Od majowego szczytu wszech czasów WIG oddalił się o ponad 7 proc., a perspektywa powrotu do hossy jest mocno niepewna. Mimo zawirowań na rynkach na krajowym parkiecie mamy spółki, których ceny akcji biją kolejne rekordy.
Akcje Orange znów atrakcyjne
Po kilkumiesięcznej korekcie z pierwszej połowy tego roku do łask inwestorów wróciły walory Orange, kontynuując pozytywny trend z 2023 roku. W efekcie kurs telekomu w ostatnich dniach przebił na jakiś czas 9 zł, osiągając poziom nienotowany od blisko dziesięciu lat. Spółka wróciła na radary inwestorów głównie z uwagi na wypłacaną dywidendę. Celem zarządu telekomu jest, aby wypłata była z roku na rok coraz wyższa, co spółka już realizuje od 2022 roku, gdy wróciła do dzielenia się zyskiem po pięciu latach przerwy. W tym roku mogła sobie pozwolić ma wypłatę 48 gr na akcję wobec 35 gr wypłaconych przed rokiem i 25 groszy przed dwoma laty, co jest wynikiem m.in. poprawy sytuacji finansowej firmy. Aktualne szacunki analityków wskazują, że w przyszłym roku może ona wynieść 60–70 gr. Wśród innych czynników wspierających kurs trzeba wymienić pozytywny efekt podwyżek cen za usługi w przychodach oraz perspektywę obniżek stóp procentowych. Z najnowszych rekomendacji wydanych w ostatnich tygodniach wynika, że walory Orange nadal są niedowartościowane. Ceny docelowe po ostatnich aktualizacjach coraz częściej pokazują poziom powyżej 10 zł.
Końca zwyżek na razie nie widać
Niesłabnącym popytem, który znajduje odzwierciedlenie w wysokich stopach zwrotu, cieszą się także walory Synektik. Z początkiem września zwyżki znów przyspieszyły, wynosząc kurs na nowe szczyty. Tylko od początku stycznia cena akcji spółki podwoiła się. Synektik, który jest wyłącznym dystrybutorem systemu chirurgii robotycznej da Vinci w Polsce, Czechach i na Słowacji, może się pochwalić systematycznie rosnącymi przychodami powtarzalnymi związanymi z dostawą produktów i usług w ramach umów długoterminowych. W dużej części odpowiada za to sprzedaż instrumentów i akcesoriów oraz usług do urządzeń terapeutycznych, będąca efektem dynamicznego rozwoju chirurgii robotycznej w tych krajach.
Mimo efektownej zwyżki kursu analitycy nadal mocno wierzą w spółkę. Już dwa biura maklerskie wyceniają ją powyżej 200 zł za walor wobec ok. 180 zł płaconych aktualnie na giełdzie. – Synektik nie przestaje zaskakiwać rynku – zarówno sprzedaż robotów da Vinci, jak i przychody powtarzalne przewyższają oczekiwania analityków, spółka będzie też beneficjentem środków z KPO – wskazuje Beata Szparaga-Waśniewska, ekspertka Biura Maklerskiego mBanku. – Mamy na Synektik rekomendację „kupuj” z ceną docelową 214 zł, gdyż uważamy, że spółka wciąż jest atrakcyjnie wyceniona. Na naszych prognozach wskaźnik EV/EBITDA na rok obrotowy 2024/2025 wynosi 8x, co przy prognozowanym na najbliższe lata średniorocznym wzroście EBITDA o 24 proc. jest naszym zdaniem niewymagającym poziomem – wyjaśnia.