Litewskie Możejki pozostaną w rękach Orlenu

Na zlecenie Orlenu Bank Nomura wciąż analizuje możliwości sprzedaży litewskiej rafinerii. Jednak do transakcji nie dojdzie w tym roku. Coraz więcej wskazuje też na to, że nie będzie jej wcale

Aktualizacja: 25.02.2017 21:22 Publikacja: 08.04.2011 04:36

Litewskie Możejki pozostaną w rękach Orlenu

Foto: GG Parkiet

Żaden z terminów, w jakich Orlen miał otrzymać raport Banku Nomura w sprawie sprzedaży rafinerii w Możejkach, nie został dotrzymany. Dlatego teraz przedstawiciele płockiego koncernu nie podają już dat. Orlen informuje tylko, że raport Nomury będzie gotowy po zakończeniu analiz i sfinalizowaniu rozmów z potencjalnymi partnerami, ewentualnymi nabywcami akcji. Mieli oni poprosić doradcę Orlenu o wydłużenie terminów przedstawienia swoich propozycji.

Wiadomo też, że sam Orlen miał do Nomury dodatkowe pytania, z powodu których bank musi dokonać uzupełniających analiz.

[srodtytul]Eksperci powątpiewają[/srodtytul]

To wszystko sprawia, że sprzedaż Możejek w najbliższych miesiącach jest bardzo mało prawdopodobna. Takiego zdania są eksperci. – Nie spodziewałbym się sprzedaży Możejek w tym roku  – mówi Peter Tordai z KBC Securities. – Nie widać na rynku inwestorów gotowych zapłacić za rafinerię sumę, którą mógłby zaakceptować zarząd Orlenu. Nie mówiąc o kwocie zbliżonej do wydatków poniesionych przez płocki koncern na inwestycję na Litwie, czyli 3,5 mld USD – dodaje.

Właśnie dlatego, jego zdaniem, polski koncern skupi się teraz na poprawie rentowności litewskiego zakładu i zrobi to nawet kosztem innych przedsięwzięć. – Dobrą informacją byłoby osiągnięcie porozumienia z władzami Litwy i zmniejszenie kosztów związanych z logistyką surowca i paliw – dodaje Tordai. Chodzi o to, że Możejki wciąż nie mogą korzystać z najkrótszej linii kolejowej łączącej je z portami na Łotwie. Nie udało im się także przejąć terminalu naftowego w Kłajpedzie.

Z kolei Radim Kramule z banku Ceska Sporitelna uważa, że Orlen najpewniej w ogóle zrezygnuje ze sprzedaży litewskiej rafinerii. I to mimo że jeszcze kilka miesięcy temu prezes Orlenu Jacek Krawiec nazywał zakup Możejek „złą, nietrafioną i niepotrzebną dla kraju inwestycją”.

– Bardzo wątpliwe, aby do transakcji doszło w tym roku. Trudno byłoby przeprowadzić w tak krótkim czasie due diligence Możejek i negocjacje z kupującymi. Teoretycznie, jeżeli Orlen bardzo by się starał, jest to do zrobienia, ale nie widać woli i determinacji po stronie sprzedającego. Szukanie kupca na siłę budziłoby zresztą złe skojarzenia – mówi jeden z bankierów inwestycyjnych. Jego zdaniem okres poprzedzający jesienne wybory parlamentarne w Polsce stanowczo nie sprzyja podpisywaniu tego typu umów, a nawet zmniejsza zainteresowanie potencjalnych nabywców.

[srodtytul]Wyniki się poprawiają[/srodtytul]

Płocki koncern deklaruje, że niezależnie od analiz prowadzonych przez Nomurę stara się zwiększyć efektywność Możejek. Najlepszym tego dowodem ma być wzrost wykorzystania mocy przerobowych zakładu w ostatnim kwartale 2010 r. Po raz pierwszy od?wielu miesięcy instalacje litewskiej spółki działały pełną parą. Jej zarząd negocjuje ze stroną litewską poprawę logistyki i – jak zapewnia Orlen – rozmowy te zaczynają przynosić efekty.

[mail= [email protected]] [email protected][/mail]

[ramka][srodtytul]Związki Orlenu grożą zarządowi [/srodtytul]

Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego w Orlenie zapowiada, że będzie się starał o odwołanie członka zarządu koncernu Marka Serafina. – Będziemy robić wszystko, by WZA podjęło decyzję o nieprzedłużeniu mu umowy na kolejną kadencję, a jeśli to się nie uda, to przynajmniej będziemy żądali od zarządu, żeby Serafin nie zajmował się już współpracą ze związkami zawodowymi – powiedział Krzysztof Barcikowski, szef organizacji związkowej. W środę związek wystąpił ponownie do zarządu Orlenu z żądaniem podwyżek płac w 2011 r. Związkowcy grożą wszczęciem sporu zbiorowego w razie niespełnienia ich postulatów do 15 kwietnia. Chcą m.in. podwyżki płacy zasadniczej o 250 zł od 1 czerwca i 1200 zł nagrody jednorazowej we wrześniu.

Tymczasem wczoraj Orlen odkupił od Ministerstwa Skarbu Państwa 781 tys. (czyli 10 proc.) akcji Rafinerii Nafty Jedlicze. Cena pakietu wyniesie ponad 11 mln zł. Po transakcji płocki koncern będzie miał pakiet 85 proc. akcji spółki z Jedlicz, a pozostałe 15 proc. stanowi akcjonariat rozproszony. [/ramka]

Surowce i paliwa
Ruszył rebranding franczyzowych stacji MOL-a w Polsce
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Surowce i paliwa
Orlen konsoliduje aktywa wydobywcze w Polsce
Surowce i paliwa
Wyniki finansowe JSW nadal kuleją. Są szacunkowe dane za trzeci kwartał
Surowce i paliwa
Większość biznesów Unimotu poprawiła wyniki
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Surowce i paliwa
Orlen spodziewa się pogorszenia wyników w końcówce roku
Surowce i paliwa
KGHM jest blisko zakończenia prac nad strategią