Orlen zakończył spór na Litwie i zaczyna planować inwestycje

Koncern zawarł porozumienie dotyczące transportu paliw koleją. Jego szczegółów nie ujawnił. Nie rozstrzygnięto jednak kwestii odbudowy torów na Łotwę. Mimo to do końca roku chce opracować plan inwestycji na Litwie.

Publikacja: 29.06.2017 06:12

Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu Lietuva, oraz Mantas Bartuska, prezes Kolei Litewskich, podczas środo

Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu Lietuva, oraz Mantas Bartuska, prezes Kolei Litewskich, podczas środowej konferencji prasowej.

Foto: Archiwum

Orlen Lietuva, firma zależna od PKN Orlen, i Koleje Litewskie (Lietuvos Geležinkeliai) podpisały w Wilnie porozumienie, kończące wieloletnie spory między spółkami. Umowa przewiduje równy podział wzajemnych roszczeń wynikających ze sporu o stosowanie tzw. opłaty infrastrukturalnej. Wypracowano również porozumienie dotyczące wysokości taryf i wzajemnych zobowiązań, które obie strony uznały za konkurencyjne i korzystne biznesowo. Ponadto ustalono sposób stosowania opłaty infrastrukturalnej. Szczegółowych stawek za dostęp do litewskiej infrastruktury ani ogólnej skali obniżki dotychczasowych kosztów logistycznych PKN Orlen jednak nie podano.

Niekorzystny spór

– Mamy ze sobą kilka miesięcy trudnych i twardych negocjacji, w trakcie których obie strony broniły swoich racji. Dzięki profesjonalizmowi, zaangażowaniu i gotowości do poszukiwania rozwiązań udało nam się wypracować umowę, która zapewni obydwu stronom stabilizację, możliwość rozwoju i korzyści ekonomiczne – mówił Wojciech Jasiński, prezes PKN Orlen.

– Ten spór nie był korzystny ani dla Litwy, ani dla Polski. Szkoda, że tyle trwał – stwierdził premier Litwy Saulius Skvernelis.

Grupa PKN Orlen i Koleje Litewskie zobowiązały się zarówno do zakończenia sporów sądowych dotyczących spraw, które są elementem porozumienia, jak i nieangażowania się w postępowania w tym zakresie w przyszłości.

Będą nowe projekty

Zdaniem Ireneusza Fąfary, prezesa Orlenu Lietuva, zawarte porozumienie rozwiązuje problemy rafinerii w Możejkach. Przede wszystkim firma wie już, kiedy i jakie koszty logistyczne będzie ponosiła. Teraz kluczowe znaczenie mają dla niej dwie kwestie.

– Wyzwaniem dla Możejek jest dostosowanie się do wymogów środowiskowych, w tym aspekcie współpracujemy z rządem Litwy, który jest odpowiedzialny za ich wdrożenie – stwierdził Fąfara.

Druga sprawa, nie mniej ważna, to potencjalne inwestycje, jakie mogą być teraz rozważane i w dalszej kolejności zrealizowane. Fąfara stwierdził, że więcej spółka będzie o nich mogła powiedzieć pod koniec roku. Prezes Jasiński ujawnił, że mogą one dotyczyć różnych sfer działalności Orlenu Lietuva, w tym m.in. inwestycji w moce produkcyjne i projekty logistyczne.

Projektem, który mógłby mocno obniżyć koszty logistyczne Orlenu Lietuva, byłaby zapewne ewentualna odbudowa odcinka torów z Możejek do Renge, rozebranego w 2008 r. Strony jednak w ogóle nie rozmawiały o tej sprawie.

Tymczasem była to alternatywna droga transportu paliw z litewskiej rafinerii. Dzięki niej możliwy był transport paliw do łotewskich portów. Kwestię odbudowy torów pozostawiono do rozstrzygnięcia Komisji Europejskiej. PKN Orlen sprawę rozebrania torów przez litewskie koleje skierował do Brukseli już w 2008 r. Pięć lat później Komisja Europejska wszczęła przeciwko przewoźnikowi postępowanie. Na początku 2015 r. przesłała do Kolei Litewskich pismo z zastrzeżeniami do przeprowadzonej rozbiórki.

PKN Orlen kupił spółkę, do której należy rafineria w Możejkach, w 2006 r. od Jukosu. Za 53,7 proc. akcji zapłacił 1,49 mld USD. Kolejne udziały odkupił od rządu Litwy. Po nabyciu pozostałych akcji od mniejszościowych udziałowców stał się jedynym właścicielem rafinerii. Spór Orlenu Lietuva z Kolejami Litewskimi narastał od czasu rozmontowania torów do Renge. W kolejnych latach przedmiotem nieporozumień były głównie kwestie taryf za dostęp do infrastruktury.

Wysokie koszty

Transport ma dla Orlenu Lietuva kluczowe znaczenie, gdyż spółka większość produktów musi eksportować drogą morską. Paliwa firmy są przesyłane koleją i to w dodatku okrężną drogą. Najpierw transportuje się je do miejscowości Siauliai, a następnie do portu w Kłajpedzie. To powoduje, że w stosunku do konkurencyjnych rafinerii koszty logistyki Możejek były wyższe.

Wcześniej spółka mogła transportować produkty krótszą i tańszą linią kolejową wiodącą do portów na Łotwie. Od kiedy Koleje Litewskie zdemontowały odcinek torów łączących Możejki z Renge, stało się to niemożliwe.

Orlen Lietuva ponosi też stosunkowo duże koszty importu ropy. Sprowadza ją statkami do terminalu w Butyndze, a następnie ropociągiem do Możejek. W ten sposób musi importować surowiec od 2006 r., kiedy to Rosja przerwała dostawy litewską odnogą ropociągu Przyjaźń.

Surowce i paliwa
Wysokie ceny gazu nadzieją dla Orlenu. Krzepiące rekomendacje dla inwestorów
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Surowce i paliwa
Będą zmiany w kopalniach największej spółki górniczej w Polsce. Zwolnień ma nie być
Surowce i paliwa
Orlen gotów do ścigania byłych szefów koncernu. Zwołuje walne zgromadzenie akcjonariuszy
Surowce i paliwa
Znaczenie kluczowego złoża KGHM nadal będzie rosło
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Surowce i paliwa
Tusk przyznaje po przegranym arbitrażu z Australijczykami: Sprawa jest beznadziejna
Surowce i paliwa
Unimot widzi poprawę w kluczowym biznesie