W ubiegłym roku grupa OT Logistics wypracowała 455,3 mln zł przychodów, co oznaczało ich spadek o 42,4 proc. To przede wszystkim konsekwencja sprzedaży w 2021 r. spedycyjnej firmy C. Hartwig Gdynia, która osiągała stosunkowo duże obroty. Na działalności kontynuowanej wykazano już jednak blisko 82-proc. zwyżkę wpływów. Mocno wzrosła zarówno sprzedaż usług spedycyjnych (o 120 proc.) jak i portowych (o 76 proc.).
W efekcie skonsolidowana EBITDA wyniosła 144,9 mln zł, co oznaczało jej spadek o 12,2 proc. I znowu, jeśli tylko wziąć pod uwagę działalność kontynuowaną, to w porównaniu z 2021 r., EBITDA zwyżkowała o 72 mln zł. Wreszcie raportowany zysk netto grupy sięgnął 139,4 mln zł i tym samym został poprawiony o 29,7 proc.
„Ubiegły rok potwierdził strategiczne znaczenie aktywów portowych dla wielu łańcuchów dostaw zarówno w gospodarce krajowej jak i globalnej. Dla grupy OTL działalność portowa i usługi powiązane stanowiły kluczowy zakres działalności” - mówi cytowany w komunikacie prasowym Kamil Jedynak, prezes giełdowej spółki. Dodaje, że firma poprawiła efektywność operacyjną oraz wyniki z tej części jej biznesu i jest na najlepszej drodze do dalszych, dynamicznych wzrostów. Grupie sprzyjała sytuacja rynkowa, zwłaszcza wzmożony popyt na usługi przeładunkowe i transportowe.
Czytaj więcej
Za 26,3 mln euro giełdowa spółka chce zbyć 25,4 proc. udziałów w firmie Luka Rijeka. Ich nabyciem zainteresowana jest Port Acquisitions z Pragi.
„Zamierzamy poprawiać konkurencyjność rynkową naszych portów, m.in. poprzez znaczne zwiększenie raty przeładunkowej i potencjału składowego dla kluczowych towarów oraz wdrażanie dalszych optymalizacji kosztowych. Przyspieszonej realizacji powyższych działań sprzyja wzmożony popyt na usługi świadczone przez grupę” - twierdzi Jedynak. Zauważa, że terminale portowe należące do grupy pozyskują kolejne urządzenia usprawniające przeładunek i poprawiają efektywność powierzchni składowych i magazynowych. To z kolei pozwala wykonać więcej niż dotychczas przeładunków i przewozów towarów.