Sugarpova, Whiskas, ... Kto następny?

Już niedługo turniej US Open, z tej okazji Maria Szarapowa, najbogatsza tenisistka świata, przez chwilę głosiła, że będzie się nazywać Sugarpova – tak jak marka cukierków, które produkuje i promuje.

Aktualizacja: 08.02.2017 11:12 Publikacja: 23.08.2013 06:00

Najbogatsza sportsmenka świata Maria Szarapowa to obecnie trzecia rakieta globu (wg WTA).

Najbogatsza sportsmenka świata Maria Szarapowa to obecnie trzecia rakieta globu (wg WTA).

Foto: GG Parkiet

W przemyśle spożywczym gwiazda sportu oraz, od niedawna, biznesu, znalazła się ponad rok temu. Włożyła w interes ponoć całe 0,5 mln własnych dolarów (nie ma wspólników). Ile wyjęła? Tego jeszcze dokładnie nie wiadomo, choć są szacunki, że sprzedała przez 12 miesięcy 1,5 mln opakowań, cena jednego od 5 do 6 dolarów (w Rosji 175 rubli), czyli kroi się chyba niezły zysk.

Biznesplan panny Marysi jest dość prosty – mistrzyni rakiety reklamuje cukierki przy każdej okazji, sportowej i towarzyskiej, zatem turnieje wielkoszlemowe nadają się do tego jak najbardziej. Logo słodyczy jest zachęcające – ma kształt kuszących kobiecych ust, wybór znaczny: od „Porażająco kwaśnych" przez „Ekscentryczne", „Flirtowe" po „Sportowe", w sumie 15 rodzajów. Jak ładnie napisał „New York Times": Spice Girls świata cukierków.

Na zarzuty organizacji promujących zdrowe odżywianie, że namawianie do jedzenia tęczowych słodyczy przez gwiazdę sportu nie jest czynnością odpowiedzialną, Maria odpowiada z uśmiechem, że to tylko kropelka słodyczy, a nie danie główne.

Przyznać trzeba – kampania reklamowa poszła dobrze, choć pomysł ze zmianą nazwiska nie był nowy. W świecie wielkiego sportu podobnych wydarzeń było parę, choć motywacja doń nie zawsze ekonomiczna. Bokser Cassius Clay został na zawsze Muhammadem Alim z przyczyn religijnych. Gwałtownik z ligi NBA Ron Artest zmienił nazwisko we wrześniu 2011 r. na Metta World Peace (Metta to dla buddystów przyjaźń, miłość i uprzejmość) w zasadzie nie wiadomo czemu, a szóstoligowa angielska drużyna Farnborough FC ma w tegorocznym składzie Zinedine Zidane, Diego Maradonę, Leo Messiego oraz na ławce trenerskiej Jose Mourinho i Sir Aleksa Fergusona – za podszeptem firmy bukmacherskiej.

Inspiracją dla Szarapowej mógł być pomysł Garry'ego Hockinga, kapitana drużyny futbolu australijskiego, który za opłatą zmienił na krótko nazwisko na „Whiskas", z tej racji, że prowadził drużynę Kotów z Geelong. Albo taki Peter Janson, kierowca wyścigowy, który nie mógł umieścić logo sponsora powyżej dolnej linii okien, więc zmienił się w NGK Jansona i nazwa producenta świec zapłonowych znalazła się na górze szyby.

Trzeba dodać, że Szarapowa ma tak naprawdę plan dalekosiężny. Po cukierkach swym słodkim logiem obdarzy wkrótce linię odzieżową oraz kosmetyki i coś jeszcze, może biżuterię. Na pytanie, dlaczego to wszystko, skoro ze zwykłych kontraktów sponsorskich ma na razie dużo więcej, odpowiada roztropnie: – Bo chciałam mieć coś swojego, coś, co wymaga kreatywności i podejmowania decyzji finansowych. Daje niezależność od tenisa.

W biznesie nie każda zmiana jest słodka, ta na niby, z cukierkowym nazwiskiem była. Mówiąc krótko, panna Masza ma głowę, krytyki się nie boi, no i w amerykański ZUS chyba przesadnie nie wierzy.

PS. Wczoraj Maria Szarapowa wycofała się z US Open z powodu kontuzji.

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę