W wezwaniu do sprzedaży akcji spółki specjalizującej się w produkcji odlewów ze stopów żelaza inwestorzy złożyli zapisy na około 21,8 mln akcji po cenie 1,45 zł za sztukę. Tym samym główny akcjonariusz będzie w posiadaniu 95,61 proc. akcji, co otwiera drogę do przymusowego wykupu pozostałych papierów od akcjonariuszy mniejszościowych i wycofania spółki z warszawskiej giełdy.
- Jesteśmy zadowoleni, że nasza oferta skierowana do akcjonariuszy PGO spotkała się pozytywnym odzewem. Osiągnięta wielkość udziału w akcjonariacie spółki pozwoli w ciągu kilku najbliższych tygodni ruszyć z procesem przymusowego wykupu, a następnie delistingu PGO - komentuje Jacek Leonkiewicz, partner zarządzający TDJ Equity.
W grudniu 2020 r. TDJ Equity II - spółka zależna TDJ ogłosiła wezwanie na wszystkie pozostałe akcje PGO, stanowiące 31,3 proc. udziałów. Początkowo zaoferowała po 1,25 zł za papier, by ostatecznie podnieść cenę, tuż przed końcem zapisów, do 1,45 zł. Inwestor planował skupić wszystkie pozostałe akcje będące w rękach akcjonariuszy mniejszościowych i wycofać spółkę z warszawskiej giełdy. Wzywający argumentował to brakiem dalszych korzyści z pozostania spółki na GPW. – Przemawia za tym całkowity brak płynności oraz brak korzyści dla PGO związanych z obecnością na giełdzie, przy jednocześnie wysokich kosztach i ograniczeniach związanych z jej obecnością na rynku regulowanym. Z tej perspektywy uważamy, że zaproponowane rozwiązanie oraz oferowana cena są dla akcjonariuszy PGO korzystne - tłumaczył Leonkiewicz. Co istotne, inwestor równocześnie wówczas zadeklarował, że nie rozważa przeprowadzania wezwania na pozostałe spółki z portfela notowane na giełdzie, czyli na Famur i Zamet.
PGO, spółka specjalizująca się w produkcji odlewów ze stopów żelaza, zadebiutowała na GPW w październiku 2011 roku.