Pelion dla ryzykantów, Neuca dla inwestorów długoterminowych

W minionym roku inwestorom opłacało się mieć w portfelach akcje dystrybutorów leków. Portfel składający się z tych spółek zarobił w 2015 r. prawie 13 proc. Rosnący rynek leków w dalszym ciągu będzie pomagał dystrybutorom z GPW.

Publikacja: 15.01.2016 13:00

Pelion dla ryzykantów, Neuca dla inwestorów długoterminowych

Foto: Fotorzepa, Kuba Krzysiak Kuba Krzysiak

Spośród notowanych na warszawskim parkiecie dystrybutorów farmaceutyków w 2015 r. najwięcej, bo o prawie 63 proc. podrożały akcje Neuki. 11,8 proc. pozwoliły w tym samym czasie zarobić akcje Farmacolu. Pod kreską znalazły się papiery Pelionu. W ciągu ubiegłego roku walory spółki potaniały o 36,5 proc. Portfel składający się z akcji dystrybutorów leków (z udziałami po 1/3) w 2015 r. pozwolił zarobić prawie 13 proc., podczas gdy w tym samym czasie szeroki WIG stracił blisko 10 proc. Zapytaliśmy analityków, która z tych spółek ma największe szanse pozytywnie wyróżniać się w 2016 r.

Wyniki Pelionu zanotują poprawę?

Starzejące się społeczeństwo, wzrost świadomości zdrowotnej Polaków, rosnące wydatki na refundacje leków – te czynniki będą pozytywnie wpływały na wzrost polskiego rynku farmaceutyków w kolejnych latach. Należy jednak pamiętać, że rynek dystrybutorów leków jest regulowany ustawowo. Niesie to ze sobą spore ryzyko. Jednym z nich jest zapowiadana przez Prawo i Sprawiedliwość likwidacja NFZ. – Zakładamy, że będzie to tylko techniczna zmiana płatnika. Program „Darmowe leki dla seniora" pozostanie bez istotnego wpływu na sektor – mówi Adrian Skłodowski, analityk DM PKO BP.

Według Sylwii Jaśkiewicz, analityczki DM BOŚ, o ile marże w części hurtowej nie powinny już spadać, o tyle nie do końca wiadomo, co się stanie z segmentem detalicznym. – Dlatego też Pelion, który posiada sieć swoich aptek, narażony jest najbardziej. Spółka w dalszym ciągu restrukturyzuje działalność w części detalicznej. Czekam na wyniki Pelionu za IV kwartał, które powinny pokazać, jak firma radzi sobie z wdrażanymi zmianami, czy podjęte kroki restrukturyzacyjne przyniosą założone efekty w krótkim okresie – mówi Jaśkiewicz. – Będzie to też znak, czy w 2016 r. wyniki się poprawią i o ile, co może się przełożyć na wzrost kursu. Pelion wydaje się najbardziej ryzykownym dystrybutorem leków, ale z największym potencjałem wzrostu kursu – tłumaczy.

W podobnym tonie wypowiada się Tomasz Sokołowski, analityk DM BZ WBK. – W perspektywie najbliższego roku największy potencjał wzrostu kursu widzę w Pelionie, którego akcje wyraźnie potaniały w 2015 r. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że inwestycja ta jest obarczona wysokim ryzykiem i zakłada, że spółka poprawi wyniki w 2016 r. – tłumaczy. – W perspektywie długoterminowej uważam jednak, że Pelion ma najsłabsze fundamenty spośród dystrybutorów farmaceutyków notowanych na GPW – dodaje analityk DM BZ WBK.

Sceptycznie do poprawy wyników w 2016 r. podchodzi jednak Skłodowski. – Nie spodziewamy się, żeby spółka poprawiła rentowność swoich aptek już w 2016 r. Dopiero w 2017 r. restrukturyzacja w części aptecznej i drogeryjnej powinna pozytywnie wpłynąć na wyniki Pelionu – mówi ekspert. Pelion w 2015 r. podzielił się z akcjonariuszami zyskiem. Stopa dywidendy wyniosła 2,32 proc. Długoterminowa strategia spółki zakłada podział zysku z akcjonariuszami. Do tej pory spółka przeznaczała na ten cel 30–50 proc. skonsolidowanego zysku netto. Według ostatniej rekomendacji wydanej w grudniu 2015 r. przez analityków DM BOŚ akcje Pelionu są warte 70 zł. Po południu w czwartek za każdy walor płacono 52,51 zł. Od początku stycznia kapitalizacja firmy spadła o 3 proc.

Stabilna Neuca

Analitycy poproszeni o wytypowanie faworyta do wzrostu kursu w długim terminie jednogłośnie stawiają na Neukę. – Moim długoterminowym faworytem w dalszym ciągu pozostaje Neuca. Dzięki największemu udziałowi w rynku spółka ma przewagę nad konkurencją. Leki sprzedawane pod markami własnymi będą miały coraz większy udział w przychodach spółki. Pozytywnie oceniam również powiększanie przez Neukę sieci przychodni – mówi Sokołowski. Podkreśla jednak, że po ubiegłorocznym wyraźnym wzroście kursu obecna cena akcji nie jest zbyt atrakcyjna w perspektywie 2016 r. Spółka posiada już 21 przychodni w ramach sieci Świat Zdrowia. Neuca w dalszym ciągu planuje poszerzać sieć przychodni, co powinno, zwłaszcza w dłuższym okresie, pozytywnie wpływać na jej wyniki. Według zarządu działania te będą miały znaczący pozytywny wpływ na wyniki spółki za mniej więcej dwa–trzy lata.

Zdaniem Jaśkiewicz w długim terminie warto stawiać na Neukę. – To bezpieczna i przewidywalna firmą, która podaje prognozy zysków, za co zdecydowanie powinna uzyskiwać premię – twierdzi. W całym 2015 r. Neuca chce osiągnąć 100 mln zł zysku netto bez zdarzeń jednorazowych. Po trzech kwartałach udało się jej zrealizować 79,2 proc. prognozy. Zdaniem analityków realizacja prognozy nie jest zagrożona. W kolejnych latach spółka powinna również wypłacać dywidendy. W 2015 r. stopa dywidendy wyniosła 1,52 proc.

Według Skłodowskiego w perspektywie długoterminowej również najlepiej wygląda Neuca. – Lider w dystrybucji leków ma niski dług oraz stabilną bazę kosztów. Spółka powiększa również sieć przychodni oraz rozwija usługi telemedyczne. Szacujemy, że marki własne w 2015 r. będą stanowiły około 18 proc. zysku netto. W 2016 r. zysk z segmentu marek własnych powinien nieznacznie wzrosnąć – mówi analityk DM PKO BP. Według ostatniej rekomendacji wydanej w grudniu 2015 r. przez analityków DM BOŚ akcje Neuki wyceniane są na 379,58 zł. W czwartek po południu papiery lidera dystrybucji leków w Polsce kosztowały 341 zł. Od początku 2016 r. kapitalizacja spółki zmniejszyła się o 5 proc.

Farmacol na uboczu

Dużym problemem Farmacolu jest słaba komunikacja spółki z rynkiem. – Firma na tym traci. Patrząc na EV/EBIT (wartość spółki do zysku operacyjnego – red.) i EV/EBITDA (wartość spółki do wyniku operacyjnego z amortyzacją – red.), należy stwierdzić, że spośród dystrybutorów leków ta firma jest wyceniana najtaniej. Po trzech kwartałach wyniki były dobre. Należy jednak pamiętać, że IV kwartał 2014 r. był bardzo dobry ze względu na rozwiązane rezerwy – mówi Jaśkiewicz. Na koniec III kwartału spółka posiadała w kasie, na lokatach oraz w obligacjach 400 mln zł. – Farmacol nie decyduje się ani na wypłatę dywidendy, ani na skupowanie akcji. Zasoby te są więc niewykorzystane – dodaje. Jak twierdzi zarząd, w 2016 r. firma powinna zarobić 110 mln zł netto.

Według ostatniej rekomendacji z grudnia wydanej przez DM BOŚ akcje Farmacolu są warte 71,8 zł, a obecny kurs jest o około 22 zł niższy. Od początku stycznia kapitalizacja Farmacolu zmniejszyła się o 7 proc.

[email protected]

Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?
Analizy rynkowe
Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć
Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel
Analizy rynkowe
Gotówka dla akcjonariuszy. Firmy coraz częściej stawiają na skupy akcji
Analizy rynkowe
Dlaczego amerykańskie obligacje rządowe zaczęły być ostro wyprzedawane?