Po udanym początku 2018 roku krajowe indeksy obrały kurs na południe, znacznie oddalając się od styczniowych szczytów hossy. W jakiej fazie znajduje się nasz rynek akcji?
Jesteśmy zdania, że polski rynek akcji pozostaje w trendzie wzrostowym, a ostatnie słabsze zachowanie naszej giełdy jest efektem wystąpienia średnioterminowej korekty. Ruchy naszych indeksów są w dużej mierze odbiciem tego, co wydarzyło się na największych światowych giełdach, a nie lokalnych kłopotów. Po dość długiej fali zwyżek rynki rozwinięte dojrzały do korekty, co odbieram pozytywnie, bo perspektywa przewartościowania cen akcji została oddalona. Na niektórych rynkach wyceny były już na tyle wygórowane, że ryzyko głębszej przeceny było realne. Jeśli chodzi o warszawską giełdę, nie widzimy obecnie sygnałów, które przemawiałyby za odwróceniem trendu. Z punktu widzenia warszawskiej giełdy impulsem do powrotu trendu wzrostowego będzie powrót inwestorów zagranicznych.
Czy polski rynek akcji jest w dalszym ciągu atrakcyjnym miejscem do inwestowania z punktu widzenia zagranicznego kapitału?
O atrakcyjności naszego rynku decyduje przede wszystkim kompozycja sektorowa WIG, która jest atrakcyjna dla inwestorów zagranicznych. Globalni inwestorzy postrzegają nasz rynek tak naprawdę przez pryzmat kondycji sektora bankowego oraz surowcowego, które najwięcej ważą w indeksach GPW. Atmosfera wokół spółek finansowych w Europie Zachodniej jest coraz lepsza – poprawiająca się jakość bilansów zmniejsza saldo rezerw, z kolei wejście EBC w fazę tzw. QE tapering wspiera wynik odsetkowy. Widzimy również coraz większe zainteresowanie kredytem inwestycyjnym, co także jest bardzo pozytywnym sygnałem. Od połowy roku 2016 do końca 2017 spółki bankowe mają za sobą znaczące zwyżki, ale ich perspektywy cały czas wyglądają pozytywnie, ponieważ w obecnej, korzystnej sytuacji gospodarczej cały czas mają jeszcze przestrzeń do dalszej poprawy wyników, a ryzyko związane z przewalutowaniem z kredytów frankowych znacząco zmalało wraz z osłabieniem się szwajcarskiej waluty. Uwagę inwestorów zagranicznych powinny też zwracać spółki surowcowe, które są jednym z największych beneficjentów ostatniej fazy cyklu koniunktury faworyzującej spółki procykliczne kosztem defensywnych. Oceniam, że ta część indeksu wraz z sektorem finansowym z WIG20 ma wyraźny potencjał i może pociągnąć giełdę w kolejnych miesiącach. Na tej podstawie uważam też, że do końca 2018 roku nasz rynek ma potencjał do wypracowania nawet kilkunastoprocentowej zwyżki.
Co z segmentem małych i średnich spółek, które w zdecydowanej większości nie są obiektem zainteresowania inwestorów z zagranicy?