Wysokość osiąganej marży jest jednym z najważniejszych czynników świadczących o efektywności prowadzonego biznesu. Ponadprzeciętna rentowność nie jest jednak częstym zjawiskiem na warszawskim parkiecie. Z reguły jest ona uwarunkowana posiadaniem swego rodzaju przewagi konkurencyjnej w postaci know-how, znanej marki albo dużej skali produkcji lub sprzedaży. Dlatego wysokie marże osiągane są z reguły w branżach związanych z nowymi technologiami, biotechnologią czy w branży farmaceutycznej, ale przy sprzyjających warunkach rynkowych możliwe są także w innych branżach. – Spółki osiągające ponadprzeciętną rentowność operacyjną z reguły dysponują jakimś unikalnym know-how albo mocno skalowalnym produktem, gdzie duży jest udział kosztów stałych, ale niższy zmiennych, dzięki czemu powiększanie skali biznesu przez długi czas skutkuje wzrostem marży operacyjnej. Takimi spółkami są chociażby spółki branży gier komputerowych czy producenci IT. Ostatnio wysokie marże udaje się też osiągać deweloperom mieszkaniowym, choć w ich przypadku jest to zasługa bardziej sytuacji rynkowej niż możliwości wykreowania takiego stanu rzeczy przez przewagi konkurencyjne – zauważa Łukasz Rozbicki, doradca inwestycyjny w MM Prime TFI.
Okres wynikowych żniw
Wśród najbardziej zyskownych biznesów ciekawym przypadkiem jest Mercator Medical, który dołączył do tego elitarnego grona stosunkowo niedawno, będąc jednym z głównych beneficjentów gwałtownego wzrostu popytu na środki ochrony osobistej w czasie pandemii. Przed jej wybuchem rentowność operacyjna producenta jednorazowych rękawic ochronnych, nawet w najlepszym okresie, nie przekraczała 7–8 proc., tymczasem znaczący wzrost cen rękawic wywindował marże producenta do poziomu 50–60 proc. W ocenie samej spółki, jak i analityków w krótkim terminie nic nie wskazuje, żeby okres wynikowych żniw miał się szybko skończyć. Wyniki w tym i w przyszłym roku powinny jeszcze mocno odstawać na plus względem rezultatów sprzed pandemii. Ceny i marże na rynku rękawic są znacznie powyżej średnich cyklicznych poziomów, inwestorzy oczekują, że za kilka kwartałów ta hossa się skończy, ale na chwilę obecną nie widać jakichś większych korekt cenowych – uważa Michał Kozak, analityk Trigon DM. – Patrząc na plany podażowe dużych producentów, można oczekiwać, że jeszcze przez dwa lata Mercator powinien odnotowywać świetne wyniki, a później – wskutek zwiększenia podaży rękawic i spadku cen – nastąpi ich stopniowy spadek. Efekt ten wystąpi z pewnym opóźnieniem w stosunku do cen rynkowych, ponieważ spółka ma możliwość zabezpieczenia swoich cen na pewien okres – wyjaśnia.
Na wynikowe żniwa w pandemii może też liczyć MLP Group, działający na rynku nieruchomości logistyczno-przemysłowych. Rozwój e-handlu spowodował bowiem wzrost zapotrzebowania na powierzchnie magazynowe. – Boom logistyczny na dwóch najaktywniejszych rynkach kontynentalnej Europy (w Niemczech i Polsce) trwa, a MLP Group w dalszym ciągu na nim korzysta. Spółka zamknęła 2020 r. wzrostem przychodów z czynszów z najmu na poziomie 24 proc. rok do roku, a w latach 2021–2023 powinna utrzymać roczne tempo wzrostu ok. 20 proc. dzięki zdywersyfikowanemu bankowi ziemi – uważa Piotr Zybała, analityk BM PKO BP. Co istotne, dostrzega potencjał do pozytywnej rewaluacji nowych projektów deweloperskich MLP Group w najbliższych latach.
Innowacyjne biznesy na fali
Nie brakuje spółek, które na długo przed pandemią były w stanie osiągać ponadprzeciętnie wysokie marże. Rentownością operacyjną sięgającą 65–70 proc. może się pochwalić LiveChat. Jak przekonuje Konrad Księżopolski, analityk Haitong Banku, tak wysokie marże to zasługa unikalnego modelu biznesowego spółki, który oparty jest na globalnym zasięgu sprzedaży. – Bardzo wysoka marża to efekt dość niskich kosztów, ponieważ większość sprzedaży odbywa się automatycznie i zdalnie bez zaangażowania kosztownych sieci przedstawicieli handlowych i struktur terenowych. Wprawdzie konkurencja w tej branży jest bardzo duża z uwagi na niskie bariery wejścia, ale wieloletnie doświadczenie LiveChat i systematyczny rozwój produktów, a także bardzo dobre opinie wśród klientów powodują, że spółka systematycznie powiększa bazę użytkowników. Ponadto jest dostawcą rozwiązań premium live, przez co może utrzymywać ceny produktów na dobrym poziomie. Te wszystkie elementy zwiększają prawdopodobieństwo utrzymania wysokomarżowego biznesu LiveChat w przyszłości – uważa ekspert.
Na wymierne korzyści z posiadanych przewag konkurencyjnych może liczyć Vigo System. Producent czujników podczerwieni dostarcza innowacyjne rozwiązania, na które popyt zgłaszają kolejne branże. – Vigo jest w mojej opinii jedną z nielicznych spółek w Polsce o tak unikatowym profilu i wiodącej globalnie technologii, co sprawia, że wycena może być postrzegana jako atrakcyjna nawet przy istotnie wyższych mnożnikach niż dla spółek reprezentujących tradycyjne gałęzie przemysłu – uważa Michał Wojciechowski, analityk Ipopemy. – Uzasadnieniem mogą być tutaj perspektywy wprowadzenia nowej technologii (tanich detektorów), która może pozwolić w perspektywie najbliższych lat na zwielokrotnienie wolumenu produkcji. Z drugiej strony warto zwrócić uwagę na rozpoczęcie działalności przez spółkę w nowej atrakcyjnej branży materiałów półprzewodnikowych, która ze względu na rosnący popyt na świecie charakteryzuje się dobrymi perspektywami wzrostu, a także wysoką marżowością – dodaje.