Tydzień na rynkach: Niedźwiedzie w natarciu. Wall Street się broni

Końcówka października stoi pod znakiem zdecydowanej przewagi podaży na giełdach. Spadkom oparły się indeksy na parkiecie nowojorskim, wspierane wynikami spółek, danymi makroekonomicznymi i rachubami na zwycięstwo Trumpa.

Publikacja: 03.11.2024 18:45

Analitycy Goldman Sachs przewidują, że na początku 2025 r. za uncję złota trzeba będzie płacić 2900

Analitycy Goldman Sachs przewidują, że na początku 2025 r. za uncję złota trzeba będzie płacić 2900 dol.

Foto: Stefan Wermuth/Bloomberg

Do środy główne indeksy nowojorskiej giełdy szły w górę. S&P 500 zwyżkował o 0,1 proc. Dow Jones o 0,06 proc., a Nasdaq Composite rósł o 0,5 proc. Październik był dla nich także umiarkowanie udany, za wyjątkiem średniej przemysłowej, która zniżkowała w skali miesiąca o 0,45 proc. S&P 500 rósł o 0,9 proc., a Nasdaq Composite o 2,3 proc. Inwestorzy cieszą się dobrą kondycją amerykańskiej gospodarki. Słabsze dane dotyczące rynku pracy ich nie deprymują, bowiem budzą nadzieje na to, że Fed się tym przejmie i będzie odważniej obniżał stopy procentowe.

Na głównych parkietach europejskich dobra passa zdaje się dobiegać końca, choć obawiać się można raczej korekty niż zmiany trendu. Słabe wyniki gospodarki strefy euro, a w szczególności Niemiec, do tej pory nie robiły na inwestorach większego wrażenia, więc i teraz ten czynnik nie powinien doprowadzić do głębszych spadków na giełdach. Bykom pomagać może za to luzowanie polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny. Końcówka roku może więc być udana, o ile siła korekty nie przestraszy zbytnio inwestorów i nie odbiorą oni zbyt nerwowo ewentualnej wygranej Trumpa.

Na razie mamy drugi spadkowy tydzień z rzędu. DAX do środy zniżkował o 1 proc., paryski CAC 40 spadał o 0,9 proc., a londyński FTSE 250 tracił 0,6 proc. Najlepiej wygląda sytuacja na parkiecie we Frankfurcie, gdzie można jak dotąd mówić o dość łagodnym przebiegu korekty, tym bardziej że mamy do czynienia ze schodzeniem z rekordowo wysokiego poziomu. Zdecydowanie słabiej prezentują się indeksy w Paryżu i Londynie. Różnice widać także z dłuższej perspektywy. Od początku roku DAX rośnie o 15 proc., FTSE 250 jedynie o nieco ponad 5 proc., a CAC 40 traci 1,5 proc. Uwagę zwraca jednak w ostatnim czasie bardzo słaba postawa indeksów niemieckich małych i średnich firm. mDAX i sDAX zniżkowały do środy po ponad 2 proc., a w przypadku tego drugiego tendencja spadkowa utrzymuje się już od kilku tygodni.

Październik fatalny dla GPW

Październik zapisze się niechlubnie w pamięci posiadaczy polskich akcji nie tylko ze względu na pokaźne spadki indeksów, ale także z uwagi na kontynuację trwającej już trzeci miesiąc z rzędu przeceny. W skali miesiąca WIG20 stracił 4 proc., najmocniej od fatalnego lipca, w którym spadek sięgał 5,5 proc. Od majowego szczytu indeks naszych największych firm zniżkuje już o 14 proc. W ostatnich dniach mocno zagrożone stało się techniczne wsparcie, zwłaszcza po środowym spadku o niemal 2,4 proc., choć bilans trzech pierwszych sesji ostatniego tygodnia października, wynoszący niespełna minus 0,7 proc., wydaje się niezbyt niepokojący. Słabość rynku jest jednak bardzo wyraźne widoczna i to nie od dziś. Jednym z winowajców tego stanu rzeczy jest słabnący złoty. W październiku kurs dolara względem naszej waluty wzrósł o ponad 4,2 proc., najmocniej od września ubiegłego roku. WIG20 w ujęciu dolarowym w minionym miesiącu tracił ponad 8 proc. W tym samym czasie MSCI Emerging Markets szedł w dół o jedynie nieco ponad 2 proc. W październiku niemal równie słabo jak WIG20 radził sobie także indeks średnich spółek, tracąc prawie 3,9 proc. sWIG80 w minionym miesiącu zniżkował o niemal 2 proc. Dolar nie jest więc raczej jedynym winowajcą złych nastrojów na warszawskim parkiecie, choć trudno jednoznacznie wskazać inne czynniki niekorzystnie wpływające na koniunkturę.

Czytaj więcej

GPW i Wall Street. Kiedy znikną te męczące analogie?

Z branżowego punktu widzenia końcówka października była szczególnie zła dla indeksu WIG-budownictwo, który do środy szedł w dół o 5,5 proc. To w największym stopniu wpływ taniejących o prawie 9 proc. akcji Budimeksu. Bezpośrednim powodem tak dużego tąpnięcia była informacja o sięgającym 357 mln zł roszczeniu odszkodowawczym grupy PGE względem konsorcjum realizującego prace w elektrowni Turów, w skład którego wchodził Budimex. Ale walory naszego budowlanego giganta zniżkują już od początku II półrocza. Notowania są już niżej niż w szczycie z końca maja aż o jedną trzecią. W październiku WIG-budownictwo zniżkował o 11 proc., a papiery Budimeksu o ponad 14 proc. W trakcie pierwszych trzech sesji ostatniego tygodnia minionego miesiąca po 4,6–4,7 proc. w dół szły WIG-motoryzacja, WIG-media i WIG-leki. Dwa ostatnie subindeksy są czerwonymi latarniami naszego rynku, tracąc od początku roku odpowiednio 23,5 i 20 proc. W sektorze medialnym o prawdziwej katastrofie można mówić w przypadku Wirtualnej Polski, której akcje w październiku taniały o 15,5 proc., a od szczytu z połowy maja poszły w dół o 40 proc. i są najniżej od ponad dwóch lat. Z kolei w segmencie motoryzacyjnym miniony miesiąc przyniósł sięgające po około 9 proc. spadki notowań papierów Auto Partnera i Inter Carsu. W przypadku sektora leków uwagę zwraca październikowe tąpnięcie walorów Mabionu, przekraczające 20 proc., po fatalnych wynikach finansowych za III kwartał i dość słabych prognozach na trzy ostatnie miesiące roku.

W gronie blue chips, oprócz Budimeksu, fatalnie zachowywały się taniejące o 19,5 proc. akcje Kęt, przeceniane o ponad 6 proc. walory Orlenu, a słabo radziły sobie papiery LPP, zniżkując w październiku o 3 proc. Na tym tle pozytywnie wyróżniały się rosnące w minionym miesiącu o 3 proc. akcje Allegro. Wśród średnich spółek końcówka miesiąca była bardzo dobra dla akcji australijskiej GreenX Metals Limited (dawniej Prairie Minning), które do środy drożały o 4,5 proc. Od końca września notowania spółki charakteryzują się bardzo silnymi wahaniami, związanymi z decyzją arbitrażu międzynarodowego o sięgającym 1,3 mld zł odszkodowaniu od polskiego rządu. Październik był zaś wyjątkowo trudny dla posiadaczy akcji Tekstu (dawniej LiveChat), bowiem stracili ponad 19 proc., 11 bit studios, w przypadku których spadek sięgał 17 proc., Ten Square Gaames, ze zniżką przekraczającą 13 proc., i cyber_Folks taniejący o 11 proc. Jak widać, przedstawiciele sektora gier i technologii informatycznych mocno rozczarowali, a indeks WIG-gry w minionym miesiącu stracił ponad 8 proc.

