Petrolinvest słono płaci za gwarancje od Prokomu

Aż 85 mln zł w akcjach Petrolinvestu dostanie grupa Prokom Investments za poręczenie swoim majątkiem kredytu dla naftowej spółki, opiewającego na 300 mln zł. Wielkość prowizji odzwierciedla skalę ryzyka – twierdzą analitycy

Publikacja: 08.09.2009 08:09

Paweł Gricuk, prezes Petrolinvestu (u góry) uważa, że prowizja dla Prokomu, kontrolowanego przez Rys

Paweł Gricuk, prezes Petrolinvestu (u góry) uważa, że prowizja dla Prokomu, kontrolowanego przez Ryszarda Krauzego, odpowiada “realiom rynkowym”.

Foto: GG Parkiet, Małgorzata Pstrągowska MP Małgorzata Pstrągowska

Prokom Investments i firmy z nim powiązane, Agro-Jazowa oraz Osiedle Wilanowskie, wkrótce dostaną 2 mln akcji Petrolinvestu o rynkowej wartości prawie 85 mln zł (wczorajszy kurs naftowej spółki na GPW to 42,2 zł). Akcje to wynagrodzenie za poręczenie kredytu o wartości 300 mln zł, jaki Petrolinvest ma w PKO BP.

[srodtytul]Po co drogie gwarancje?[/srodtytul]

Kontrolowana przez Ryszarda Krauzego grupa Prokomu w ramach gwarancji ustanowiła na swoim majątku zabezpieczenia dla banku o wartości szacowanej przez nią na 647–860 mln zł. Nie wiemy, dlaczego Petrolinvest musiał prosić o dodatkowe zabezpieczenia ponad te, które już wcześniej sam zaproponował. Wiadomo tylko, że umowa kredytowa zobowiązuje go do utrzymywania na odpowiednim poziomie stosunku zadłużenia bilansowego do kapitałów własnych oraz stosunku EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) do kosztów obsługi zadłużenia.

Petrolinvest nie podaje, jaka musi być wartość obu wskaźników. Na razie nie wiadomo, kiedy WZA naftowej spółki podejmie uchwałę o emisji akcji dla Prokomu. Po podwyższeniu kapitału udział grupy w kapitale Petrolinvestu wzrośnie do ponad 62 proc (teraz 51 proc.). Petrolinvest powinien zacząć spłatę kredytu w grudniu 2010 r. Wtedy w jednej transzy musi oddać 50 mln zł. Rok później – 100 mln zł, a pod koniec 2012 r. około 150 mln zł.

[srodtytul]Rynkowa prowizja?[/srodtytul]

Biorąc pod uwagę wycenę akcji, które ma otrzymać Prokom Investment, prowizja za gwarancję sięga 28 proc. wartości kredytu. Dla porównania, BGK pobiera od poręczeń kredytowych prowizję w wysokości od 2 do 3 proc. rocznie.

– Takie są realia rynkowe. Prokom „zablokował” aktywa w związku z kredytem Petrolinvestu. Te aktywa nie będą pracowały dla Prokomu i za to należy się prowizja – twierdzi Paweł Gricuk, prezes Petrolinvestu. – Finansowanie dla projektu poszukiwawczo-wydobywczego we wstępnej fazie rozwoju ma bardziej cechy inwestycji kapitałowej niż instrumentu dłużnego. Co za tym idzie, łączny koszt tak pozyskanego finansowania, na który składają się koszty otrzymania i obsługi kredytu oraz koszty zabezpieczeń o powyższej wartości, należy uznać za korzystny dla spółki – dodaje Gricuk. Zdaniem Prokomu Investments, transakcja została zawarta na warunkach rynkowych. – W pełni satysfakcjonują one obie strony – komentuje Marek Zieleniewski, dyrektor departamentu komunikacji w Prokomie.

Zdaniem specjalistów, wysokość prowizji może odzwierciedlać skalę ryzyka. – Mogę tylko domniemywać, że ryzyko dotyczące możliwości spłaty tego kredytu jest po prostu na tyle duże, że taka prowizja była konieczna – twierdzi analityk bankowy, proszący o zachowanie anonimowości.

Petrolinvest uwzględnił prowizję za poręczenie od Prokomu w kosztach obciążających I półrocze 2009. To obniżyło wynik spółki o 71 mln zł. W sumie strata naftowej firmy wyniosła w I półroczu ponad 280 mln zł.

Surowce i paliwa
Orlen ruszył z wiosenną promocją na stacjach paliw
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Surowce i paliwa
Firmy szykują się na różne scenariusze
Surowce i paliwa
Mała rewolucja w Bogdance. Kopalnia otwiera się na przemysł i energetykę
Surowce i paliwa
Unimot wypłaci większą dywidendę niż przed rokiem. Jest zgoda rady nadzorczej
Surowce i paliwa
Miażdżący raport NIK o fuzji Orlenu z Lotosem. "Utrata bezpieczeństwa energetycznego"
Surowce i paliwa
Duży spadek zysku netto Orlenu. Powodem miliardowe odpisy