Janusz Płocica, Cormay: Fabryka potrzebna od 2019 roku

Janusz Płocica, z prezesem spółki Cormay rozmawia Kamil Majcher.

Aktualizacja: 08.08.2017 11:37 Publikacja: 08.08.2017 06:04

Janusz Płocica, prezes spółki Cormay

Janusz Płocica, prezes spółki Cormay

Foto: Archiwum

Biochemiczny analizator Equisse został zarejestrowany w urzędzie i może być wprowadzony do obrotu na rynku polskim i krajów UE. Kiedy Equisse trafi do komercyjnej sprzedaży?

Analizatory Equisse i Hermes to zaawansowane urządzenia przeznaczone do średnich i dużych laboratoriów. Urządzenia tej klasy z reguły są podstawowym urządzeniem do pracy, są bardzo intensywnie wykorzystywane, a o ich użyteczności decyduje głównie dokładność badań oraz niska awaryjność. To, ile czasu upłynie od rejestracji urządzenia do startu otwartej sprzedaży, zależeć będzie od tego, ile potrwa dopracowywanie i testowanie analizatorów pracujących, w zaprzyjaźnionych laboratoriach, w warunkach roboczych. Na jesieni pierwsze analizatory zostaną zainstalowane w kilku laboratoriach w Polsce. Kolejnym etapem będzie tzw. sprzedaż selektywna, w ramach której analizatory trafią do zagranicznych, wyselekcjonowanych klientów. Będą to dobrze znani nam klienci z około dziesięciu krajów, co do których mamy pewność, że ich obsługa będzie w stanie poradzić sobie z ewentualnymi podstawowymi problemami. Ten etap może potrwać od trzech do sześciu miesięcy. To już będzie współpraca komercyjna, nie będzie ona jednak nakierowana na maksymalizację marż. Po tym etapie ruszymy z komercyjną sprzedażą. Szacujemy, że nastąpi to pod koniec 2018 r. Tak samo będziemy postępowali z Hermesem Juniorem i Hermesem Seniorem.

Na jakim etapie jest rozwój Hermesa Seniora i Hermesa Juniora?

W przypadku Hermesa Seniora jesteśmy na etapie walidacji wewnętrznej, w której jeszcze znajdujemy rzeczy do poprawienia. Liczymy, że na jesieni urządzenie przejdzie walidację zewnętrzną i zostanie zarejestrowane w polskim urzędzie. Dzięki doświadczeniu zdobytemu w ramach projektu Hermes Senior prace nad mniejszym, Hermes Junior, przebiegają sprawniej, co powinno skutkować szybszym wprowadzeniem go do sprzedaży.

Jaka będzie strategia sprzedaży analizatorów?

W tej branży każdy kraj ma swoje regulacje i specyfikę, dlatego też, we współpracy z naszymi lokalnymi dystrybutorami, tworzyć będziemy oddzielne strategie. Mamy dystrybutorów w ponad 100 krajach, co jest naszym bardzo istotnym aktywem. W uproszczeniu podzielimy rynki na takie, na których będziemy sprzedawać analizatory z niską marżą lub wręcz po kosztach, by dalej realizować istotne zyski ze sprzedaży odczynników, oraz na rynki, na których znaczącą część marży będziemy realizować już przy sprzedaży analizatora. Equisse, Hermes Senior i Hermes Junior to analizatory pracujące w tzw. systemie zamkniętym, czyli mogą być użytkowane wyłącznie z odczynnikami wyprodukowanymi przez Cormay, co pozwala nam na większą elastyczność przy planowaniu strategii sprzedażowych. Jesteśmy dobrej myśli. Wchodzimy na rynek z wysokiej klasy systemami, wierzę, że w dłuższym okresie jesteśmy wręcz skazani na sukces.

Kiedy na rynku pojawi się BlueBox?

Prace nad analizatorem zostały spowolnione, gros naszych zasobów zostało zaangażowanych w projekty Equisse i Hermes. Gdy zakończony zostanie etap sprzedaży Equisse i Hermes Senior do tzw. friendly users, angażujący w większym stopniu naszych inżynierów i project managerów, prace nad BlueBox nabiorą znowu tempa. Urządzenie to ma już prototyp zrobiony przez producenta. Jest to prostszy analizator niż Equisse i Hermes Senior, więc jego finalizacja powinna przebiegać sprawniej.

