Choć przychody grupy TVN rok do roku wzrosły o 6,5 proc., do 582,4 mln zł, jest to głównie zasługa platformy cyfrowej „n” i Onetu. Przychody flagowego kanału TVN w I kwartale zmalały. Mimo wzrostu wpływów z reklam w stacjach tematycznych spadł też udział grupy TVN w rynku reklamy telewizyjnej (do 32,4 proc., z 33,6 proc. rok wcześniej). Dodatkowe udziały w rynku reklamy zyskał za to największy konkurent – Polsat, do którego należało na koniec kwartału 27,2 proc. rynku reklamy telewizyjnej (wzrost z 26,6 proc.).
Jak tłumaczy Piotr Walter, wiceprezes TVN, zmiany są skutkiem słabszej koniunktury na rynku reklamy telewizyjnej, ale i tego, że Polsat poszerzył dystrybucję swoich stacji (od września ubiegłego roku są dostępne na Cyfrze+).
– To był słaby kwartał. Rynek reklamy telewizyjnej wbrew oczekiwaniom branży nie chce rosnąć, a TVN po raz pierwszy oddaje pole w zakresie udziałów w widowni i – co gorsza – wpływów reklamowych konkurencji. W dodatku stacja obniżyła swoje zapatrywania dotyczące rynku reklamy w tym roku – mówi Łukasz Wachełko, analityk DB Securities.
Wcześniej TVN oczekiwał „wysokiego jednocyfrowego wzrostu” rynku reklamy telewizyjnej w tym roku. Wczoraj mowa była już tylko o „średnim jednocyfrowym poziomie”. W I kwartale TVN oszacował wzrost rynku reklamy telewizyjnej na 1,5 proc.
Zdaniem Piotra Janika, analityka KBC Securities, rynek telewizyjny w II kwartale zachowa się lepiej niż w minionym. Przyspieszenia należy też oczekiwać w drugiej połowie roku, choć niekoniecznie za sprawą TVN. – TVN będzie rósł wolniej od reszty rynku. Dynamikę rynku napędzi Polsat, który zyskuje po wejściu do Cyfry+, a ostatnio również do platformy „n”. Dynamikę rynku napędzać powinny również kanały tematyczne – mówi Janik.