Liczba relacji dalekobieżnego przewoźnika PKP Intercity zwiększy się do 505 (w tym 34 sezonowych) z 454 (37 sezonowych) w obecnym rozkładzie. Na kluczowych trasach pociągi będą kursowały w stałych odstępach czasu: co 60 minut pomiędzy Wrocławiem a Krakowem, nie rzadziej niż co dwie godziny z Poznania do Krakowa oraz co dwie godziny pomiędzy Gdynią a Wrocławiem. Na trasie z Warszawy do Krakowa i Trójmiasta utrzymana będzie siatka połączeń średnio co godzinę.
Na części relacji pociągi przyspieszą. Podróż na trasie Warszawa Centralna–Białystok zajmie 1 godzinę i 30 minut (obecnie 2:02), nowy czas przejazdu pomiędzy Warszawą a Łodzią Fabryczną to 1:07 (1:17), pomiędzy Warszawą a Poznaniem 2:19 (2:28), Wrocławiem a Gdańskiem 4:17 (4:36), Lublinem a Wrocławiem 5:15 (5:44), Warszawą a Szczecinem 4:17 (5:01), Krakowem a Zakopanem 2:01 (2:21), Zamościem a Krakowem 3:55 (5:09), Poznaniem a Szczecinem 1:46 (2:13).
Nowością w nowym rozkładzie będzie rozszerzenie siatki połączeń ekspresami klasy EIP. Od połowy grudnia pendolino będzie kursować ze Szczecina przez Poznań do Warszawy. Uruchomione zostaną nowe połączenia międzynarodowe: do Czech pojadą cztery pary pociągów IC Baltic Express, a do Niemiec będzie kursował nowy pociąg IC Galicja: pojedzie z Przemyśla przez Kraków do Berlina.
PKP Intercity zapowiada poprawę komfortu podróży. To za sprawą zmniejszenia liczby pociągów kategorii TLK na rzecz składów kategorii IC, obsługiwanych nowymi lub zmodernizowanymi wagonami oraz elektrycznymi zespołami trakcyjnymi. Jeśli w rozkładzie obecnym zaplanowane są 303 pociągi w kategorii IC, to w nadchodzącym już 359. W przypadku nowych połączeń większość pociągów ma być uruchamiana w kategorii IC. Zdaniem Jakuba Majewskiego, prezesa Fundacji ProKolej, duża część korzyści wynikających z nowego rozkładu jazdy w postaci skrócenia czasu podróży będzie wynikiem intensywnych prac prowadzonych na torach. – Często są to szybkie, interwencyjne roboty, niekoniecznie spektakularne, za to pozwalające wycisnąć więcej z infrastruktury, jaką mamy, za stosunkowo nieduże pieniądze – mówi Majewski.
W tym tygodniu PKP Intercity uruchomiło przetarg na zakup nowych składów: spółka chce zamówić 42 piętrowe elektryczne zespoły trakcyjne (ETZ), z opcją na domówienie dodatkowych 30. To kolejne podejście spółki do piętrusów, po zakończonym fiaskiem przetargu na 38 piętrowych składów typu push-pull.