Piotr Woźniak stanął na czele PGNiG

Nowy zarząd powinien skupić się m.in. na utrzymaniu silnej pozycji na rynku gazu, cięciach kosztów i przejęciach w branży ciepłowniczej i wydobywczej.

Publikacja: 12.12.2015 05:00

Piotr Woźniak został delegowany do czasowego pełnienia obowiązków prezesa PGNiG.

Piotr Woźniak został delegowany do czasowego pełnienia obowiązków prezesa PGNiG.

Foto: Archiwum

W piątek rada nadzorcza Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa delegowała do czasowego pełnienia obowiązków prezesa koncernu Piotra Woźniaka. Tę funkcję ma sprawować do 11 marca. Woźniak w latach 2000–2002 zajmował stanowisko wiceprezesa PGNiG ds. handlu i restrukturyzacji. Od października 2005 r. do listopada 2007 r. był ministrem gospodarki, a od grudnia 2011 r. do grudnia 2013 r. wiceministrem środowiska oraz głównym geologiem kraju. Jest absolwentem geologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Woźniak na stanowisku prezesa PGNiG zastąpił Mariusza Zawiszę, który kierował grupą od grudnia 2013 r. Wraz z Zawiszą rada odwołała wiceprezesa ds. finansowych Jarosława Bauca oraz wiceprezesa ds. poszukiwań i wydobycia Zbigniewa Skrzypkiewicza. Z informacji „Parkietu" wynika, że zarząd nie ma w umowie zagwarantowanej odprawy. Z kolei wynagrodzenie za zakaz konkurencji, który obowiązuje przez rok od momentu zakończenia pracy, wynosi 50 proc. pensji. W 2014 r. łączne wynagrodzenie Zawiszy wyniosło ponad 1,9 mln zł, a obu wiceprezesów po około 1,6 mln zł.

Obawy analityków

Analitycy nie chcą oceniać nowego szefa PGNiG. Chętniej wskazują, jakie cele stoją przed firmą i czego się obawiają. – W krótkim terminie najważniejszą sprawą dla nowego zarządu PGNiG jest dokończenie rozmów dotyczących obniżek cen gazu importowanego z Rosji w ramach kontraktu jamalskiego. Z kolei w długim okresie główne zadanie to utrzymanie jak najsilniejszej pozycji na liberalizującym się rynku gazu w Polsce – mówi Krzysztof Pado, analityk DM BDM. Jego zdaniem w grupie jest też miejsce na dalsze cięcia kosztów. W tej sytuacji zarząd nie powinien ustępować przed kolejnymi żądaniami związków zawodowych, które naciskają na podwyżki płac.

Pod koniec listopada odbyła się manifestacja związków zawodowych działających w grupie, domagających się m.in. wypłacenia premii za 2014 r. Załoga żądała też wypłaty 2 tys. zł w bonach towarowych oraz podwyżki wynagrodzeń. Zarząd spełnił te postulaty tylko w części.

– Jednym z gorszych scenariuszy dla PGNiG byłoby włączenie grupy w ratowanie górnictwa węgla kamiennego. Wprawdzie zależna firma PGNiG Termika potrzebuje stosunkowo dużych ilości tego surowca do zasilenia bloków energetycznych w posiadanych już elektrociepłowniach, ale nie musi do tego celu angażować się kapitałowo w nowy obszar działalności – zaznacza Pado.

– Dziś nie można wykluczyć, że spółki Skarbu Państwa, w tym PGNiG, zostaną zaangażowane w realizację celów rządu, które niekoniecznie będą zbieżne z celami akcjonariuszy mniejszościowych. Ci oczekują wypłaty dywidendy i wzrostu wartości firmy, a dla nowego zarządu nie musi to być priorytet – mówi Łukasz Jańczak, analityk Haitong Banku.

Apetyty drobnych inwestorów na dywidendę zostały mocno pobudzone. W sierpniu PGNiG na każdą akcję wypłaciło po 0,2 zł, co było najwyższą kwotą, jaką koncern kiedykolwiek podzielił się z udziałowcami. Co więcej, dotychczasowa polityka dywidendowa przewidywała, że w najbliższych latach na ten cel będzie przeznaczane do 50 proc. zysku netto spółki.

Kluczowe zadnia

Tomasz Chmal, ekspert w dziedzinie energetyki, uważa, że przed PGNiG ciągle stoi wiele zadań, nad którymi nowy zarząd powinien popracować. Pierwsze dotyczy przeprowadzenia dalszych prac dostosowujących grupę do funkcjonowania na zliberalizowanym rynku gazu. Chodzi zwłaszcza o efektywne działania w sytuacji zniesienia taryf na błękitne paliwo, co wcześniej czy później nastąpi.

– Kolejnym ważnym celem dla grupy PGNiG powinna być konsolidacja rynku producentów i dostawców energii cieplnej. Dziś jest on mocno rozproszony, a zależna firma PGNiG Termika ma szansę na odegranie tu kluczowej roli – twierdzi Chmal. Jego zdaniem zdecydowane działania potrzebne są też w segmencie poszukiwań i wydobycia ropy i gazu. W kraju koncern powinien na nowo przeanalizować, czy jest szansa na zwiększenie wydobycia. Z kolei na rynkach zagranicznych musi aktywniej zabiegać o przejęcia nowych złóż, gdyż teraz ich ceny są wyjątkowo niskie.

[email protected]

Giełda | Od kilku tygodni inwestorzy wyprzedają akcji PGNiG

W pierwszych miesiącach tego roku kurs akcji PGNiG mocno rósł, co było efektem wypracowania wysokich przychodów i zysków. Te zwyżkowały m.in. ze względu na poprawiające się marże na obrocie gazem oraz przeprowadzane działania restrukturyzacyjne. W efekcie w czerwcu walory firmy ustanowiły historyczny rekord cenowy wynoszący 6,95 zł. Przez następne miesiące kurs był zbliżony do tego poziomu. W ostatnich tygodniach zaczął jednak mocno spadać. Przecena papierów spółki była efektem dużo słabszych wyników wypracowanych w trzecim kwartale w stosunku do powszechnie oczekiwanych. Inwestorzy liczyli zwłaszcza, że grupa wypracuje zyski na obrocie gazem. Tymczasem poniosła stratę m.in. ze względu na postępującą liberalizację rynku i rosnącą konkurencję.

Surowce i paliwa
Czy KGHM pozytywnie zaskoczy zyskami?
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Surowce i paliwa
Redukcja emisji metanu jest trudna, a czasami niemożliwa
Surowce i paliwa
Ostatni tak dobry rok dla PGG. Nastaje zmierzch zysków górnictwa
Surowce i paliwa
Czy chiński wieloryb zdemoluje rynek miedzi?
Surowce i paliwa
Mimo kolejnych cięć wydobycia węgla kurs JSW rośnie
Surowce i paliwa
Orlen kupił udziały w norweskiej firmie Heimdall Power