Umiarkowany optymizm brokerów. Czy Żabka odczaruje rynek?

Od dziewięciu miesięcy na warszawskiej giełdzie nie mieliśmy żadnego debiutu, tylko przeprowadzki z NewConnect. Wierzymy w otwarcie rynku pierwotnego jeszcze jesienią, ale prawdziwe ożywienie przyjdzie dopiero w 2025 r. – twierdzą zgodnie biura maklerskie.

Publikacja: 11.09.2024 06:00

Umiarkowany optymizm brokerów. Czy Żabka odczaruje rynek?

Foto: Adobestock

Ostatni „prawdziwy” debiut mieliśmy w 2023 r. (Murapol).

– Trwająca do połowy tego roku dobra passa na GPW zachęciła przede wszystkim do sprzedaży akcji w ramach ABB (XTB, Rainbow Tours czy Big Cheese Studio), jednak wydaje się nadal nie przekonywać debiutantów. Według stanu na 30 czerwca na zatwierdzenie w KNF czekało sześć prospektów akcji, w tym trzech spółek jeszcze nienotowanych na rynku regulowanym – mówi Magdalena Izdebska, zastępca dyrektora bankowości inwestycyjnej w Noble Securities.

Czytaj więcej

Otwiera się okno na IPO. Rynek czeka na Żabkę

Świat i Polska pod lupą

Za granicą ożywienie na rynku IPO już widać.

– W porównaniu z I półroczem 2023 r. pierwsze sześć miesięcy tego roku za oceanem przyniosło 30-proc. wzrost liczby debiutów przy blisko 83-proc. wzroście wartości wpływów z ofert publicznych, które łącznie sięgnęły ponad 18 mld USD – wylicza Izdebska. Statystyki dla regionu EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) nie były wcale gorsze: I połowa 2024 r. przyniosła 44-proc. wzrost liczby ofert, a ich wolumen wzrósł ponadtrzyipółkrotnie.

Mimo utrzymującej się niepewności wiele firm poświęciło letnie miesiące na przygotowanie do debiutów.

Czytaj więcej

Debiutanci się obudzili: wartość IPO urosła ponad czterokrotnie. GPW czeka na Żabkę

– W szczególności na zachodnich rynkach powiało optymizmem w I połowie roku, co dało nadzieję na udane jesienne okno IPO (w tym roku krótsze ze względu na amerykańskie wybory). W Polsce i regionie Europy Środkowo-Wschodniej powiększa się grupa potencjalnych debiutantów. Ostatnio dołączył do niej łotewski przewoźnik lotniczy airBaltic – podkreśla Bartosz Margol, partner w PwC Polska. Dodaje, że wymieniani w mediach od miesięcy kandydaci (m.in. Żabka, Diagnostyka, Studenac, TTMS) to spółki bardzo rozpoznawalne, co powinno sprzyjać zainteresowaniu graczy instytucjonalnych i indywidualnych.

– Pod wieloma względami otwarcie sezonu IPO na GPW idealnie byłoby zobaczyć jeszcze w IV kwartale (w praktyce takie debiuty powinny się odbyć do początku listopada). Ale ewentualne przesunięcie i uruchomienie serii IPO na styczeń/luty nie będzie niczym specjalnie niezwykłym – mówi Margol. Zwraca uwagę, że przeprowadzając ofertę na początku roku, spółki mają okazję zaprezentować bardziej kompleksowe wyniki finansowe (za trzy kwartały) i powalczyć o lepszą wycenę.

Czy są pieniądze na IPO?

Z jednej strony sytuacja na giełdach debiutantom sprzyja. Z drugiej – nie brakuje czynników ryzyka.

– Utrzymujące się wakacyjne schłodzenie nastrojów (dla WIG najsłabszy lipiec od 22 lat i sierpień tylko lekko nad kreską), wyczekiwanie na wybory w USA, słabsze wyniki funduszy akcji i lipcowy odpływ kapitału (-0,4 mld zł) nie rokują najlepiej na końcówkę tego roku – podkreśla Izdebska. Dodaje, że obecnie w Noble Securities trwają prace nad kilkoma potencjalnymi transakcjami. Dotyczą one m.in. przedstawicieli branży biotechnoloicznej, med-techowej oraz gier, jednak nie wszystkie związane są z przeprowadzeniem oferty publicznej. – Zgodnie z naszymi szacunkami najbliższego okna emisyjnego dla „naszych” firm spodziewamy się w czerwcu przyszłego roku – podsumowuje Izdebska.

fot. w. kompała

Testem dla nastrojów rynkowych będą jesienne wybory w USA i ryzyko odpływu inwestorów zagranicznych, które może pociągnąć indeksy w dół, wpływając negatywnie na wyceny, również te oczekiwane w dużych nadchodzących IPO.

– Obszarem potencjalnych obaw, który może wpłynąć na harmonogram debiutów, może być też nastawienie inwestorów do poszczególnych branż i związana z nim korekta wycen spółek porównywalnych, obserwowana np. w FMCG, gdzie rozczarowały w ostatnim czasie wyniki finansowe i wzrosło ryzyko co do prognoz – komentuje Izabela Mikołajczyk, dyrektor z działu rynków kapitałowych Ipopema Securities. Dodaje, że z drugiej strony pojawienie się nowych spółek w tym sektorze może pozwolić inwestorom na dokonanie zmian w składzie portfeli w ramach ekspozycji na dany sektor.

