Ma temu sprzyjać protekcjonistyczna polityka USA, co może wpływać negatywnie na wzrost gospodarczy poza USA, a także w konsekwencji powodować rozbieżności w polityce monetarnej.

Kluczowym czynnikiem jest polityka Fedu, która w odpowiedzi na możliwy wzrost gospodarczy w USA może jedynie powoli obniżać stopy do 4 proc., podczas gdy EBC nadal prowadzi łagodną politykę monetarną z docelowym poziomem stopy procentowej poniżej 2 proc. Wsparciem dla dolara mogą być także planowane reformy podatkowe oraz inwestycje w infrastrukturę, które zwiększą atrakcyjność gospodarki USA.

Jednak prognozy nie są pozbawione ryzyka. Zbyt agresywne działania administracji Trumpa mogą wywołać napięcia handlowe lub polityczne, które wpłyną na globalne nastroje inwestorów. Dodatkowo, ewentualne spowolnienie gospodarcze w strefie euro mogłoby jeszcze bardziej pogłębić różnicę w sile obu walut, wzmacniając dolara.

Pełna dominacja republikanów w Waszyngtonie i ich prowzrostowe reformy sprzyjają umocnieniu dolara. Prognoza EUR/USD na poziomie 1,02 na koniec 2025 r. odzwierciedla oczekiwania rynku co do kontynuacji przewagi amerykańskiej gospodarki nad europejską, choć nie brak wyzwań dla tego scenariusza.