Ubezpieczenia. To się nazywa powrót do przeszłości

Zmiana zasad dochodzenia odszkodowań za uszkodzone pojazdy cofnie nas do lat 90. XX w. – alarmuje branża motoryzacyjna.

Publikacja: 13.02.2019 05:13

Ubezpieczenia. To się nazywa powrót do przeszłości

Foto: Fotorzepa/Robert Wójcik

Protesty branży motoryzacyjnej wywołał projekt ustawy o świadczeniu usług w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych. Projekt powstał w Senacie i ma na celu wprowadzenie nadzoru nad działalnością firm odszkodowawczych, które pośredniczą w kontaktach między poszkodowanymi i zakładami ubezpieczeń. To nie budzi większych zastrzeżeń.

Cicha zmiana zasad?

Branża motoryzacyjna alarmuje jednak, że w projekcie ustawy o firmach odszkodowawczych znalazł się zakaz przenoszenia wierzytelności na doradcę lub osobę trzecią. – Sformułowanie „lub osobę trzecią" oznacza ni mniej, ni więcej, tylko pełny zakaz cesji jakiejkolwiek wierzytelności przez ubezpieczonych. I dotyczy nie tylko odszkodowań za utratę życia i zdrowia, ale także możliwości cesji takich wierzytelności przez klienta na warsztaty samochodowe likwidujące szkody komunikacyjne, najbardziej przyjazną dla klientów, bezgotówkową metodą serwisową – mówi Marek Konieczny, prezes Związku Dealerów Samochodowych.

Dziś z samochodem uszkodzonym w kolizji czy wypadku zgłaszamy się do warsztatu i to z reguły on bierze na siebie rozliczenie z zakładem ubezpieczeń. Dogaduje się co do wyceny szkody i to na jego konto zakład ubezpieczeń przelewa potem pieniądze z polisy. Właściciel uszkodzonego auta nie musi się martwić tymi rozliczeniami, wyjeżdża z warsztatu naprawionym pojazdem. Zdaniem branży motoryzacyjnej nowe przepisy wywrócą ten system. Zakład ubezpieczeń nie będzie przelewał pieniędzy z polisy na konto warsztatu. Właściciel rozbitego auta z kosztorysem napraw przygotowanym przez warsztat będzie musiał iść do zakładu ubezpieczeń i sam starać się o odszkodowanie. Zakład będzie mógł zakwestionować kosztorys. Powoła wtedy swojego rzeczoznawcę i przedstawi klientowi swoją wycenę szkody. Zapewne niższą. Klient będzie się mógł na to zgodzić albo toczyć długotrwały bój z zakładem ubezpieczeń o wyższe odszkodowanie.

Zdaniem branży motoryzacyjnej taka zmiana zasad rozliczania szkód i dochodzenia odszkodowań utrudni ten proces. – Cofniemy się do lat 90. XX wieku – mówi Andrzej Sugajski, dyrektor generalny w Związku Polskiego Leasingu. – Nowe przepisy zaburzą obecny, dobrze funkcjonujący proces dochodzenia odszkodowań – dodaje.

– Proponowane w projekcie zmiany to realny atak na należne prawa i pieniądze klientów ubezpieczających życie, zdrowie i swoje samochody. Wielu prawników wręcz twierdzi, że to zamach na konstytucyjne prawa polskich obywateli – dodaje Mark Konieczny. – Tysiące Polaków znów będą musiały płacić za naprawy z góry i czekać tygodniami na decyzje ubezpieczyciela i swój samochód. A towarzystwa ubezpieczeniowe zarobią dodatkowe kilkadziesiąt milionów złotych rocznie – dodaje.

GG Parkiet

Zdaniem branży część właścicieli aut, na skutek kłopotów z uzyskaniem odszkodowania, zrezygnuje z naprawy uszkodzeń u autoryzowanych dealerów i w dobrych warsztatach. Będą korzystać z usług gorszych warsztatów i tańszych części. – To pogorszy stan bezpieczeństwa na naszych drogach – mówi Andrzej Sugajski.

Nie ma się o co martwić?

– Projekt ustawy dotyczy firm odszkodowawczych i nie ma żadnego związku z kontaktem kierowcy z ubezpieczycielem lub warsztatem. Poszkodowany będzie tak jak do tej pory bezgotówkowo naprawiał auto. Warsztat będzie mógł tak jak do tej pory być upoważniony do ustalenia kosztów naprawy od ubezpieczyciela i do odbioru odszkodowania w imieniu klienta. Ustawa nie ma wpływu na jakość napraw, a już tym bardziej na bezpieczeństwo na drogach – przekonuje tymczasem Marcin Tarczyński, menedżer ds. komunikacji i analiz w Polskiej Izbie Ubezpieczeń.

Twierdzi, że zakaz nie dotyczy warsztatu naprawczego, a także innych osób, z wyjątkiem doradcy i osoby działającej w imieniu doradcy. – Po wejściu w życie ustawy klient warsztatu naprawczego będzie mógł nadal udzielić warsztatowi upoważnienia do dokonywania czynności w postępowaniu likwidacyjnym oraz do odbioru odszkodowania od ubezpieczyciela. Nic się nie zmienia w kwestii napraw bezgotówkowych i praw poszkodowanego – mówi Tarczyński.

Dodaje, że zapis o zakazie cesji nie zmienia sytuacji poszkodowanych ani warsztatów, bo w Polsce około 97 proc. napraw wykonywanych jest w oparciu o upoważnienie, a nie o cesję.

– Nowe przepisy działają na korzyść poszkodowanych i niczego nie zmieniają w sytuacji warsztatów. No, chyba że ktoś przy warsztacie ma firmę odszkodowawczą, wtedy tak – mówi Tarczyński.

Nie przekonuje to jednak branży motoryzacyjnej. – Można mówić, że te przepisy nie zmienią zasad rozliczania szkód, ale wątpliwości są. I jeśli nie da się tego zapisać w sposób, który nie będzie budził sporów, to z naszego punktu widzenia te przepisy nadają się do wykreślenia z projektu – twierdzi Sugajski.

„Wycofajcie te zmiany"

W środę rano projekt rozpatrzy sejmowa Komisja Sprawiedliwości. Branża motoryzacyjna i leasingowa zaapelowały do klubów poselskich i członków Komisji Sprawiedliwości o odrzucenie ustawy w całości w czasie pierwszego czytania lub o wprowadzenie poprawek ograniczających jej skutki. Organizacje zrzeszające polskich przedsiębiorców motoryzacyjnych oraz firmy pomocy drogowej zapowiedziały protesty: spowolnianie ruchu i blokady węzłów autostradowych.

Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs akcji mocno w górę
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło wynikami. W strategii będzie plan na banki
Ubezpieczenia
Czas już na powszechne ubezpieczenie od klęsk klimatycznych?
Ubezpieczenia
Prezes PZU Ukraina odwołany. W tle przemyt narkotyków
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Ubezpieczenia
Setki milionów złotych. Oto szacunek szkód jakie wyrządził PiS w spółkach PZU
Ubezpieczenia
Duża fuzja na rynku ubezpieczeń w Polsce