Jeśli zrealizowane zostaną zapowiadane debiuty, to łączna wartość ofert może być rzędu minimum kilku miliardów złotych. Czy znajdą się pieniądze na akcje o takiej wartości? Generalnie popyt w największych IPO pochodzi od polskich instytucji, zagranicy i inwestorów detalicznych.

– Zakładając, że nic negatywnego nie wydarzy się w najbliższych miesiącach na rynkach, polskie instytucje nie powinny rozczarować. Przeprowadzone w tym roku z sukcesem i z dobrymi parametrami transakcje SPO i ABB potwierdzają zainteresowanie instytucji transakcjami kapitałowymi – mówi Mikołajczyk. OFE, z uwagi na ich strategie inwestycyjne, zainteresowanie odpowiednio dużymi pakietami oraz strukturę portfeli, powinny być istotną stroną popytową w dużych IPO.

Czytaj więcej

Przed rynkiem kapitałowym otwiera się kolejna szansa, by znaleźć się w centrum uwagi

– Mamy również rosnące napływy do PPK, które zgromadziły na chwilę obecną około 27 mld zł. Ten element ekosystemu identyfikujemy jako już silną, ale i ciągle rosnącą stronę popytu, która z czasem, z uwagi na mechanizm suwaka, będzie przejmować popyt generowany obecnie przez OFE. Te dwa filary ekosystemu powinny być uzupełnione przez popyt płynący z polskich TFI – podkreśla przedstawicielka Ipopemy. Z kolei jeśli chodzi o inwestorów detalicznych, to istotne poziomy depozytów na rachunkach bankowych oraz bardzo duże zainteresowanie obligacjami skarbowymi potwierdzają, że kapitał detaliczny w gospodarce jest i ciekawe debiuty mogą go przyciągnąć na rynek giełdowy. Najbliższe tygodnie pokażą, czy rzeczywiście tak będzie.

Opinie

Koniunktura na rynku akcji jest względnie dobra

Arkadiusz Bociąga, dyrektor zarządzający w departamencie rynków kapitałowych, Santander BM

Patrząc z szerokiej perspektywy, ogólna koniunktura na globalnym i lokalnym rynku akcji pozostaje względnie dobra. Widzimy jednak podwyższoną zmienność i spodziewamy się jej utrzymania w nadchodzących miesiącach na skutek m.in. wrażliwości rynków na dane z amerykańskiej gospodarki, jak również nadchodzących tam wyborów prezydenckich.

Jeśli chodzi o aktywność transakcyjną, to powakacyjny sezon dopiero wystartował. Ale w pierwszym tygodniu września w Europie przeprowadzono już kilka większych transakcji typu ABB (przyspieszona budowa księgi popytu – red.), w tym jedną na warszawskiej giełdzie o wartości ponad 0,5 mld zł, która spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem inwestorów.

W Polsce trwają zaawansowane przygotowania do kilku większych IPO i niektóre z nich mają szansę wydarzyć się jeszcze w tym roku. Natomiast to, czy do tego dojdzie, będzie zależało od rozwoju wydarzeń na światowych giełdach w najbliższych tygodniach i miesiącach.

Aktywność wzrośnie, ale w 2025 r.

Piotr Cwynar, dyrektor, BM Pekao

Atrakcyjne wyceny i korzystna sytuacja makroekonomiczna powinny zachęcać do debiutów zarówno lokalnie, jak i globalnie. Na GPW normalizacja sytuacji po szokach wojenno-pandemicznych wraz ze wzrastającymi wskaźnikami wycen powinny zachęcać właścicieli firm do rozważenia debiutu na parkiecie. Obecnie widzimy potencjał do inwestycji w debiuty na poziomie kilku miliardów złotych, co wynika z potencjału do zwiększenia alokacji w akcje m.in. przez OFE (obecnie 79,8 proc. wobec średniej 12-miesięcznej na poziomie 81,06 proc.) – same one mają potencjał do zwiększenia alokacji w akcje przy wyrównaniu do średniej na poziomie 2,85 mld zł. Nie zapominajmy też o PPK, do których co kwartał wpływają ponad 2 mld zł, z czego połowa może być przeznaczona na akcje.

Krótkookresowo wiele będzie jednak zależeć od stopnia powodzenia IPO Żabki. Jeśli ta najpewniej największa oferta akcji od debiutu Allegro rozgrzeje rynek, to sądzimy, że więcej spółek dostrzeże okazje wynikające z wyśrubowanych dwuletnią hossą wysokich poziomów mnożników wyceny. Aktywność zatem wzrośnie, ale w 2025 r.

Analizy rynkowe
Rynki wschodzące w oczekiwaniu na wzrosty
Analizy rynkowe
Przejściowe turbulencje czy sygnał zmiany trendu?
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Giełdy wracają do spadków
Analizy rynkowe
Złoto po zwyżce – dość drogie i zatłoczone, ale ciągle nie bez szans
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne
Analizy rynkowe
Firmy odbiły od dna. Czy będą rosły?
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Gołębie deklaracje i dobre wyniki Nvidii nie pomogły bykom