Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 20.08.2020 08:10 Publikacja: 20.08.2020 08:10
Foto: Adobestock
Otóż na tych o zapadalności powyżej jednego miesiąca do trzech miesięcy włącznie – jak wynika z danych statystycznych NBP. Czyli trzymiesięcznych. To bowiem ich średnie oprocentowanie jest od maja tego roku najwyższe. Szczególnie widoczne stało się to w czerwcu, kiedy wyniosło 0,63 proc. Dzięki temu średnia dla wszystkich nowych i renegocjowanych umów złotowych depozytów wynosi 0,44 proc. i jest wyższa od średniej dla pozostałych lokat. Dzieje się tak pomimo wielokrotnie powtarzanych apeli nadzoru bankowego o zwiększenie dopasowania zapadalności depozytów i kredytów. Brakuje szczególnie najdłuższych lokat. Średnie oprocentowanie depozytów dłuższych niż roczne wynosiło w czerwcu zaledwie 0,27 proc. Tymczasem tylko dwa banki oferują oprocentowania lokat długoterminowych przekraczające 1 proc. Oddział estońskiego Inbanku to 1,75 proc. na 24 miesiące, 1,85 proc. na 36 miesięcy, 2 proc. na cztery kata i 2,2 proc. na pięć lat. A lokaty Facto, oferowane przez włoską BFF Banking Group to: 12 miesięcy – 1,6 proc., 24 i 36 miesięcy – 1,3 proc. W tych instytucjach nie trzeba zakładać konta.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Banki nie ryzykują przewidywania dalszych ruchów oficjalnych stóp procentowych i niemal wycofały z oferty długoterminowe lokaty. Te, które je zachowały, stawiają na obniżki stóp w przyszłym roku, co widać po oprocentowaniach.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Depozyt czy konto oszczędnościowe, nawet oprocentowane obecnie najwyżej, czyli na 8 proc., przy październikowej inflacji wynoszącej 17,9 proc. do lokowania zbytnio nie zachęca.
Rośnie oprocentowanie depozytów, banki walczą o oszczędności klientów. Zdaniem ekspertów dalszego zaostrzenia tej walki trudno się jednak spodziewać, chociaż konsumenci mają zdecydowanie inne zdanie.
Od początku roku oszczędności Polaków w bankach zmniejszyły się o 18,3 mld zł. Gdyby nie depozyty walutowe, spadek byłby jeszcze większy – gwałtownie zmniejsza się saldo złotowych depozytów bieżących.
Nawet jeżeli oficjalne stopy procentowe wzrosną do 7 proc., to oprocentowanie depozytów nie dogoni inflacji. Ale zawirowania na rynkach są tak duże, że może czasem lepiej pogodzić się z realną stratą, niż ryzykować kapitał.
Już wkrótce klienci największego polskiego banku będą mogli liczyć na bardziej korzystne oprocentowanie depozytów. Najwięcej zyskają oszczędzający, którzy przeniosą do PKO BP środki z innego banku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas