Otóż na tych o zapadalności powyżej jednego miesiąca do trzech miesięcy włącznie – jak wynika z danych statystycznych NBP. Czyli trzymiesięcznych. To bowiem ich średnie oprocentowanie jest od maja tego roku najwyższe. Szczególnie widoczne stało się to w czerwcu, kiedy wyniosło 0,63 proc. Dzięki temu średnia dla wszystkich nowych i renegocjowanych umów złotowych depozytów wynosi 0,44 proc. i jest wyższa od średniej dla pozostałych lokat. Dzieje się tak pomimo wielokrotnie powtarzanych apeli nadzoru bankowego o zwiększenie dopasowania zapadalności depozytów i kredytów. Brakuje szczególnie najdłuższych lokat. Średnie oprocentowanie depozytów dłuższych niż roczne wynosiło w czerwcu zaledwie 0,27 proc. Tymczasem tylko dwa banki oferują oprocentowania lokat długoterminowych przekraczające 1 proc. Oddział estońskiego Inbanku to 1,75 proc. na 24 miesiące, 1,85 proc. na 36 miesięcy, 2 proc. na cztery kata i 2,2 proc. na pięć lat. A lokaty Facto, oferowane przez włoską BFF Banking Group to: 12 miesięcy – 1,6 proc., 24 i 36 miesięcy – 1,3 proc. W tych instytucjach nie trzeba zakładać konta.
A co z lokatami trzymiesięcznymi? Maksymalne oprocentowania są jak na obecne warunki imponujące: 2,5 proc. Ale... W Banku Millennium „Lubię, to polecam" jest przeznaczona dla klienta otwierającego konto z polecenia oraz dla polecającego i ma górną granicę 15 tys. zł. Tylko osoba otwierająca konto w Nest Banku może założyć Nest Lokatę Witaj i wpłacić najwyżej 10 tys. zł.
Jeśli ktoś nie chce konta, a chciałby ulokować większą kwotę, to tylko w Idea Banku, ale jednorazowo. Lokata Happy Pro z oprocentowaniem 1,5 proc. przeznaczona jest dla nowych klientów.