Ceny gazu ziemnego na kluczowej europejskiej platformie obrotu tym surowcem, czyli holenderskim TTF-ie, w dostawach na wrzesień i październik oscylują od kilku dni w pobliżu 40 euro za MWh (megawatogodzina). To najwyższe ich kursy od początku grudnia ubiegłego roku. Dla grupy Azoty oznacza to istotny wzrost kosztów produkcji amoniaku, półproduktu niezbędnego zwłaszcza przy wytwarzaniu nawozów i kaprolaktamu. Dodatkowo koncern musi brać pod uwagę coraz większe wymagania związane z regulacjami klimatycznymi. W ocenie Azotów powoduje to, że import amoniaku do UE będzie opłacalny dla producentów posiadających zakłady we wspólnocie. W konsekwencji powinien następować systematyczny wzrost importu.
Azoty prowadzą rozmowy z potencjalnymi partnerami
- Jako największy konsument gazu w Polsce musimy poszukiwać rozwiązań w kierunku zmniejszania zależności od wysokich cen gazu, które przekładają się na ceny naszych produktów, a finalnie obniżają naszą konkurencyjność względem producentów spoza UE. Infrastruktura portowa powoduje, że mamy duże możliwości, aby odgrywać istotną rolę w imporcie amoniaku, stąd prowadzimy intensywne rozmowy z potencjalnymi partnerami, aby jak najefektywniej wykorzystać posiadane aktywa – informuje Hubert Kamola, wiceprezes Azotów.
Czytaj więcej
Drożejący gaz ziemny oraz polityka klimatyczna UE zmuszają polski koncern do szukania alternatyw do produkcji amoniaku prowadzonej we własnym zakresie. Antidotum na ten problem ma być tańszy półprodukt pochodzący z importu.
Dodaje, że naturalną lokalizacją w przypadku rozwoju terminalu amoniakalnego jest należący do grupy port w Policach. Obecnie prowadzone są szczegółowe analizy docelowej skali planowanych inwestycji. Azoty uwzględniają w nich też wnioski płynące z rozmów z firmami zainteresowanymi zakupem importowanego amoniaku. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób mogłaby być sfinansowana nowa inwestycja, co może być ogromnym wyzwaniem zważywszy na ogromne zadłużenie koncernu. Zarząd w tym kontekście zwraca uwagę, że należy mieć na uwadze korzystne perspektywy biznesowe dla projektów logistycznych z wykorzystaniem infrastruktury portowej, a co za tym idzie, potencjalnie duże zainteresowanie partnerów zewnętrznych.
Grupa ma możliwości magazynowania amoniaku przekraczające 50 tys. ton. Zapewnia, że stopień ich wykorzystania jest relatywnie wysoki. – Mówiąc o zdolnościach magazynowych, mamy na myśli przede wszystkim ich wykorzystywanie na potrzeby spółek z grupy kapitałowej. Jeśli chodzi o zdolności przeładunkowe terminalu, dostrzegamy tutaj duże perspektywy rozwoju i zamierzamy to wykorzystać – zapewnia Kamola.