W lidze saudyjskiej do lutego trwa zimowa przerwa, więc przyjazd gwiazd futbolu pozwala tamtejszym kibicom wypełnić piłkarską pustkę i dostarcza im sportowej rozrywki.
Mecze o Superpuchar w Europie nigdy nie cieszyły się specjalnym zainteresowaniem publiczności. Z reguły traktowane są jako rozgrzewka przed startem sezonu i okazja do sprawdzenia nowych zawodników. Saudyjczycy postanowili na tym skorzystać i zaprosić kluby do siebie. Zmienili termin – z letniego na zimowy, oraz format – jedno spotkanie zastępując miniturniejem.
Kosmiczny kontrakt
Hiszpanie w takim systemie rywalizują już od czterech lat, a podpisana w 2019 r. umowa z Saudyjczykami gwarantuje im przez sześć lat łącznie 240 mln euro (40 mln za sezon). Kwota jest dzielona między uczestniczące kluby, hiszpańską federację i pośrednika – firmę Kosmos należącą do Gerarda Piqué.
Czytaj więcej
Premier League to już piłkarska NHL. Żadne rozgrywki nie budzą takich emocji i nikt nie sprzedaje praw do transmisji drożej niż Brytyjczycy.
Były piłkarz Barcelony miał otrzymać od władz związku wysoką prowizję. Wyciekły nagrania jego rozmów z ówczesnym prezesem Luisem Rubialesem, z których wynika, że Kosmos zarobi na tej współpracy 24 mln euro. Sytuacja ta przyspieszyła prace nad zmianą prawa sportowego w Hiszpanii. Tak zwana klauzula anty-Piqué ma sprawić, że aktywny zawodnik nie będzie mógł nawiązywać stosunków handlowych z organizatorem imprezy, w której może brać udział.