Warto jednak zwrócić uwagę, że zarobek za zeszły rok uwzględnia 4,8 mln zysku ze sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa Novitusowi. Z drugiej strony jest obciążony rezerwą w wysokości 1 mln zł na spór z UKS (dotyczy rozliczenia kosztów emisji akcji serii J i K). Wynik netto za 2010 r. bez uwzględniania tych dwóch czynników byłby lepszy o 7,4 proc. niż rok wcześniej.
Robert Tomaszewski, szef rady nadzorczej Compu, zwraca uwagę, że wyniki grupy byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie słaby rezultat pionu zajmującego się serwisem sprzętu IT. W 2009 r. pion, utworzony w dużej części na bazie przejętej spółki CSS, zarobił 3,5 mln zł na poziomie operacyjnym. W 2010 r. miał wynik bliski zera.
– W II kwartale producenci sprzętu renegocjowali warunki współpracy z firmami serwisującymi, co negatywnie odbiło się na ich wynikach – wyjaśnia Tomaszewski. Twierdzi, że sytuacja już została opanowana jednak ta część grupy będzie musiała zmienić model biznesowy.
Podstawą do składania optymistycznych deklaracji dotyczących tego roku jest portfel zamówień. Ma wartość 100 mln zł, czyli jest o 10 proc. większy niż rok temu. Gros stanowią umowy na dostawę własnego oprogramowania (m.in. projekt budowy systemu dozoru elektronicznego, tzw. elektronicznych kajdanek) oraz umowy serwisowe.
– W zeszłym roku zdywersyfikowaliśmy bazę klientów, m. in. policję, MON, ministerstwa Finansów czy Sprawiedliwości. Pozyskujemy też coraz ciekawsze i większe kontrakty w obszarze bezpieczeństwa korporacyjnego – wylicza przedstawiciel firmy. Jego zdaniem, taka struktura portfela pozwala oczekiwać, że spółce uda się w bieżącym roku po raz kolejny poprawić wskaźniki rentowności.