Rozporządzenie metanowe w obecnej wersji stwarza potencjalne zagrożenie naszym kopalniom i przyszłości JSW z uwagi na rygorystyczne podejście do proponowanej jednostkowej wielkości emisji metanu z szybów wentylacyjnych. JSW chce do 2030 r. wychwycić ponad 50 proc. emitowanego metanu, a z tego zagospodarować ponad 95 proc.
Aby przygotować się na nowe limity emisji, które mogą dotyczyć po 2030 r. także kopalni węgla koksującego, JSW prowadzi program gospodarczego wykorzystania metanu, w tym również redukcji emisji metanu – REM, na który spółka otrzymała dotację 11 mln euro. – To w znacznym stopniu ograniczyło i ograniczy emisję metanu z kopalń spółki. Dziś JSW jest liderem odmetanowania kopalń z efektywnością na poziomie od 35 do 42 proc., przy średniej światowej, która nie przekracza 30 proc. Dotyczy to przede wszystkim metanu ujmowanego z pokładów, w których prowadzone jest wydobycie – informuje JSW.
Pomimo podjętych działań przez JSW rozporządzenie metanowe i tak dotknie JSW już teraz w dwóch dziedzinach. Obecnie pomiary emisji metanu dokonywane są zgodnie z obowiązującymi przepisami wynikającymi z prawa geologicznego i górniczego. – Będziemy musieli dostosować się do rozporządzenia, które wymaga o wiele większych dokładności w tym względzie. Konieczne będzie zakupienie nowych, dokładniejszych czujników – informuje JSW. Ponadto emisja metanu ze stacji odmetanowania od początku 2025 r. ma być zabroniona. – Po zrealizowaniu programu REM (koniec 2025 r.) emisja ze stacji będzie śladowa – ale będzie, i to wynika z technologii. Udało się wynegocjować, że nadwyżki technologiczne mogą być spalane w tzw. świeczce – przekazuje JSW.
Kolejny problem to emisja metanu z szybów wentylacyjnych. Limity w tym zakresie zostaną określone za trzy lata. Istnieje szansa na dotowanie wszystkich projektów związanych z dostosowaniem kopalń do zapisów rozporządzenia. Gdy tylko zostanie przegłosowane w PE (luty), JSW rozpocznie starania o pozyskanie środków na projekty metanowe. W odpowiedzi na pytanie, czy tak zaprojektowane przepisy będą skutkować na przykład zamknięciami kopalń, spółka ucina spekulacje, podkreślając, że nie ma takiego zagrożenia.