Wzmożone obawy o recesję w amerykańskiej gospodarce, które doprowadziły do gwałtownej przeceny na globalnych giełdach na początku sierpnia, powoli ustępują po ostatnich dość dobrych danych. Rynki odrabiają więc straty po czerwonym poniedziałku. Wciąż jednak inwestorzy liczą na dość silne luzowanie polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną w tym roku, choć jego skala jest obecnie mniejsza niż dwa tygodnie temu. Prawdopodobieństwo obniżki o 50 pkt baz. we wrześniu wynosi aktualnie niewiele ponad 30 proc. Do końca roku Fed powinien obciąć koszt finansowania o 100 pkt baz. W całym cyklu łagodzenia polityki monetarnej inwestorzy wyceniają cięcia o 200 pkt baz. do jesieni 2025 roku.

Wraz z rosnącym optymizmem wzrasta apetyt na ryzyko i kapitał powoli przepływa do nieco ryzykowniejszych aktywów. Jednocześnie dolar się osłabia. Kurs EUR/USD od zeszłego tygodnia utrzymuje się powyżej 1,1. Dolar był blisko ustanowienia w poniedziałek tegorocznego minimum względem wspólnej waluty. Na tym ruchu skorzystał także polski złoty, który umocnił się zarówno do dolara, jak i euro. Jeszcze silniej zyskały za to waluty z rynków wschodzących, głównie indonezyjska rupia, tajski baht i południowoafrykański rand.

Minione dni przyniosły też nieznaczne umocnienie obligacji skarbowych. Rentowność amerykańskich dziesięciolatek oscyluje wokół 3,87 proc. Bund jest handlowany blisko 2,2 proc. Francuskie papiery wciąż są notowane ponad 70 pkt baz. powyżej niemieckich. Włoskie dziesięciolatki ustanowiły w zeszłym tygodniu tegoroczne minimum. W poniedziałek były handlowane nieznacznie wyżej i ich dochodowość oscylowała wokół 3,6 proc. Tymczasem polskie papiery dziesięcioletnie zachowywały się ostatnio trochę słabiej. Ich rentowność wciąż jest jednak blisko 5,35 proc. Wiara rynku w silne obniżki przez Radę Polityki Pieniężnej na początku przyszłego roku nieznacznie spadła. Kontrakty terminowe na stopę procentową poszły w górę o 15–20 pkt baz. w zależności od tenoru. Inwestorzy dalej jednak wierzą, że za rok główna stopa procentowa w Polsce będzie 100 pkt baz. niżej niż obecnie.

Z punktu widzenia inwestorów najważniejsze w tym tygodniu będzie wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej podczas sympozjum w Jackson Hall. Rynek będzie czekał na wskazówki dotyczące cyklu luzowania monetarnego w Stanach Zjednoczonych, przede wszystkim skali wrześniowej obniżki. Oczekiwania inwestorów są dość spore. Mniej gołębi przekaz może przynieść z kolei pewne rozczarowanie. Wydaje się, że dużo jest już w cenach. Stąd notowania obligacji skarbowych mogą pozostać stabilne do czasu wystąpienia Jerome’a Powella.