W czwartek złoty będzie nadal lekko tracił

Wobec braku ważnych danych makroekonomicznych, złoty, po chwilowej korekcie środowego osłabienia, będzie nadal lekko tracił. Zdaniem analityków, inwestorzy ze spokojem będą czekać na piątkowe dane o PKB za II kw.

Publikacja: 27.08.2009 10:55

"Bliskość technicznych wsparć na euro/złotym i pogorszenie się sentymentu do ryzyka na świecie było wczoraj przyczyną kilkugroszowego osłabienia naszej waluty. Złoty tracił nie tylko do dolara czy euro, ale także do innych walut krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Dziś po krótkiej korekcie wczorajszego ruchu zakładamy dalsze stopniowe osłabianie się złotego" - powiedział analityk Raiffeisen Bank Polska Marcin Grotek.

Zgodna z oczekiwaniami, decyzja Rady Polityki Pieniężnej (RPP) w żaden sposób nie wpłynęła na notowania naszej waluty, podobnie neutralny wpływ na dzisiejsze sesje mogą mieć dzisiejsze wieści z gospodarki. W czwartek bowiem na polski rynek na napłyną żadne dane z gospodarki, na świecie będzie też dość spokojnie. Inwestorzy będą więc spokojnie płynąć na fali płynącej z zagranicy i oczekiwać na piątkowe dane o PKB za II kw. 2009 r.

"Dużo ważniejsze od decyzji Rady mogą okazać się jutrzejsze dane dotyczące dynamiki polskiego PKB. Mają one potencjał do wywołania bardziej zdecydowanych ruchów na euro/złotym. Dlatego dziś złoty powoli będzie zmierzał w kierunku 4,15 za euro" - podsumował Grotek.

W czwartek o godz. 09:15 za jedno euro płacono 4,1173 zł a za dolara 2,8856 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4267.

W środę ok. godz. 16:50 za jedno euro płacono 4,1070 zł a za dolara 2,8856 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4232.

W środę ok. godz. 10:45 za jedno euro płacono 4,0887 zł a za dolara 2,8574 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4310.

Okiem eksperta
Strategia „sprzedawać USA” blisko apogeum
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Okiem eksperta
Co powoduje niepewność inwestorów?
Okiem eksperta
W co gra Donald Trump?
Okiem eksperta
Jak wycenić bitcoina?
Okiem eksperta
Sytuacja na globalnych giełdach jest wciąż napięta, a dolar traci
Okiem eksperta
Historia pisze się na naszych oczach