Czy jako szef zespołu analiz jest pan obecnie zadowolony z produktów, które macie?
Jestem przede wszystkim zadowolony z tego, jaki potencjał reprezentują analitycy tworzący nasz zespół. Gdy dwa i pół roku temu zaproponowano mi wyzwanie zbudowania zespołu, który miałby szansę podjąć się walki o miejsce wśród czołowej trójki zespołów analitycznych, to nie myślałem, że uda się zebrać taki skład. Oczywiście był mocny trzon zespołu i pomysł, jak go rozwijać, ale patrząc z dzisiejszej perspektywy, jak obecnie pracuje ta nasza maszyna, to zupełnie inny poziom niż moje wyobrażenia. Poza samym zespołem produkt został wszechstronnie zmieniony i rozbudowany, ale z pewnością nie jest to efekt finalny. Trudno być w pełni zadowolonym, gdy najbardziej znaną cechą mojego charakteru wśród klientów jest łatwość znajdywania negatywów.
Siła BM Pekao to produkt czy ludzie?
Naszą ambicją jest, aby oba te składniki stanowiły o sile BM Pekao. Ludzie są zawsze na pierwszym miejscu, bo to właśnie nieszablonowe podejście analityków, którzy z każdym rokiem chcą rozwijać swój warsztat, ma szansę wygenerować wartość dodaną dla klienta. Jednak mamy świadomość i doświadczenie, że interesujący materiał, nawet gdyby był unikatowy w pewnych fragmentach, to zbyt mało, aby produkt był postrzegany jako kompletny. Dlatego też znacząca część pracy w ostatnich dwóch latach koncentrowała się na rozbudowie kompleksowości produktu poprzez np. dodanie ratingów ESG, produktów bazodanowych, itp.
Co byście chcieli dodać lub zmienić?