Proszę scharakteryzować potencjał rynku dla Equisse oraz Hermesa Seniora i Hermesa Juniora.

Rynek badań hematologicznych i biochemicznych co roku rośnie o 5–10 proc. Według prognoz w ciągu następnych kilku lat dynamika wzrostu będzie co najmniej taka. Ocenia się, że dziś jest on wart ok. 15 mld USD. Około 70 proc. tego rynku należy do kilkunastu firm produkujących urządzenia o dużej i średniej wydajności. Pozostałe 30 proc. należy do kilkuset firm sprzedających kompaktowe urządzenia, wśród których jest obecnie Cormay. Dzięki Equisse i Hermesowi Seniorowi możemy dołączyć do grona wspomnianych wcześniej kilkunastu podmiotów rywalizujących o najbardziej intratną część rynku.

Najatrakcyjniejszymi segmentami rynku diagnostycznego nie jest biochemia czy hematologia, w których mają działać analizatory Cormaya, lecz takie obszary, jak immunologia, mikrobiologia czy diagnostyka molekularna. Czy w przyszłości spółka chce być w nich obecna?

Jesteśmy specjalistami od biochemii i hematologii, w tych obszarach chcemy się rozwijać. W krótkim i średnim okresie nie przewidujemy rozszerzenia działalności.

Na jakim etapie jest budowa fabryki w Lublinie, w której będą produkowane odczynniki do analizatorów?

Mamy działkę i pozwolenie na budowę. Wybraliśmy projekt fabryki, który umożliwia uzyskanie rejestracji analizatorów w amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków. Zaczniemy budowę, gdy zdobędziemy finansowanie. Budowa zakładu i wyposażenie będą kosztować prawie 40 mln zł. Obecnie dysponujemy dotacjami na rozwój analizatorów, z których około 20 mln zł będziemy mogli wykorzystać na współfinansowanie budowy fabryki w Lublinie.

Skąd pozyskacie pozostałych 20 mln zł?

Pracujemy nad kilkoma scenariuszami pozyskania dodatkowego finansowania. W grę wchodzi finansowanie dłużne, takie jak kredyty bankowe czy obligacje, nawiązanie współpracy z podmiotem zewnętrznym, np. deweloperem, sprzedaż nieprofilowych aktywów. Na jesieni będziemy mogli powiedzieć o tym, jak chcemy sfinansować inwestycję w Lublinie. Moce produkcyjne naszego zakładu w Maryninie pod Lublinem są wystarczające, by z analizatorami Equisse i Hermes przejść etapy sprzedaży do friendly users i sprzedaży selektywnej. Nowa fabryka będzie nam potrzebna na początku 2019 r. Budowę będziemy musieli zacząć najpóźniej w I połowie 2018 r.

Emisja akcji również jest rozważana?

Nie możemy wykluczyć takiego rozwiązania, jednak na dzień dzisiejszy nie jest to rozwiązanie podstawowe.

Jakie plany ma grupa Cormay wobec włoskiej spółki Diesse? Które obecnie rozwiązanie jest bardziej prawdopodobne – sprzedaż udziałów czy odkupienie 50 proc. od włoskiego udziałowca?

Żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła, jednak prawdopodobna wydaje się sprzedaż akcji przez wszystkich obecnych akcjonariuszy podmiotowi trzeciemu. Obecnie nie prowadzimy żadnych konkretnych rozmów ws. sprzedaży. Myślę, że dopiero na jesieni będziemy mogli powiedzieć, czy mamy porozumienie z pozostałymi właścicielami Diesse co do dalszych losów tej spółki.

Rozważana jest możliwość wprowadzenia Diesse na giełdę w Mediolanie?

