Kamil Cisowski, DI Xelion
Środowa sesja w Europie przebiegła w sielskich nastrojach i przy niedużej zmienności. Indeksy otworzyły się na plusach i w większości przypadków kontynuowały ruch w górę w powolnymi tempie, finalnie kończąc dzień zwyżkami od 0,12% (FTSE 100) do 0,72% (FTSE MiB).
Warszawa częściowo odreagowała słabszy wtorek, WIG20 wzrósł o 0,76%, mWIG40 o 0,21%, jedynie sWIG80 spadł o 0,09%. Zwyżki miały dość wyrównany charakter, w głównymi indeksie na minusach (niewielkich) zamykały się tylko trzy spółki. Najlepiej zachowywały się Allegro i Orange (po +2,93%), poza nimi więcej niż o 2% drożał tylko CD Projekt.
S&P 500 zyskał 0,42%, a Nasdaq 0,57%, zbliżamy się do ataku na rekordy i to bynajmniej nie dzięki świetnym raportom i dużym podwyżkom prognoz. Pretekstu należy szukać raczej w spadających znowu rentownościach obligacji. Wczorajszy dzień nie obfitował w dane, ale miał jeden ciekawy punkt – BLS dokonywało rocznej rewizji statystyk zatrudnienia, które w okresie od kwietnia 2023 r. do marca 2024 r. okazało się o 818 tys. niższe niż wstępnie podawano. Rewizja jest największą od 2009 r. Dla rynku to na razie kolejny pretekst, by oczekiwać szybkich i silnych obniżek, natomiast można w tym widzieć kolejny sygnał, że miesięczne statystyki z rynku pracy w większym stopniu stały się źródłem zmienności (reakcje na nie w ostatnich latach okazywały się zresztą dość chaotyczne), a w mniejszym stopniu wartościową „szybką” informacją o tym, co rzeczywiście się dzieje w amerykańskiej gospodarce.
W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie, ale kontrakty futures są neutralne. Sesja w Polsce i Europie powinna rozpocząć się w okolicach wczorajszego zamknięcia i nabrać kierunku wraz z publikacjami danych o PMI z Europy. Po południu poznamy analityczne wskaźniki z USA i tygodniowe amerykańskie dane o zasiłek. Niewykluczona jest lekka realizacja ostatnich zysków przed jutrzejszym wystąpieniem prezesa Fedu w Jackson Hole.
Za nami umiarkowanie pozytywna sesja na warszawskim parkiecie
Michał Krajczewski, BM BNP Paribas Bank Polska
Po wtorkowych spadkach, które były z kolei odreagowaniem wcześniejszych silnych wzrostów (o ponad 200 pkt - WIG20 - w ciągu 10 dni), w środę mieliśmy do czynienia z powrotem lepszych nastrojów. Istotną wymową sesji jest też odbicie od wsparcia przy 2 380 pkt. tworzonego przez lukę wzrostową z ubiegłego piątku, a także 200-sesyjną średnią kroczącą, co może być pozytywnym sygnałem do dalszego odrabiania strat z początku sierpnia. Warto zauważyć, że zarówno giełdy amerykańskie, jak i indeks MSCI Emerging Markets już prawie w całości zniwelowały te spadki. Nadganianie tych indeksów przez WIG20 widać przez pryzmat najlepszego zachowania się dużych spółek w środę – podczas gdy blue chips zyskały 0,76%, mWIG40 wzrósł tylko o 0,21%, a sWIG80 odnotował minimalne straty.