Klienci banków i biur maklerskich mają ostatnio wiele powodów do narzekań na awarie i utrudnienia w dostępie do bankowości elektronicznej czy rachunku inwestycyjnego. Właściwie nie ma tygodnia, aby któraś z dużych instytucji nie borykała się z przerwami.
Systemy nie wyrabiają
W środę dostępu do rachunków nie mieli klienci BM mBanku, czyli powtórzyła się sytuacja sprzed tygodnia i z końca grudnia. Przed świętami przez ponad dwie sesje zalogować się nie mogli klienci BM ING BSK, które miało awarię także na początku grudnia. Wcześniej problemy mieli klienci BM Alior Banku i DM BPS.
Awarie biur maklerskich mBanku i ING BSK nie są przypadkiem, bo ci dwaj brokerzy zanotowali największy na rynku przyrost liczby klientów i transakcji. Przyznają, że to mogło mieć wpływ. „Jednak przyczyny poszczególnych niedostępności systemów mogą być różnorodne. Każdy przypadek analizujemy i patrząc na zeszły rok, poczyniliśmy szereg inwestycji zwiększających wydajność i dostępność naszych systemów dla klientów" – zaznacza ING BSK. mBank zapewnia, że „już od kilku tygodni pracuje nad poprawą funkcjonowania systemów, aby w przyszłości do takich sytuacji dochodziło jak najrzadziej".
Inny możliwy powód to błąd lub awaria dostawców czy innych firm współpracujących z brokerami. Na tę przyczynę w przypadku swojej ostatniej awarii wskazuje ING BSK. Nieoficjalnie inni brokerzy przyznają, że ich biznes był nieco zaniedbany w ostatnich latach pod względem inwestycji w rozwój systemów, bo liczba klientów i obroty raczej malały. W niektórych instytucjach systemy są stare i niewystarczająco wydolne, największe zasoby i najlepsi informatycy kierowani byli do bardziej dochodowych dla banków obszarów.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapewnia, że monitoruje na bieżąco sytuację w sektorze bankowym związaną z awaryjnością systemów bankowości elektronicznej, a także działania naprawcze podejmowane przez instytucje finansowe. Informuje, że skargi związane z awariami to przypadki incydentalne.