Giełda w Warszawie z szansami na dalsze zwyżki

Byki na GPW zrobiły wczoraj kolejny mały krok w górę i to mimo niesprzyjającego otoczenia. Dziś o wzrost indeksów powinno być łatwiej, biorąc pod uwagę przebieg sesji w Azji oraz poranne notowania kontraktów terminowych na Zachodzie.

Publikacja: 26.09.2024 08:36

Giełda w Warszawie z szansami na dalsze zwyżki

Foto: AdobeStock

W pierwszej części sesji WIG20 był lekko pod kreską, ale drugą połowę miał bardziej udaną i zakończył dzień ze wzrostem o 0,4 proc., na poziomie 2346 pkt. Poziom ten pokrywa się z górną granicą krótkoterminowej konsolidacji i jeśli tylko indeks ją przełamie, kolejnym celem będzie opór wyznaczony przez szczyt z początku września, położony w okolicach 2460 pkt.

Wczoraj szczególnie udanie wypadł mWIG40, który wzrósł aż o 1,4 proc., a było to zasługą przede wszystkim drożejących po prezentacji wyników finansowych aż o 17 proc. akcji CCC. Indeks maluchów wypadł zdecydowanie słabiej, zyskując niespełna 0,1 proc.

Warto podkreślić, że nasza giełda nie poddała się wczoraj korekcyjnym nastrojom na Zachodzie. W Niemczech DAX spadł o 0,4 proc., w Paryżu CAC40 o 0,5 proc., w Londynie FTSE-100 o 0,2 proc. Umiarkowanych spadków doświadczył też rynek nowojorski. Dow Jones stracił 0,7 proc., a S&P 0,2 proc., a tylko Nasdaq Composite kończył sesję na symbolicznym plusie. Ani w Europie, ani w USA sesja nie miała większej historii, za co odpowiadał m.in. brak istotniejszych publikacji makroekonomicznych.

Dziś warunki dla byków powinny być sprzyjające. Z rana mocne zwyżki oglądaliśmy w Azji – w Hongkongu główny indeks rósł aż o 3,3 proc., a w Szanghaju 2,7 proc., a w Tokio Nikkei 225 zyskiwał 2,8 proc. Wpływ na to mogły mieć kolejne informacje o planach wspierania chińskiego rynku nieruchomości przez władze czy też spekulacje na temat wpompowania aż 1 mld juanów w chińskie banki.

Od rana wyraźnie zyskują też kontrakty futures na indeksy zachodnioeuropejskie i amerykańskie, co zapowiada udany start sesji w Europie. W kalendarium dziś mamy m.in. ostateczne dane o amerykańskim PKB, ale także decyzję w sprawie stóp procentowych w Szwajcarii oraz wystąpienia publiczne szefów zarówno Fedu, jak i EBC.

Jak sytuację oceniali przed startem sesji specjaliści z firm inwestycyjnych?

Nowy stymulus w Chinach, CCC w Polsce, Micron w USA zachwycają inwestorów

Kamil Cisowski, DI Xelion

Wprawdzie w środę w Europie zapanowały lekko korekcyjne nastroje, ale na razie niewiele wskazuje, by ostatnie dni września miały uzasdnić swoją złą sławę. Główne indeksy na kontynencie spadały niewiele, od 0,11% (Stoxx 600) do 0,50% (CAC40). M.in. we Włoszech, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii udało się nawet tymczasowo wyjść na niewielkie plusy. Wczorajsza sesja ciekawsza niż na rynku akcji była na rynku walutowym, gdzie kurs EURUSD silnie zanurkował po fałszywym wybiciu 1,12, zatrzymując się dopiero w okolicy 1,1125. Pretekstem dla ruchu były solidne dane z rynku nieruchomości (sprzedaż nowych domów wyniosła 716 tys. wobec prognoz 699 tys.).

Warszawa ma za sobą kolejny udany dzień – WIG20 zyskał 0,38%, mWIG40 1,43%, a sWIG80 0,06%. Absolutnym bohaterem dnia były drożejące po rewelacyjnych wynikach o 17,03% CCC. W drugim kwartale roku obrotowego 2024/25 (maj-lipiec) spółka zanotowała 272,8 mln zysku netto jednostki dominującej wobec 33,7 mln zł rok wcześniej. Wzrost sprzedaży sięgnął 19% r/r. W głównym indeksie najlepiej zachowywały się Pepco (+5,55%), Dino (+5,03%) i LPP (+3,59%) – raport CCC ewidentnie obudził nowe nadzieje co do kondycji polskiego konsumenta.

S&P500 spadło wczoraj o 0,19%, a NASDAQ wzrósł o 0,04%. Ponownie drożała nVIDIA (+2,18%) i Tesla (+1,08%), 0,88% zyskiwała Meta. Na drugim biegunie tabeli znalazły się m.in. spółki motoryzacyjne – General Motors (-4,87%) i Ford (-4,14%) i energetyczne. Sesja nie wpływa w żaden sposób na techniczny obraz amerykańskiej giełdy, który pozostaje pozytywny.

Potężne wzrosty obserwujemy w godzinach porannych w Azji. Zwyżki Nikkei przekraczają 2,5%, Hang Seng 3,0%. Chińskie Politbiuro wezwało do działań fiskalnych, które dadzą impuls rynkowi nieruchomości i „potężnych” obniżek stóp procentowych, obiecując wypełnienie celów dotyczących wzrostu. Akcje sektora deweloperskiego drożeją o ponad 9%. Szczegóły stymulusu fiskalnego poznamy w najbliższych dniach, ale wagę informacji podkreśla fakt, że ostatnim posiedzeniem, podczas którego komunikat dotyczący sytuacji ekonomicznej wydano poza przeznaczonymi na dyskusję nad nią spotkaniami w kwietniu, lutym i grudniu, był marzec 2020 r. Bloomberg informuje, że planowany jest pierwszy od 2008 r. zastrzyk płynności do największych banków, którego skala sięgnie 1 bln juanów (142 mld USD). W godzinach porannych silnie rosną notowania kontraktów futures na amerykańskie indeksy, co ma też lokalny powód – Micron podał wieczorem świetne prognozy przychodów, w wyniku czego jego notowania rosły o 14,76% w handlu posesyjnym. Sesja w Europie powinna rozpocząć się od silnych wzrostów, mniejszych spodziewamy się w Polsce za sprawą LPP, które zapewne znajdzie się pod presją po publikacji niższych od prognoz wyników. Jeżeli na przeszkodzie nie staną jednak wystąpienia J. Powell’a i jego kolegów z FOMC (wątpliwe) ani publikacje danych makroekonomicznych z USA (finalny odczyt PKB, zamówienia na dobra trwałego użytku, wnioski o zasiłek, indeks umów kupna domów), dzień może się przerodzić w prawdziwy festiwal zakupów i przynieść nowe szczyty indeksów w USA.

Mieszane nastroje na Wall Street w oczekiwaniu na przemówienie Powella

Krzysztof Tkocz, DM BDM

Wczorajsze notowania na rodzimym podwórku przyniosły przewagę wzrostów głównych indeksów. Tego dnia WIG20, przy obrotach sięgających 996 mln PLN, zyskał 0,4% i zakończył dzień na poziomie 2346,3 pkt. Spośród 20 polskich blue chipów, połowa zakończyła notowania na plusie. Największe wzrosty odnotowały Pepco (+5,6%), Dino (+5,0%) oraz LPP (+3,6%). Również średnie i małe podmioty zakończyły dzień zwyżką, a mWIG40 i sWIG80 zyskały odpowiednio 1,4%/0,1%. W ujęciu sektorowym najlepiej wypadł WIG-odzież (+6,9%), podczas gdy najsłabszy wynik zanotował WIG-budownictwo (-1,5%).

Na pozostałych europejskich parkietach dominował czerwony kolor. Zarówno DAX jak i CAC40 straciły po 0,4%, a FSTE100 kończył notowania 0,2% pod kreską. Środowe notowania za oceanem przyniosły przewagę spadków głównych indeksów. Tego dnia najsłabiej wypadł DJI, który stracił 0,7%, przerywając tym samym serię 4 wzrostowych sesji. Dalej był S&P500 ze zniżką równą 0,2%. Relatywnie najlepiej wypadł Nasdaq, który praktycznie nie zmienił swojego położenia względem wtorkowego zamknięcia.

Rynki wyczekują dzisiejszego przemówienia prezesa Fed (15:20). Ponadto dzisiaj przed nami o 14:30 odczyt PKB z USA za 2Q’24 oraz dane o tzw. nowych bezrobotnych. Na rynku ropy kontrakty na WTI na październik są wyceniane po 69,1 USD za baryłkę, a za USD przychodzi nam płacić 3,83 PLN. W Azji Shanghai Composite Index kończy notowania 2,0% na plusie, a Nikkei idzie w górę o 2,3%. Od samego rana kontrakty terminowe na DAX i na amerykańskie indeksy świecą się na zielono, co może zwiastować pozytywne otwarcie na GPW.

Pułapka na rynku walutowym ostrzeżeniem dla WIG20

Piotr Neidek, BM mBanku

Byki z Azji ponownie atakują. Dzisiaj Hang Seng Index (+2.3%) kontynuuje zwyżkę i do psychologicznego poziomu 20k pozostało już mniej niż 500 punktów. Zieleń widać także w Sydney oraz Seulu. Do miesięcznego maksimum KOSPI ma jednak jeszcze trochę przestrzeni. Gdyby wczoraj bykom udało się utrzymać zdobyte poziomy do końca sesji, dzisiejszy atak byłby bardziej znaczący. W Tokio przewaga popytu wypchnęła NIKKEI225 (+2.4%) pod wrześniowy sufit. Także w Szanghaju widać dominację kupujących. Na rynkach surowcowych zapanowała stabilizacja. Dzisiaj rano ceny miedzi kolejny dzień konsolidują się i nie można wykluczyć, że inwestorzy myślą o realizacji zysków z ostatnich dni.

Odpoczynek byków widać na rynku derywatów. Kontrakty na niemiecki indeks wprawdzie zyskują na wartości, ale są to wciąż te same poziomy, co od kilku dni. Na historycznie wysokim pułapie trwa odpoczynek, a przełomu jak na razie nie widać. Tydzień temu DAX dotarł do wrześniowego maksimum. Udało się poprawić rekordy, ale od kilku dni impet wzrostów wyhamował. Ciekawie przedstawia się druga linia Deutsche Boerse. mDAX (+0.8%) zamknął się na najwyższym poziomie od czerwca. Podwójne dno wciąż sprzyja wzrostom, a miejsca do zwyżki nadal jest sporo. Wyzwaniem pozostaje tegoroczny sufit, czyli górne ograniczenie prostokąta.

Na Wall Street sytuacja wciąż wydaje się być pod kontrolą byków. Nawet wczorajsza przecena DJIA (-0.7%) nie zmienia faktu, że indeks pozostaje w strefie historycznych szczytów. Do kluczowego wsparcia na ten tydzień pozostaje jeszcze sporo miejsca. Gdyby jednak do jutra niedźwiedziom udało się przebić przez 41435 punktów, wówczas sytuacja skomplikowałaby się nieco bardziej. Na nowych szczytach na chwilę zameldował się S&P500, jednakże finisz wypadł już pod kreską. Praktycznie od tygodnia indeks próbuje wykonać mocniejszy ruch na północ, ale zmienność wyraźnie zmalała.

Problem z kontynuacją hossy ma Russell2000. Wczorajsza przecena okazała się jedną z mocniejszych w tym miesiącu. Wprawdzie indeks utrzymuje się powyżej 2200 punktów, ale bykom brakuje sił na wybicie lipcowych maksimów. Zwyżkę odnotował Nasdaq Composite. Jednakże wzrost o 8 punktów trudno nazwać sukcesem byków. Benchmark nie może potwierdzić faktu, że udało mu się skutecznie pokonać sierpniowe maksimum. A do lipcowego sufitu wciąż pozostało trochę miejsca. Nie można także zapomnieć faktu, że na rynku długu nie ma już inwersji. Wczoraj rentowność dziesięcioletnich papierów naruszyły lokalną linię trendu spadkowego. To może okazać się jedynie pułapką i zaproszeniem do dalszych spadków.

Wczorajsze wydarzenia na rynku walutowym mogą okazać się lokalnym punktem zwrotnym dla złotego. USDPLN na chwilę tylko zszedł poniżej 3.800, jednakże finisz wypadł już nad sierpniowym denkiem. Naruszenie wsparcia bez kontynuacji spadków, to klasyczna pułapka bessy. Do końca tygodnia pozostały jeszcze dwie sesje i środowe wydarzenia mogą okazać się jedynie aberracją. Jednakże łącząc ruch USDPLN z tym, co zrobił WIG20, można mieć obawy o kondycję byków znad Wisły.

Indeks ponownie nie poradził sobie ze średnią dwustugodzinową. To już kolejny raz, kiedy byki zostały spacyfikowane na wysokości ruchomego oporu. Jednocześnie na wykresie spełnione zostały warunki, aby wydarzenia z ostatnich dwóch tygodni opisać za pomocą układu a-b-c przewidzianego m.in. dla korekt płaskich. Obaw tych nie potwierdza jeszcze WIG. Wczoraj indeks finiszował nad lokalnym oporem. Także długoterminowe wsparcia są utrzymane. Benchmark prezentuje się całkiem zdrowo, a kanał wciąż wyznacza kierunek. Jednakże gdyby niedźwiedziom udało się przebić przez 79.8k, wówczas sytuacja techniczna na wykresie nie byłaby już tak optymistyczna.

Poranek maklerów
Odreagowanie po panice na GPW. Nvidia nie oczarowała inwestorów
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Poranek maklerów
Putin sprowadził bessę na GPW. A Wall Street znów w górę
Poranek maklerów
WIG20 o włos od tegorocznego dołka. Powrót kupujących na Wall Street
Poranek maklerów
Sierpniowy dołek na WIG20 przełamany. Co dalej?
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Poranek maklerów
Szef Fedu straszy rynki
Poranek maklerów
A w Warszawie znów spadki