W poniedziałek, kilka minut po godzinie 12, UniCredit podał, że właśnie nabył kolejne 11,5 proc. akcji Commerzbanku za pomocą instrumentów finansowych. Transakcja ta może zostać zrealizowana dopiero po uzyskaniu wymaganych zgód, ale łącznie z istniejącymi udziałami w niemieckim banku wynoszącymi 9 proc., całkowita pozycja UniCredit wzrosła do ok. 21 proc. – czytamy w komunikacie.
Niemiecki rząd stroni od sprzedaży akcji Commerzbanku
To dosyć nieoczekiwany zwrot akcji. Jeszcze w piątek wieczorem, niemiecki rząd zapowiedział, że chce utrzymać swój obecny 12-proc. udział w Commerzbanku, a który daje mu kontrolę nad tym drugim co do wielkości bankiem w Niemczech. Tamtejsza Agencja Finansowa oświadczyła, że na chwilę obecną nie będzie dalszej sprzedaży akcji Commerzbanku. Agencja podkreśliła, że obecna strategia Commerzbanku koncentruje się na pozostaniu niezależnym, co sugeruje brak poparcia rządu dla przejęcia i zatrzymanie wszelkich potencjalnych rozmów o fuzji z UniCredit.
Czytaj więcej
Włoska grupa UniCredit, niegdyś właściciel Pekao, może wrócić do Polski. Tym razem stając się spółką matką mBanku. To dobra czy zła informacja dla naszego rynku?
Tymczasem Włosi najwyraźniej chcą realizować swoją strategię. Jeszcze 11 września br. (po tym jak zwiększyli swój udział do 9 proc.), złożyli wymagany wniosek regulacyjny dotyczący nabycia pakietu akcji Commerzbanku powyżej 10 proc. do nawet 29,9 proc. Poniedziałkowa transakcja wskazuje, że dążą do celu nawet wbrew stanowisku niemieckiego rządu.