Analitycy różnie podchodzą do tego pomysłu. Najbardziej sceptyczni (wolą zachować anonimowość) przypominają tylko mozół, z jakim rynek płatnej telewizji zdobywa TP. W ciągu czterech lat pozyskała 540 tys. abonentów, przy czym z płatnych pakietów korzysta 137 tys.
Piotr Janik z KBC Securities nie ma wobec projektu telewizji Netii wygórowanych oczekiwań. – Postrzegamy ją raczej jako usługę, która ma zwiększyć lojalność abonentów szerokopasmowego dostępu do Internetu. Zmniejszyć wskaźnik odejść, ustabilizować wskaźnik ARPU (średni miesięczny przychód na użytkownika – red.) z Internetu na poziomie 52 zł – mówi Janik.
Są jednak i optymiści. – Netia ma większe szanse zawojować część rynku telewizji płatnej niż TP, której infrastruktura jest proporcjonalnie znacznie bardziej niedoinwestowana i mniej nowoczesna – uważa Paweł Puchalski z DM BZ WBK.
– Na pewno oba telekomy mają na rynku płatnej telewizji pod górkę ze względu na naturalną przewagę sieci kablowych – mówi. Mimo to pozostaje optymistą: – Netia na razie nie działa na rynku telewizji płatnej, dlatego każdy nowy klient jest motorem wzrostu dla jej przychodów i zysków. Stracić praktycznie nic nie może, podczas gdy pełna oferta dla klienta (głos, Internet, TV) istotnie poprawi jej marże. Rynek dystrybucji kontentu telewizyjnego nie wymaga wyjątkowych kompetencji, tylko łącza o dużej przepustowości oraz treści, które przyciągną abonenta. Spółka ma szansę na nim zaistnieć – mówi Puchalski.
W przyszłym roku na modernizację sieci Netia zamierza przeznaczyć 50 mln zł. Puchalski szacuje, że łączne dodatkowe nakłady na infrastrukturę telekomunikacyjną do 2014 r. sięgną zaś 230 mln zł. – Uważam też, że koszty zakupu treści (bezpośrednio zależne od liczby klientów) zamkną się w 2012 roku w kwocie 10 mln zł – ocenia.