Dariusz Blocher zrezygnuje z kierowania największym koncernem budowlanym w Polsce. Menedżer już teraz postanowił powiadomić o tym akcjonariuszy, a formalnie rezygnację złoży po walnym zgromadzeniu podsumowującym ubiegły rok. Chociaż decyzja jest zaskoczeniem, cytowany w komunikacie menedżer podkreślił, że została przez niego zaplanowana. Powodem jest możliwość objęcia innych, nieoperacyjnych zadań nadzorczych w ramach Grupy Ferrovial (to główny akcjonariusz Budimeksu). Dariusz Blocher trafił do Budimeksu w 2002 r. z Pepsi Co., obejmując funkcję członka zarządu i dyrektora ds. zarządzania kadrami. W 2009 r. stanął na czele całej grupy. W 2019 r. został równolegle dyrektorem Grupy Ferrovial na Europę – poza Polską odpowiada za rynki brytyjski, irlandzki i słowacki. Informacja została podana tuż przed końcem sesji. Przez cały dzień notowania Budimeksu utrzymywały się na lekko powyżej kursu odniesienia, by po raporcie spaść o 0,6 proc., do 308 zł.
- Pracując w Budimeksie przez ostatnie 19 lat poznałem wielu wspaniałych ludzi: zaangażowanych, otwartych, dla których wartości naszej firmy są ważne. Wspólnie zbudowaliśmy niekwestionowanego lidera rynku z największym, zdywersyfikowanym i rentownym portfelem zamówień. Razem przeszliśmy zarówno przez dobre, jak i bardzo trudne czasy, które nauczyły nas pokory i pracowitości. Jednocześnie dążąc do rozwoju firmy nie zapominaliśmy o wspieraniu innych, bardziej potrzebujących pomocy. Były to lata wytężonej pracy, ale także dużej satysfakcji z rozwoju organizacji, dumy z sukcesów naszych zespołów. Dziękuję naszym inwestorom, kontrahentom i podwykonawcom, z którymi przez ostatnie lata zrealizowaliśmy setki kontraktów budowlanych – skomentował w komunikacie Blocher.
Grupa Budimeksu jest w trakcie strukturalnych przemian, część deweloperska została sprzedana, a rozwijana przez przejęcia ma być część usługowa. Na celowniku jest tez branża OZE, a w dalszej perspektywie ościenne rynki budowlane. Na koniec ub.r. wartość portfela zamówień Budimeksu wyniosła 12,7 mld zł, z czego 5 mld zł przypadało na drogi, a 4 mld zł na kolej.
Blocher zapowiedział niedawno, że firma mogłaby wypłacić w ramach dywidendy zysk (11,8 zł na papier) i część zysków z lat ubiegłych (5,88 zł na walor).