We wtorek akcje Elektrobudowy taniały o nawet 4,2 proc., do 8,24 zł, ustanawiając nowe wieloletnie minimum. Mimo zawarcia przez spółkę pod koniec maja umowy stabilizacyjnej z bankami i przegłosowania w zeszłym tygodniu emisji akcji na kapitał obrotowy, inwestorzy niepokoją się o relacje z PKN Orlen.
Trudne rozliczenia
12 lipca w sądzie w Katowicach odbędzie się rozprawa mediacyjna między Elektrobudową i petrochemicznym koncernem w sprawie sporu o rozliczenie kontraktu na budowę instalacji metatezy. Strony nie ujawniają stanu negocjacji, na razie Orlen wystąpił z kolejnymi roszczeniami.
Ostatniego możliwego dnia firma wystąpiła do Banku Handlowego w Warszawie o zapłatę do 21 czerwca gwarancji bankowych dobrego wykonania umowy na budowę instalacji. Chodzi o 13,24 mln zł i 2,63 mln euro, czyli w sumie 24,4 mln zł. Bank będzie zmuszony wykonać żądanie, jeśli spełnione zostaną warunki gwarancji. Jeśli Elektrobudowa nie udostępni bankowi kwot, staną się one wymagalnymi zobowiązaniami.
Spółka analizuje zasadność żądań Orlenu i wpływ na wspomnianą umowę stabilizacyjną z bankami i ubezpieczycielami.
Wcześniej Orlen wystawił noty obciążeniowe na łączną kwotę 33,1 mln zł i 5,7 mln euro, czyli w sumie 57,4 mln zł. Domaga się też obniżenia wynagrodzenia przez Elektrobudowę o prawie 16 mln zł. Budowlana spółka ma z kolei roszczenia z tytułu robót dodatkowych.