Trwa imponujący wzrost złota, ropa wciąż tanieje

Do minionej środy złoto drożało o 1,6 proc., sięgając momentami 2790 dol. za uncję, ustanawiając oczywiście kolejny już historyczny rekord. Nic sobie nie robi z umacniającego się okresowo dolara, dyskontując nadal najprawdopodobniej rozpoczęcie cyklu luzowania polityki pieniężnej przez Fed. Dyskontowanie to rozpoczęło się co prawda już dość dawno, ale trzeba też wziąć pod uwagę, że po jednym z najdłuższych zaostrzaniu warunków monetarnych można się spodziewać także długiego okresu odwracania tej tendencji. W październiku notowania złota szły w górę o 5,8 proc., są już o 35 proc. wyżej niż na początku roku. Warto podkreślić, że cały obecny cykl wzrostowy notowań złota trwa już od ponad dwóch lat, a skala zwyżki w tym czasie przekracza 70 proc. W tym kontekście prognozowanie dalszego rozwoju sytuacji nie jest łatwe. Podjęli się tego analitycy Goldman Sachs – przewidują, że na początku 2025 r. za uncję trzeba będzie płacić 2900 dol.

Czynniki wpływające na sytuację na rynku ropy naftowej nie ulegają od kilku tygodni zmianie. Trudno więc się dziwić, że i tendencje cenowe są kontynuowane. Do środy notowania amerykańskiej WTI szły w dół o prawie 4 proc., do około 69 dol. za baryłkę, ale momentami wycena sięgała nieco poniżej 67 dol. W ramach konfliktu na Bliskim Wschodzie przestrzegane jest uzgodnienie, by celem ataków nie stały się instalacje naftowe, co działa uspokajająco na inwestorów. Arabia Saudyjska planuje zwiększenie wydobycia i eksportu, co z kolei rodzi podejrzenia, że może ponownie pojawić się wojna cen, podobna do tej sprzed kilku lat. Ponadto OPEC zastanawia się także nad wzrostem wydobycia, o czym przekonamy się już wkrótce. Europejska Brent do środy taniała o 4,5 proc., do nieco ponad 72,5 dol. za baryłkę, w tzw. międzyczasie testując wsparcie znajdujące się w okolicach 70 dol. Nadal mocno w górę idą z kolei ceny gazu ziemnego. W ostatnich dniach w Stanach Zjednoczonych surowiec drożał o 10 proc., po przekraczającym 13 proc. skoku z poprzedniego tygodnia.

Na rynku metali sytuacja była zróżnicowana. Notowania kontraktów terminowych na miedź zniżkowały do środy o kilka dziesiątych procent, więc nadal można mówić o kontynuacji krótkoterminowej, trwającej od pięciu tygodni tendencji spadkowej. W średnim horyzoncie, od końca maja, także obraz rynku jest niezbyt optymistyczny. Przełomu trudno się spodziewać, dopóki w Chinach koniunktura gospodarcza nie ulegnie poprawie, a przynajmniej dopóki tamtejsze władze nie wzmocnią stymulacji fiskalnej. Z kolei aluminium w ostatnich dniach drożało o niespełna 0,9 proc. Wzrostowa tendencja z ostatnich tygodni zdaje się wyczerpywać swój potencjał w przypadku platyny i palladu. Do środy notowania platyny zniżkowały o 1,5 proc., zaś pallad taniał o 4,5 proc.

Analizy rynkowe
Spółki z WIG20 w odwrocie. Kiedy znów wrócą do łask?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Analizy rynkowe
Na giełdzie w Warszawie nie widać końca korekty
Analizy rynkowe
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny na Wschodzie
Analizy rynkowe
Trump 2.0, czyli nie graj przeciwko Ameryce
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Analizy rynkowe
W 2024 r. spółki mają pod górkę. Które osiągną cele?
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Interpretowanie wyniku wyborów w USA