W zeszłym tygodniu pisaliśmy o raporcie Instytutu Emerytalnego, który podsumowuje wyniki pracowniczych planów kapitałowych na koniec II kwartału 2022 r. Raport pokazał, że inflacja i gwałtowne zawirowania na rynkach akcji i obligacji biją w wyniki Funduszy Zdefiniowanej Daty, do których trafiają oszczędności uczestników PPK. Okazało się, że wartości kont uczestników w aż 140 na 152 analizowanych FZD są niższe od wartości wszystkich wpłat, a żaden FZD nie pokonał inflacji. O wytłumaczenie tej sytuacji poprosiliśmy przedstawicieli kilku instytucji zarządzających PPK.
Tylko spokojnie
– Rzeczywiście, rynki finansowe nas nie rozpieszczają, a wyniki FZD w ostatnim okresie mogą być rozczarowujące – mówi Marcin Żółtek, wiceprezes TFI PZU. – Jako lider PKK pod względem liczby zawartych umów, zarządzający aktywami stanowiącymi blisko jedną czwartą tego rynku, chcemy jednak uspokoić uczestników planów i zwrócić ich uwagę na kilka istotnych faktów – dodaje.
I wylicza, że po pierwsze, mówimy o wynikach w krótkim okresie inwestycji, która jest obliczona na długie lata. Należy więc dać sobie szansę na odrobienie strat. Po drugie, pieniądze uczestników PPK nadal wpływają do tego programu i są inwestowane na bieżąco w bardzo obecnie przecenione instrumenty finansowe. – To jeden z olbrzymich plusów systematycznego, długoterminowego oszczędzania. Kupujemy dziś akcje i obligacje po atrakcyjnych cenach, co może stanowić dobry punkt wyjścia do wzrostu ich wartości, a co za tym idzie, wzrostu naszych oszczędności. Żartobliwie można powiedzieć, że korzystamy dziś z promocji na aktywa finansowe – mówi prezes Żółtek. Po trzecie, jego zdaniem, nie należy oczekiwać, że długoterminowe inwestycje będą zawsze lepsze od inflacji w krótkich terminach. Liczy się wynik w horyzoncie inwestycji.
– Po czwarte, wystarczy spojrzeć na ostatnie wyniki funduszy dłużnych. Wydaje się, że na rynku obligacji najgorsze mamy za sobą i ta część portfela powinna dalej pozytywnie wpływać na stan naszych środków na kontach PPK – mówi szef TFI PZU.
Wreszcie po piąte – tłumaczy – tak długo jak pracownik oszczędza w PPK, na jego konto wpływają, poza jego własnymi, dodatkowe środki od pracodawcy i Skarbu Państwa. – Wpłaty z trzech źródeł stanowią o unikalności PPK, czyniąc z niego wciąż najatrakcyjniejszy sposób gromadzenia długoterminowych oszczędności – twierdzi prezes Żółtek.