#WykresDnia: Mniej saudyjskiej ropy

Arabia Saudyjska zapowiedziała, że w lipcu dokona dodatkowego cięcia wydobycia o 1 mln bryłek dziennie, sprowadzając swoje wydobycie do najniższego poziomu od kilku lat po gwałtownym spadku cen ropy.

Publikacja: 05.06.2023 09:06

Saudyjski minister energii książę Abdulaziz bin Salman al-Saud

Saudyjski minister energii książę Abdulaziz bin Salman al-Saud

Foto: JOE KLAMAR

parkiet.com

Ceny ropy wzrosły po tym, jak Arabia Saudyjska zapowiedziała, że ​​ograniczy wydobycie ropy o kolejny milion baryłek dziennie przez co najmniej miesiąc, począwszy od lipca, w ramach wysiłków grupy wiodących producentów OPEC+ w celu podniesienia cen ropy.

„Królestwo [Arabii Saudyjskiej] wprowadzi dodatkową dobrowolną redukcję wydobycia ropy naftowej, wynoszącą milion baryłek dziennie, począwszy od lipca na miesiąc, który może zostać przedłużony” – poinformowała w niedzielę państwowa saudyjska agencja prasowa. Ta wiadomość spowodowała natychmiastowy wzrost cen ropy. W poniedziałek rano w handlu azjatyckim ropa Brent, światowy benchmark, wzrosła o 1 proc. do 76,9 USD za baryłkę, podczas gdy WTI, amerykański benchmark, wzrósł o 1,2 proc. do 72,6 USD za baryłkę.

Oświadczenie Arabii Saudyjskiej nastąpiło po niedzielnym spotkaniu w Wiedniu sojuszu znanego jako OPEC+, który obejmuje członków Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), Rosję i innych mniejszych producentów.

Podczas spotkania Rijad zgodził się również na przedłużenie do 2024 r. ogłoszonej w kwietniu redukcji produkcji o 500 000 baryłek dziennie. do końca przyszłego roku.

Reuters poinformował, że inni członkowie OPEC+ również będą ograniczać wydobycie do końca przyszłego roku.

Saudyjskie Ministerstwo Energii „wyjaśniło, że dodatkowe dobrowolne cięcia w Królestwie mają na celu wzmocnienie działań zapobiegawczych podejmowanych przez kraje OPEC+ w celu wspierania stabilności i równowagi rynków ropy” – dodała saudyjska agencja prasowa.

Biały Dom odpowiedział na decyzję Arabii Saudyjskiej o ograniczeniu wydobycia ropy mówiąc, że amerykańscy urzędnicy koncentrują się na cenach dla amerykańskich konsumentów. – Nie jesteśmy stroną OPEC+, która podejmuje własne decyzje – powiedział CNN urzędnik Białego Domu w oświadczeniu. – Koncentrujemy się na cenach dla amerykańskich konsumentów, a nie na baryłkach, a ceny znacznie spadły od zeszłego roku.

Ceny gazu w USA spadły rok temu, w dużej mierze z powodu spadku cen ropy. Po wzroście powyżej 130 USD za baryłkę w marcu 2022 r. ceny ropy Brent spadły prawie o połowę.

W kwietniu OPEC+, który produkuje około 40 proc. światowej ropy naftowej, nieoczekiwanie ogłosił, że jego członkowie zmniejszą wydobycie o 1,66 miliona baryłek dziennie, oprócz redukcji o 2 miliony baryłek dziennie ujawnionych w październiku. Ceny ropy gwałtownie wzrosły po niespodziewanej kwietniowej obniżce, osiągając szczyt w tym samym miesiącu, ale w kolejnych tygodniach odwróciły kurs.

W piątek ropa Brent wzrosła powyżej 76 dolarów za baryłkę, czemu sprzyjały zakłady, że Rezerwa Federalna może wstrzymać się z podniesieniem stóp procentowych w tym miesiącu. Jednak od początku roku nadal spada o ponad 11 proc., a handel jest zbliżony do poziomu sprzed kwietniowego ruchu OPEC+.

Analitycy przewidywali, że grupa producentów wstrzyma się z ogłoszeniem dalszych cięć dostaw w niedzielę, biorąc pod uwagę rozbieżność interesów między Rosją – której eksport ropy podlega limitowi cenowemu nałożonemu przez G7 w związku z wojną w Ukrainie – a Arabią Saudyjską, która potrzebuje ropy powyżej 80 USD za baryłkę, aby zrównoważyć swój budżet. Ale minister energetyki królestwa podsycił spekulacje na temat dalszych cięć, kiedy w zeszłym miesiącu powiedział, że utrzyma krótkich sprzedawców – handlowców zakładających, że ceny spadną – w niepewności.

– Nie muszę pokazywać kart, nie jestem pokerzystą… ale po prostu powiedziałbym im: uważajcie – powiedział książę Abdulaziz bin Salman na konferencji w Katarze zorganizowanej przez Bloomberga.

Minister opisał decyzję Rijadu o dalszym cięciu produkcji w niedzielę jako sposób na zaskoczenie i poprawę sytuacji na rynku. To jest saudyjski lizak – powiedział Reuterowi książę podczas konferencji prasowej. – Chcieliśmy zamrozić ciasto. Zawsze chcemy dodać suspensu. Nie chcemy, aby ludzie próbowali przewidzieć, co robimy.

Stephen Innes, partner zarządzający SPI Asset Management, nazwał tę decyzję „próbą zapewnienia pomostu [do stabilności], dopóki popyt nie wzrośnie”. Obecnie nastroje handlujących ropą naftową „są niezwykle kruche”, napisał w poniedziałkowej notatce.

Ceny ropy naftowej znajdują się pod presją z powodu ponurych perspektyw dla gospodarki amerykańskiej i globalnej. Istnieją dowody na to, że wzrost się zacina w Stanach Zjednoczonych i Chinach — dwóch największych gospodarkach świata.

Analizy rynkowe
Spółki biotechnologiczne cztery lata po pandemii
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Analizy rynkowe
Na giełdzie w Warszawie nie widać końca korekty
Analizy rynkowe
Spółki z WIG20 w odwrocie. Kiedy znów wrócą do łask?
Analizy rynkowe
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny na Wschodzie
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Analizy rynkowe
Trump 2.0, czyli nie graj przeciwko Ameryce
Analizy rynkowe
W 2024 r. spółki mają pod górkę. Które osiągną cele?