Tak, spółka podejmuje kroki przygotowujące do bycia spółką publiczną, ale nie jest to przez nas preferowane rozwiązanie. W naszej ocenie najefektywniejszym rozwiązaniem jest znalezienie chętnego, który kupi całą spółkę. Wyjście z inwestycji w drodze IPO może być procesem wieloletnim, co nam nie odpowiada.

Komisja Nadzoru Finansowego po kilku miesiącach oczekiwania zaakceptowała prospekt w związku z emisją akcji Cormaya, które zostaną zamienione na akcje notowanej na NewConnect spółki Orphee. Kiedy spółka zależna zniknie z małej giełdy?

Oferta akcji Cormaya adresowana do akcjonariuszy Orphee potrwa do połowy września br. Liczymy na to, że wszyscy akcjonariusze Orphee na nią odpowiedzą. Logika tego procesu jest oczywista. Dziś operacyjnie jesteśmy już jedną grupą. Konsolidacja obu spółek na poziomie kapitałowym jest naturalnym ostatnim krokiem w trwającym procesie.

Naszym celem jest uzyskanie 100 proc. głosów na WZ Orphee i delisting spółki. Dla delistingu musimy mieć 90 proc. głosów na WZ. Jeżeli nie uda się skupić odpowiedniej liczby akcji i dla delistingu będziemy musieli dokupić istotną część akcji z rynku, to z racji dużych obecnych potrzeb kapitałowych finalizacja projektu zostanie odłożona w czasie. W skrajnym przypadku Orphee może jeszcze przez lata egzystować na NewConnect.

W I kwartale przychody grupy spadły w ujęciu rocznym o 5 proc., do 20,5 mln zł, głównie ze względu na niższą sprzedaż na wschodzie Europy. Czy obroty z tych rynków nadal będą spadały?

Dalej już nie powinny. Sprzedaż na tamtych rynkach z miesiąca na miesiąc jest wyższa, ale to nie jest jeszcze sprzedaż, która by nas satysfakcjonowała. Przełomu na rynku rosyjskim oczekujemy w IV kwartale lub na początku przyszłego roku, co będzie związane z rejestracjami nowych produktów.

W okresie styczeń–marzec w ujęciu rocznym potroiła się za to sprzedaż do Chin. Państwo Środka jest już trzecim największym krajem pod względem sprzedaży. Eksport tam dalej będzie dynamicznie rósł?

Zanotowaliśmy mocne wejście na ten rynek. Na początku 2016 r. zaczęliśmy tam sprzedawać nowe analizatory, w modelu zamkniętym, który będzie stosowany na wszystkich rynkach dla Equisse i Hermesa Seniora. Drugi kwartał bieżącego roku w Chinach jest satysfakcjonujący, jest jednak za wcześnie, by powiedzieć, że w najbliższych latach nasza sprzedaż będzie tam rosła. Jesteśmy jednak dobrej myśli.

W I kwartale grupa miała 0,8 mln zł straty netto. Czy w całym roku uda się wyjść na plus?

Krok po kroku odzyskujemy rentowność. Naszą ambicją jest uzyskanie pozytywnej EBITDA w tym roku. Zakładamy, że kolejne lata przyniosą dalszy wzrost zarówno procentowej rentowności, jak i masy marży.

Początek oferty

Od stycznia akcje Cormaya podrożały o niemal 40 proc. W poniedziałek kosztowały 2,9 zł. Cena emisyjna w ofercie publicznej została ustalona na 3,24 zł. Przyjmowanie zapisów rozpocznie się we wtorek i potrwa do 15 września. Walory Cormaya będą zamienione na akcje zależnej spółki Orphee notowanej na NC.

Medycyna i zdrowie
Scope Fluidics z zastrzykiem gotówki. Akcje drożeją
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Medycyna i zdrowie
Rynek nerwowo wypatruje nowych kontraktów Mabionu. Kurs w dół
Medycyna i zdrowie
Kurs Medicalgorithmics wystrzelił na finiszu sesji
Medycyna i zdrowie
Medinice ma umowę inwestycyjną na objęcie akcji nowej emisji
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Medycyna i zdrowie
Inno-Gene zdecydował o zmianie nazwy na HyEnergy
Medycyna i zdrowie
Molecure z umową