Powodem opóźnienia są wysokie fale, które uniemożliwiły instalację przewodów produkcyjnych. PGNiG szacowało, że w tym roku pozyska w Norwegii 0,3 mld m sześc. gazu oraz 180 tys. ton ropy. Dla porównania, krajowe wydobycie grupy ma wynieść odpowiednio 4,4 mld m sześc. i 480 tys. ton. Problemy z uruchomieniem zagranicznej produkcji wiążą się dla firmy z konkretnymi stratami. – Zakładam, że PGNiG w tym roku nie osiągnie już wpływów z wydobycia ropy i gazu w Norwegii. W efekcie zysk EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja – red.) nie zwiększy się, tak jak wcześniej szacowałem, o około 400 mln zł – mówi Łukasz Prokopiuk, analityk DM IDMSA. – Opóźnienia związane z wydobyciem ropy i gazu w Norwegii mogą przełożyć się na spadek oczekiwanego zysku operacyjnego grupy PGNiG nawet o ponad 300 mln zł – obawia się Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku.