– W planowanym debiucie chodzi zarówno o pozyskanie finansowania, jak i o szybkość możliwego zadebiutowania jako spółka notowana. Uznano, że na takim etapie rozwoju SatRevolution jak najszybciej powinien być indeksowany, objęty jeszcze bardziej transparentnymi sprawozdaniami, raportami oraz długofalowymi strategiami rozwoju dostępnymi dla akcjonariuszy – wyjaśnił Grzegorz Zwoliński, prezes SatRevolution.
Głównym źródłem przychodów spółki jest tworzenie satelitów. Firma będzie osiągała przychody także ze zdjęć przez nie zrobionych. – Jako jedna z niewielu firm na świecie zajmujemy się kompleksowo projektowaniem, produkcją i umieszczaniem na orbitach okołoziemskich nanosatelitów obserwacyjnych, zbierających dane optyczne. Drugą odnogę działalności stanowi komercjalizacja danych dostarczonych przez nanosatelity. Pierwszym z naszych klientów jest miasto Wrocław, które dzięki analizom jest w stanie weryfikować powierzchnie objęte podatkiem od nieruchomości i analizować zapisy deklaracji podatkowych – wyjaśnił Zwoliński.
Zarząd prognozuje, że wyniki finansowe za ubiegły rok poznamy pod koniec sierpnia. – W ciągu najbliższych miesięcy planujemy podwojenie zespołu z 50 do 100 osób. Wkrótce rozpoczniemy kolejną rundę finansową celem zebrania środków na sfinansowanie całej konstelacji satelitów Stork. Ponadto jesteśmy na etapie negocjacji kolejnych kontraktów na łączną kwotę ponad 20 mln dolarów, w tym finalizujemy kontrakt wysokorozdzielczy na 10 mln dolarów. Realizujemy także trzy projekty badawczo-rozwojowe na łączną kwotę dofinansowania ok. 12 mln dolarów, z której ok. 30 proc. zostało do tej pory wykorzystane – podsumował prezes. GSU