Niemiecki handel bardziej kłopotliwy niż chiński

Trump ma w tej kwestii całkowitą rację. Lepiej dla świata, Europy i nawet dla samych Niemców byłoby, gdyby nadwyżka handlowa RFN nie była aż tak duża. Trudno jednak przekonać do tego Berlin.

Publikacja: 15.06.2017 08:53

Niemiecka kanclerz Angela Merkel nie wydaje się być zadowolona z tego, że Donald Trump jest prezyden

Niemiecka kanclerz Angela Merkel nie wydaje się być zadowolona z tego, że Donald Trump jest prezydentem USA...

Foto: Archiwum

Niemcy wydają się być nacją, która jest najbardziej niezadowolona z wyniku zeszłorocznych wyborów prezydenckich w USA. I trudno się temu dziwić. Trump krytykował władze RFN za ich politykę imigracyjną, a także handlową. Według przecieków podczas majowego szczytu G7 mówił zagranicznym przywódcom, że Niemcy są „bardzo, bardzo złe", jeśli chodzi o handel. Słowa prezydenta doprecyzował później Gary Cohn, jego doradca ekonomiczny, a wcześniej przez wiele lat numer dwa w banku Goldman Sachs. – Jego ojciec był z Niemiec. Prezydent powiedział, że nie ma problemów z Niemcami, ale ma z niemieckim handlem – wyjaśniał Cohn. Kanclerz Angela Merkel broniła swojego kraju w rozmowie z Trumpem, że owszem Niemcy bardzo dużo eksportują do USA, ale też dużo w nich inwestują i tworzą nowe miejsca pracy. Przypominała też, że RFN jest częścią unii walutowej, więc nie można Niemiec oskarżać o monetarny protekcjonizm, tak jak się oskarża o to Chiny. Czy jednak takie argumenty kończą dyskusję? Na pewno nie.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy