania. Niska jest zarówno liczba kampanii, jak i środków gromadzonych przez spółki. Mimo to pojawiają się na rynku podmioty, które chcą ten stan zmienić.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas