Przecena na warszawskiej giełdzie wyhamowała?

Parkiety Europy zatrzęsły się po podaniu wyników niedzielnych wyborów. Prawie wszystkie giełdy naszego kontynentu świeciły na czerwono. Wśród największych przegranych znalazł się Paryż ze spadkiem CAC 40 o 1,4 proc.

Publikacja: 11.06.2024 08:47

Przecena na warszawskiej giełdzie wyhamowała?

Foto: Fotorzepa

DAX zniżkował o 0,4 proc., a FTSE 250 o 0,5 proc.

Warszawa na tym tle wypadła bardzo dobrze. WIG20 spadł tylko o 0,01 proc. i utrzymał się nad pułapem 2428 pkt. Małe spółki oddały 0,1 proc., średnie przeceniono o 0,3 proc. Obroty ogółem spadły o ponad 190 mln do 836 mln zł. „Przed rynkiem otwiera się jednak szansa na szukanie kształtu konsolidacji między 2600 pkt i 2400 pkt albo ataku na linię prowadzącą lokalną falę spadkową, której połamanie sprzyjałoby pozycjonowaniu się graczy pod zakończenie korekty. Ryzykiem dla rynku jest jednak postawa giełd bazowych, które muszą wycenić konsekwencje wyborów do Parlamentu Europejskiego oraz możliwość korekty na Wall Street, gdzie rynek skrajnie przechylił się w stronę spółek technologicznych. Ponadto, lokalne apetyty wzrostowe muszą brać pod uwagę fakt, iż w bieżącym tygodniu centrum uwagi pozostaje skupione na środzie, która przyniesie najnowsze odczyty inflacji CPI w USA oraz efekty czerwcowego posiedzenia władz monetarnych amerykańskiego banku centralnego” – pisał po sesji Adam Stańczak z DM BOŚ.

Tymczasem w USA zwyżki. S&P 500 zamknął poniedziałek wzrostem o 0,3 proc., a Nasdaq Composite o 0,4 proc. W Azji przeważają dzisiaj spadki. Chińskie akcje tracą po około 1-2 proc. Za to Nikkei 225 kończy dzień zwyżką o 0,3 proc.

Tuż po godzinie 6:00 nastroje na rynkach nie były zbyt pozytywne

Piotr Neidek, BM mBanku

Wprawdzie w Seulu czy Tokio indeksy zyskiwały na wartości, jednakże skala zwyżki była niewielka. W większości w Azji dominował kolor czerwony. Hang Seng Index testował próg 18000 punktów. Spadek o 1,7% sygnalizuje, że podaż zaczęła przypominać o sobie. W Szanghaju inwestorzy wykazali się awersją do akcji, a główny indeks testował poziomy widziane w kwietniu. Czerwień zdominowała także rynki surowcowe. Oberwało się metalom szlachetnym. Srebro taniało o 1,8% i po wczorajszym odbiciu praktycznie nic już nie zostało.

Kontrakty na niemiecki indeks oscylują wokół wczorajszego zamknięcia. Wraz z podnoszeniem się Wall Street, DAX future odrabiały straty. To może okazać się wskazówką dla Deutsche Boerse, na jakich poziomach może dzisiaj wystartować rynek. Wczoraj niemiecki indeks przetestował dolne ograniczenie kanału. Jedną łapą niedźwiedzie były już poniżej wsparcia, jednakże finisz wypadł na plusie. To może zachęcić do odbicia i ponownego podejścia pod majowe maksima. Jednakże w takich momentach jak obecnie łatwo o potknięcie i mocniejsze zanurkowanie. W przypadku przejęcia kontroli sterów przez niedźwiedzie, teoretyczny zasięg po wybiciu dołem z kanału pokrywa się ze zniesieniem Fibonacciego 61,8% tegorocznej zwyżki.

Początek sesji w USA wypadł pozytywnie. Na wartości zyskiwały wszystkie indeksy. Nawet wykazujący się słabością Russell 2000 finiszował na plusie. Na dziennym wykresie pojawiła się formacja młotka. To może okazać się wskazówką dla byków do powrotu na parkiet. Przez chwilę pod presją podaży znalazł się DJIA. Jednakże końcówka dnia wypadła blisko dziennego maksimum. Ostatnio indeks ten jednak nie potwierdza szczytów „robionych” przez S&P 500.

Rozbieżność pomiędzy benchmarkiem przemysłowym a szerokiego rynku, nic złego jeszcze nie oznacza. W lipcu 2021 r. było podobnie. Nowym szczytom S&P5 00 nie towarzyszyły rekordy DJIA. Sytuacja wyklarowała się po kilku tygodniach. Jednakże w 2023 r. brak współpracy ww. indeksów zakończyło się przeceną na rynkach akcji. Problem z potwierdzeniem tempa hossy widać jeszcze na wskaźniku RSI. Tzw. negatywna dywergencja ostrzega o słabnących siłach byków.

Byki z trzeciej linii GPW jak na razie dzielnie się bronią. Wczoraj sWIG80 przetestował dolne ograniczenie kanału. Za wcześnie jest na diagnozę, niemniej podaż nie wyrządziła większych szkód. Wprawdzie indeks zamknął się pod kreską, ale wsparcie jak na razie jest utrzymane. Także mWIG40 wybronił się przed wyprzedażą. Kwietniowe maksima oraz zniesienie Fibonacciego 38,2%, spełniło swoją funkcję. Indeks wprawdzie zamknął się pod kreską, ale na bezpiecznych wysokościach.

Na uwagę zasługują wydarzenia, jakie miały miejsce na wykresie WIG oraz WIG20. Indeks największych spółek wyrysował formację młotka. Jednocześnie benchmark zahaczył o poziom 2400 punktów. Finisz wypadł na wysokości piątkowego zamknięcia. To stawia byki w korzystnym świetle.

Z drugiej strony WIG przełamał linię trendu wzrostowego. Jest to ważny argument za zbudowaniem pułapki bessy i zmianą trendu. Jednakże dla niedźwiedzi jest to zaproszenie do pogłębienia ostatnich spadków. Oporem na ten tydzień jest 87417 pkt i dopiero wybicie tego poziomu zmieniłoby obraz na bardziej korzystny. Jeden młotek to tylko pretekst, ale nie powód do porzucenia obaw związanych z pogłębieniem korekty nad Wisłą.

Złoty w ostatnich dniach mocno się przecenił, co dodatkowo generuje obawy związane z przyszłością polskiej waluty. Nie można wykluczyć przesilenia na rynku walutowym, ale jak na razie momentum sprzyja dalszemu osłabianiu PLN. To uderza rykoszetem w sytuację techniczną indeksu WIG. Cały tegoroczny wzrost indeksu szerokiego rynku został zrobiony bez akompaniamentu złotego. A klin na WIG20 został już aktywowany.

Słabe nastroje w Chinach, wciąż dobre w USA

Kamil Cisowski, DI Xelion

Zgodnie z naszymi wczorajszymi obawami, wyniki wyborów do europarlamentu pociągnęły w dół rynki europejskie, ze szczególnym wskazaniem na Francję. Wyraźne spadki na otwarciu były w wielu wypadkach pogłębiane, ale finalnie wszystkie główne indeksy zamykały się nieco wyżej, notując przeceny od -0,20% (FTSE 100) do -1,35% (CAC 40).

Warszawa na szczęście poradziła sobie całkiem dobrze, WIG20 spadł o 0,01%, mWIG40 o 0,32%, a sWIG80 o 0,14%. Obroty były bardzo niskie jak na ostatnie miesiące (836 mln zł). O 4,38% spadał Budimex, o 1,73% Orange, korekty pozostałych maruderów w WIG20 nie przekraczały 1%, ale także po drugiej stronie brakowało jakiejkolwiek poważniejszej siły napędowej z wyjątkiem Dino (+2,22%) – o 6,43% drożało JSW, ale jego waga w WIG20 jest marginalna. W mWIG40 dużą pozytywną kontrybucję wnosił InterCars (+2,63%), ale jeszcze silniej ciążyło średnim spółkom CCC (-3,66%), a niewiele słabiej Millennium (-2,25%).

S&P 500 wzrósł wczoraj o 0,26%, a Nasdaq o 0,35%, chce się więc powiedzieć „dzień jak co dzień”. Bardzo mocno odbijały spółki z sektora czystej energii (+1,72% na poziomie indeksu), ale znacznie większe znaczenie miało dobre zachowanie półprzewodników i Meta Platforms (+1,96%). Taniało AMD (-4,49%) po negatywnej rekomendacji Morgana Stanleya, Tesla (-2,08%), ale uwagę zwracało przede wszystkim to, jak bardzo swoją sprawczą rolę na amerykańskiej giełdzie straciło Apple (-1,91%) – niezbyt ciepło przyjęta konferencja w Cupertino nie miała praktycznie żadnego wpływu na szeroki rynek.

Sesja w Azji ma raczej spadkowy charakter, przede wszystkim za sprawą tracących około 1% rynków chińskich. Pod presją są producenci samochodów elektrycznych (oczekiwanie na cła UE) i firmy turystyczne (nienajlepsze pierwsze dane z Festiwalu Smoczych Łodzi). Pozytywnym impulsem pewnie byłaby wyższa od prognoz środowa inflacja, która dałaby sygnał, że apetyty konsumentów zaczynają rosnąć.

Kontrakty na indeksy amerykańskie są neutralne, ale na europejskie lekko odbijają w górę – niewykluczone są lekkie wzrosty na otwarciu w Polsce i na kontynencie. Dzisiejsza sesja będzie miała jednak marginalne znaczenie w obliczu kluczowych wydarzeń w środę, gdy poznamy majowe CPI z USA i zakończy się posiedzenie FOMC.

Odwrót od ryzykownych aktywów

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas Bank Polska

Początek tygodnia upłynął pod znakiem odwrotu od ryzykownych aktywów i zwiększonych obaw inwestorów w związku ze wstępnymi wynikami wyborów do europarlamentu. Podobnie jak tydzień temu w przypadku Meksyku oraz Indii, tak teraz czynnik polityczny przejściowo negatywnie wpłynął na notowania. Chociaż na poziomie całej UE dotychczasowa centrowa koalicja utrzyma swoją większość, to jednak utraciła ona część mandatów na rzecz partii skrajnie prawicowych. Wyniki okazały się być bolesnym ciosem dla partii prezydenta Francji Emmanuela Macrona i doprowadzą do przedterminowych wyborów, a koalicja rządząca w Niemczech uległa dalszemu osłabieniu z uwagi na gorsze rezultaty. Wybory w Polsce wygrała Koalicja Obywatelska, która umocniła swoją pozycję, jednakże nieoczekiwanie na trzecim miejscu znalazła się Konferencja, która wyprzedziła Trzecią Drogę.

W trakcie dnia obserwowaliśmy więc słabość europejskich indeksów akcji, w szczególności francuskiego CAC 40, a także spadek EUR/USD oraz osłabienie się polskiej waluty. Lekko odbijało także złoto. Pod koniec sesji nastroje poprawiły się, dzięki czemu m.in. WIG20 odrobił prawie w całości swoje straty i zakończył poniedziałek „na zero”. Było to pochodną odbicia indeksów na Wall Street, które po lekko ujemnym starcie szybko wyszły „nad kreskę”. Finalnie zarówno S&P 500, jak i Nasdaq, zanotowały wczoraj nowe rekordy w czym pomogły m.in. dalsze wzrosty akcji Nvidii po przeprowadzonym splicie akcji 1:10.

Inwestorzy cały czas będą oczekiwać na środową decyzję Rezerwy Federalnej w sprawie wysokości stóp procentowych w USA. Jako że nie spodziewamy się zmiany w koszcie pieniądza uwaga rynków skupiona będzie na towarzyszącej decyzji konferencji prezesa Fedu Jerome’a Powella. Po majowej decyzji Fedu komunikat po posiedzeniu i wypowiedzi Powella zostały odebrane przez inwestorów jako raczej gołębie. Na ton przekazu Fedu w czerwcu wpływ mogą mieć publikowane tego samego dnia (12 czerwca) majowe dane o inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Rynek spodziewa się, że ceny konsumpcyjne wzrosły o 0,1% m./m. i 3,4% r./r. Po wyłączeniu cen energii, paliw i żywności prognoza zakłada zwyżkę cen bazowych o 0,3% m./m. i 3,5% r./r. W ostatnich miesiącach relatywnie „lepka” inflacja odsunęła w czasie przewidywany moment pierwszej obniżki stóp procentowych w USA. Jeśli dane okazałyby się wyższe od prognoz prawdopodobieństwo ruchu stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych w nadchodzących miesiącach może ponownie spaść.

Poranek maklerów
WIG20 nieco dalej od 2600 pkt. Co dziś czeka inwestorów?
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Poranek maklerów
Wyniki wyborów we Francji korzystne dla giełd?
Poranek maklerów
Trump już nie straszy? W oczekiwaniu na dane z USA
Poranek maklerów
WIG20 znów próbował rosnąć, ale byki opadły z sił
Poranek maklerów
WIG20 próbował, ale prawie się poddał. Nvidia w górę
Poranek maklerów
WIG20 ma chrapkę na 2600 pkt. Przecena Nvidii