[b]Od wielu lat pracuje Pan w sektorze poszukiwawczo-wydobywczym ropy i gazu w Kazachstanie. Drill-Lab Kazakhstan, w którym był Pan menedżerem do wiosny tego roku, prowadził geologiczno--technologiczną obsługę wierceń na rzecz EmbaJugNieftu, spółki zależnej Petrolinvestu.[/b] Tak, Drill-Lab Kazakhstan wykonywał dla EmbaJugNieftu badania geochemiczne z użyciem czterech laboratoriów. Początkowo za prowadzone prace otrzymywaliśmy wynagrodzenie, nawet przed czasem przewidzianym w umowie. Na początku 2008 r. pojawiły się jednak problemy z płatnościami. Do dziś wraz z odsetkami EmbaJugNieft jest winien Drill-Lab Kazakhstan około 650 tys. dolarów (około 1,9 mln zł przy obecnym kursie NBP – red.).
[b]Skąd Pan to wie, skoro Pan od wiosny nie pracuje w Drill-Labie?[/b]
Gdyby EmbaJugNieft zapłacił, to taka wiadomość byłaby nagłośniona i w końcu utrzymuję kontakty z Drill-Lab Kazakhstan.
[b]Dlaczego, Pana zdaniem, EmbaJugNieft nie płaci?[/b]
Zapewne nie ma pieniędzy. Poza Drill-Lab Kazakhstan, firma miała problemy z uregulowaniem płatności wobec Poszukiwania Nafty i Gazu Kraków oraz za badania wykonywane przez firmę geofizyczną. Wreszcie zarząd EmbaJugNieftu nie rozliczył się ze swoimi pracownikami, zarówno Polakami, jak i Kazachami, których wcześniej zwolnił.