Od początku tego roku kurs akcji Farmacolu wzrósł o prawie 60 proc., Neuki o 125 proc., a Pelionu aż o 225 proc. Tak solidne zwyżki mogły być dla niektórych zaskoczeniem, bo w tym roku nastąpiła obniżka marży urzędowej na handlu lekami refundowanymi. W efekcie każda ze spółek musiała wygospodarować po ok. 20 mln zł oszczędności. Skuteczność obniżki kosztów była jednak znacznie większa i każdy z giełdowych dystrybutorów mocno poprawiał wyniki w I i II kwartale tego roku.
Analitycy typują swoich faworytów
Akcje której ze spółek są obecnie najbardziej atrakcyjne? – Według moich wycen największy potencjał do wzrostu ma kurs Farmacolu (cena docelowa 61,5 zł). Może jednak być trudno dotrzeć do tego poziomu. Polityka informacyjna spółki jest bardzo skąpa i jej akcjonariusze mniejszościowi są nie najlepiej traktowani, dlatego inwestorzy mogą nakładać dodatkowe dyskonto na kurs – mówi Krzysztof Kozieł, analityk BM BGŻ.
Z kolei zdaniem Tomasza Sokołowskiego, analityka DM BZ WBK, najbardziej atrakcyjna jest Neuca (ustalona przez niego cena docelowa to 234 zł). – Rynek wciąż niedoszacowuje skali korzyści, które spółka odnosi i w przyszłości będzie odnosiła na markach własnych. Neuca ma też spory potencjał do podnoszenia efektywności (oszczędności kosztowe w różnych obszarach). Poza tym w kursie w ogóle nie jest jeszcze zdyskontowane przejęcie części hurtowej ACP Pharmy. Neuca poprawi wyniki w przyszłym roku, ale gdyby nie spadek marży, ta poprawa byłaby znacznie większa – tłumaczy Sokołowski. Dodaje, że jego zdaniem mocne fundamenty ma też Farmacol (cena docelowa 68 zł). – Jeśli chodzi o Pelion, to główne czynniki stojące za poprawą wyników są już w cenie i nie widzę w najbliższym czasie wydarzeń, które mogłyby silnie pozytywnie wpływać na kurs jego akcji – uważa analityk DM BZ WBK.
Natomiast Sylwia Jaśkiewicz, zastępca dyrektora działu analiz i rekomendacji w DM IDMSA, wskazuje na Pelion i Farmacol. – W stosunku do mojej wyceny (odpowiednio 111 zł i 63,3 zł – red.) obie spółki są handlowane z ponad 20-proc. dyskontem. Wycena Neuki (196,5 zł) jest w pobliżu kursu rynkowego, natomiast nie uwzględnia jeszcze przejęcia części hurtowej ACP Pharmy – dodaje Jaśkiewicz.
Uwaga na należności
Bardziej pesymistyczny jest Marek Czachor, analityk Erste Securities. – Według mnie akcje dystrybutorów leków są zbyt drogie. Moja cena docelowa dla Farmacolu to 55 zł, Neuki 125 zł, a Pelionu 50 zł. Obawiam się spadku marży na lekach refundowanych w przyszłym roku i tego, czy ten ubytek zostanie zbilansowany np. cięciem kosztów czy podwyżką marż na lekach OTC (bez recepty – red.) – wyjaśnia.