Nic dziwnego, że branża cały czas pogłębia stratę na działalności podstawowej. I na razie nie widać perspektyw na poprawę sytuacji. – Problemy branży mają charakter strukturalny. Wszyscy czekają na dopływ kapitału na giełdę. Spore nadzieje wiążemy z pracowniczymi planami kapitałowymi, jednak wejście w życie tego programu odsuwa się w czasie. Do momentu uchwalenia ustawy o PPK cały rynek i branża będą trwać w zawieszeniu, tak jak było choćby zaraz po głosowaniu w sprawie brexitu, kiedy rynek praktycznie zamarł – wskazuje Tomasz Bardziłowski, wiceprezes Vestor DM.
Stan zawieszenia dla części brokerów może się źle skończyć. Rynek świeżo w pamięci ma ostatni okres posuchy, który zmiótł z rynku część podmiotów. Doprowadził także do nasilenia się trendu polegającego na wcielaniu domów maklerskich w struktury banków.
Szef BM Alior Banku uważa, że dalsze przetasowania w branży maklerskiej są nieuniknione. – Obecny stan nieuchronnie prowadzi branżę do konsolidacji, podyktowanej nie tylko zmianami w grupach bankowych, ale i udziałem brokerów niepowiązanych z bankami. W perspektywie pięciu lat na rynku zostanie pięciu, sześciu liczących się krajowych graczy – uważa Polak. Obecnie branża liczy kilkadziesiąt podmiotów.