WIG20 w oczekiwaniu na ruchy amerykańskich indeksów

Pierwsze zapowiedzi przewodniczącego Fedu podbudowały nastroje inwestorów. Na koniec dnia podciągnął się także krajowy WIG20, ale cały tydzień upłynął pod znakiem ruchów indeksu dużych spółek wokół 2400 pkt.

Publikacja: 26.08.2024 06:00

WIG20 w oczekiwaniu na ruchy amerykańskich indeksów

Foto: AdobeStock

Pałeczka znów jest po stronie inwestorów za oceanem.

W sierpniu doczekaliśmy się odreagowania indeksów akcji po spadkach od połowy lipca. Co więcej, WIG20 zanotował nawet najlepszy tydzień w tym roku, ale kilka ostatnich sesji to już marazm i wyczekiwanie na zachowanie giełdy amerykańskiej. Za oceanem ważą się bowiem losy tempa obniżek stóp procentowych i na wskazówki co do tego inwestorzy wyczekiwali podczas piątkowego wystąpienia Jerome’a Powella na corocznym sympozjum w Jackson Hole.

Wokół 2400 punktów

WIG20 na otwarciu minionego tygodnia wzbił się na najwyższy poziom w ramach sierpniowego odbicia, ale kolejny dzień przyniósł już mocny zjazd, grubo poniżej 2400 pkt. Jak się miało okazać w kolejnych dniach, to właśnie wokół tego pułapu rynek znalazł równowagę, wyczekując na następne impulsy. Krajowa giełda przez cały tydzień była bardzo czuła na zachowanie amerykańskich indeksów i nawet ich nieznaczne osunięcia skutkowały bardziej gwałtownym ruchem na GPW.

W drugiej części tygodnia głównym zadaniem WIG20 była obrona 2400 pkt. W środę indeks dużych spółek powrócił ponad ten poziom, w czwartek zaś popyt próbował kontynuować umocnienie, ale niepewne otwarcie handlu na Wall Street strąciło indeks polskich dużych spółek znów do okrągłego pułapu. Co ciekawe, mimo wyraźnych spadków S&P 500 i Nasdaq w czwartek, piątek nie przyniósł katastrofy na GPW. Otwarcie było pełne optymizmu, natomiast później WIG20 wrócił do starej śpiewki, czyli podążania wokół 2400 pkt. Zmienność oczywiście wzrosła po południu, po otwarciu handlu w USA, który przebiegł w pozytywnych nastrojach. WIG20 wystrzelił do dziennych maksimów, zyskując 0,6 proc., choć na krótko. Rynek reagował w ten sposób na zapowiedzi Powella o przesunięciu polityki monetarnej z walki z inflacją na walkę o rynek pracy. Popołudnie przyniosło też wyraźną przecenę dolara, ale i sporą zmienność akcji, obligacji i walut.

Echo covidowej hossy

Na krajowym rynku w piątek rządziły banki i to one stały za zwyżkami głównych indeksów. Niemal 3 proc. pod koniec dnia zyskiwał PKO BP. Głównym hamulcowym indeksu dużych spółek było zaś Dino Polska, w reakcji na wyniki kwartalne. Nie była to oczywiście jedyna spółka, której notowania zmieniały się w związku z opublikowanymi w ostatnich dniach wynikami. W piątek poznaliśmy także dane m.in. Budimeksu czy Mercora. Tydzień upłynął też pod znakiem echa tzw. covidowej hossy, czyli zwyżek spółek z sektora medycznego po informacjach na temat wzrostu liczby zakażonych koronawirusem.

Byki i niedźwiedzie tygodnia
Jeden warunek bessy został spełniony. Co z drugim?
Byki i niedźwiedzie tygodnia
Czy kupujący wrócą w sierpniu na rynek akcji?