Rynki zagraniczne dorobiły się wiernego grona fanów

Parkiety zagraniczne coraz więcej znaczą w biznesach krajowych biur i domów maklerskich. Jak podkreślają eksperci, patrzenie na rynki w skali globalnej przestaje być ekstrawagancją dla polskich inwestorów, a staje się naturalną strategią.

Publikacja: 19.02.2023 21:00

Inwestowanie na rynkach zagranicznych staje się naturalnym wyborem dla wielu klientów. Największą po

Inwestowanie na rynkach zagranicznych staje się naturalnym wyborem dla wielu klientów. Największą popularnością cieszy się Wall Street.

Foto: Fot. Spencer Platt/Getty Images/AFP

Ubiegły rok na światowych rynkach był czasem niedźwiedzi. Przez długą część 2022 r. główne światowe indeksy wyraźnie traciły na wartości. Nasz rynek nie dość, że podążał za tym trendem, to jeszcze przez pewien czas zawzięcie „walczył” o miano najsłabszego na świecie. To po raz kolejny przypomniało wielu inwestorom, jak ważna jest dywersyfikacja, szczególnie ta geograficzna. Pocieszający jest natomiast fakt, że jednak coraz więcej polskich inwestorów się do niej przekonuje, a i możliwości w tym zakresie są coraz przystępniejsze, co ma też przełożenie na ich popularność.

Trudno o rekordy, ale...

W świecie powszechnej globalizacji, rozwoju usług maklerskich, inwestowanie na rynkach zagranicznych wydaje się być już czymś zupełnie naturalnym. Trzeba mieć naprawdę spory staż giełdowy i nieco więcej lat na karku, by pamiętać czasy, w których inwestowanie na Wall Street, we Frankfurcie lub w Londynie wymagało nie lada gimnastyki logistycznej i większych zasobów finansowych. Na szczęście czasy, w których składanie zleceń na zagraniczne parkiety odbywało się poprzez bezpośrednie wizyty w biurze maklerskim, a w najlepszym przypadku poprzez kontakt telefoniczny, odeszły już praktycznie do lamusa.

Dzisiaj handel na rynkach zagranicznych z perspektywy polskiego klienta odbywa się w zasadzie na takich samych zasadach jak na GPW. Ostatnie lata przyniosły znaczną poprawę w ofercie biur i domów maklerskich, a i wydarzenia rynkowe takie jak wieloletnia hossa na Wall Street stojąca w kontrze do marazmu panującego na rynku polskim, sprzyjały inwestowaniu za granicą.

Ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka. Już w 2020 i 2021 r. rynki zagraniczne zyskiwały w oczach polskich inwestorów. – Obsługę rynków zagranicznych prowadzimy od 2013 roku. Usługą tą początkowo zainteresowana była niewielka grupa inwestorów. Sytuację pogorszyło wprowadzenie w 2018 r. obowiązkowego dokumentu KID (dokumenty zawierające kluczowe informacje – red.) dla funduszy ETF, co wpłynęło na znaczny spadek zainteresowania. Dopiero „hossa covidowa” zapoczątkowała wzrost zainteresowania, co odpowiadało również poszerzającej się ofercie ETF-ów z KID-ami. Rok 2020 spowodował, że przychody z zagranicy zaczęły być ponownie widoczne w strukturze przychodów domu maklerskiego. W 2020 r. było to około 5 proc. przychodów z rynku akcji, lata 2021 i 2022 są do siebie zbliżone i przekraczają 10 proc. – mówi Paweł Kolek, dyrektor w DM BOŚ.

Rok 2022 ciężko jest oczywiście zaliczyć do przełomowych. Bessa zrobiła też swoje. Nie zmienia to jednak faktu, że amatorów na inwestowanie poza GPW nie brakuje. – Rynki zagraniczne w strukturze całego naszego biznesu z roku na rok znaczą coraz więcej i stanowią już zauważalną jego część. Oczywiście 2022 r. na rynkach był trudniejszy, ale mimo wszystko widzieliśmy w naszym biurze rosnące zainteresowanie klientów tą usługą. Rynki zagraniczne mają liczne zalety, a jedną z głównych jest płynność. Dlatego też cenią je sobie przede wszystkim klienci z zasobniejszymi portfelami, którzy bez większych problemów mogą zająć duże pozycje, kupując akcje zagranicznych firm – mówi Andrzej Zajko, zastępca dyrektora BM PKO BP.

Brokerzy otwarcie przyznają, że poprzedni rok nie sprzyjał biciu rekordów w tej części rynku, ale sami też starali się sumiennie odrobić pracę domową.

– Cały czas analizujemy rynek, zainteresowanie klientów poszczególnymi elementami oferty oraz konkurencję. Efektem tych prac jest wdrożona w połowie trzeciego kwartału 2022 roku oferta specjalna, dostępna w kanałach zdalnych dla inwestorów zainteresowanych inwestowaniem na różnych rynkach zagranicznych. Od momentu wdrożenia promocji udało nam się zwiększyć aktywność inwestycyjną wielu klientów oraz pozyskać nowych. Osiągając dwucyfrowe zwyżki w zakresie zleceń czy obrotów w II połowie 2022 roku, widzimy duży potencjał rozwoju omawianego segmentu naszej działalności. Na pewno w 2023 roku chcemy nadal rozwijać ten element naszej oferty – mówi Mariusz Kiełczykowski, zastępca dyrektora BM Pekao. – W 2021 r. obserwowaliśmy praktycznie stały przyrost aktywów inwestorów na rynkach zagranicznych. Wynikało to zarówno ze wzrostu wartości, jak i dodatniego bilansu zakupów. Koniunktura w 2022 roku spowodowała, że wartość zainwestowanych aktywów falowała. Inwestorzy chętniej niż w 2021 roku sprzedawali. Dodatkowo zeszłoroczne spadki na giełdach odbiły się na wycenach. Bessa na rynkach przyczyniła się również do spadku systematyczności inwestorów pasywnych. Część z nich złamała zasadę: „inwestuj niezależnie od koniunktury”. Mimo to udział liczby zleceń, jak i klientów inwestujących na rynkach zagranicznych wzrósł – mówi z kolei Michał Wojciechowski, wicedyrektor BM mBanku.

Również ci, którzy w 2022 r. dopiero ruszyli z usługą rynków zagranicznych, podkreślają, że był to krok we właściwym kierunku.

– Można powiedzieć, że jesteśmy najmłodszym graczem na rynku. Być może dlatego mamy świeże spojrzenie i staramy się dostarczyć dodatkową wartość dla inwestorów. Widzimy, że to procentuje – usługa rozwija się dynamicznie zarówno pod kątem liczby nowych inwestorów, jak i wolumenu obrotu – mówi Michał Madej, zastępca dyrektora BM Alior Banku, i dodaje, że najważniejsza jest jednak informacja zwrotna od klientów, którzy pozytywnie akcentują cztery obszary: darmowe notowania online, niskie prowizje, możliwość inwestowania w walucie instrumentu wraz z połączeniem rachunku maklerskiego z kantorem walutowym Alior Banku oraz szeroka i elastyczna paleta instrumentów. Do ostatniego punktu dodam, że z jednej strony jesteśmy otwarci na propozycje od klientów w zakresie nowych instrumentów, a z drugiej pracujemy systematycznie nad zwiększaniem zarówno bazy instrumentów, jak i dostępnych rynków – mówi przedstawiciel BM Alior Banku

...potencjał nadal pozostaje bardzo duży

Koniunktura w 2023 r. nadal pozostaje oczywiście wielką niewiadomą, ale maklerzy wierzą, że rynki zagraniczne w ich ofercie nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.

– Patrzenie na rynki w skali globalnej przestaje być ekstrawagancją dla polskich inwestorów. Staje się naturalną strategią inwestycyjną – podkreśla Michał Wojciechowski. I chociaż wyzwań w tym obszarze też nie brakuje, to dla klientów najważniejszą informacją jest jednak to, że oferta ma być jeszcze ciekawsza i atrakcyjniejsza

– Liczba klientów nieustannie rośnie, ale największą popularnością cieszą się fundusze ETF i długoterminowe inwestowanie, co powoduje, że zwyżki przychodów są wolniejsze. Koszty oferowania tej usługi są dość wysokie, istotnie wyższe w stosunku do rynku polskiego, co powoduje, że rentowność tej usługi jest dość niska.

Wierzymy jednak w dalszy rozwój tego segmentu i dlatego w listopadzie oraz grudniu 2022 poszerzyliśmy znacząco dostęp do notowań zagranicznych. Kolejnym krokiem będzie wdrożenie obsługi zleceń do aplikacji desktopowej i mobilnej, spodziewamy się tego w najbliższych miesiącach, a w dłuższej perspektywie przebudowa strony WWW – zapowiada Paweł Kolek.

Nowości szykuje także BM Alior Banku. – Na przełomie lutego i marca dodamy kolejne 50 ETF-ów do oferty, a jeszcze w tym roku rozszerzymy jej zakres o nowe giełdy. Z szeregu inicjatyw, które planujemy wdrożyć w bieżącym roku, wymienię chociażby umożliwienie zawierania transakcji z automatycznym przewalutowaniem środków z PLN (jako opcja do wyboru przez inwestora) oraz udostępnienie oferty rynków zagranicznych na rachunkach maklerskich IKE/IKZE, które również od poprzedniego roku znajdują się w ofercie Alior Banku – mówi Madej.

Biura maklerskie
ETF-y – brokerzy nie spieszą się z obniżkami opłat
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Biura maklerskie
Żabka pomogła maklerom, ale to XTB rozbiło bank
Biura maklerskie
WATS – maklerzy wierzą w start za rok
Biura maklerskie
Omar Arnaout: XTB patrzy odważniej na Francję i Niemcy
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Biura maklerskie
Maklerskie porządki zawitały również do BM Alior Banku
Biura maklerskie
Wielkie zmiany w BM PKO BP. Broker ma nowego szefa