Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 14.01.2025 22:43 Publikacja: 30.07.2024 06:00
Donald Trump, republikański kandydat na prezydenta USA, pozycjonuje się jako zwolennik kryptowalut.
Foto: Fot. afp
Za 1 bitcoina płacono w poniedziałek po południu 69,6 tys. USD. Kurs najpopularniejszej kryptowaluty rósł wówczas o 2,6 proc. i był najwyższy od pierwszego tygodnia czerwca. Paliwo do wzrostu zapewniło mu sobotnie wystąpienie byłego prezydenta USA Donalda Trumpa na konferencji Bitcoin 2024 w Nashville.
Trump obiecał, że jeśli wygra listopadowe wybory prezydenckie, to jego administracja zaprzestanie wyprzedaży bitcoinów znajdujących się w posiadaniu rządu USA. Obecnie różne amerykańskie agencje rządowe dysponują 213 tys. bitcoinów, wartych około 14,5 mld USD. Te kryptowaluty zostały skonfiskowane przestępcom. Od czasu do czasu agencje rządowe sprzedają skonfiskowane bitcoiny, co przyczynia się do chwilowych spadków notowań tej kryptowaluty. Trump obiecał, że te wyprzedaże zostaną wstrzymane, a bitcoiny posiadane dotychczas przez rząd staną się zalążkiem narodowego zasobu kryptowalut. – Moją polityką będzie zatrzymywanie 100 proc. bitcoinów, które rząd posiada obecnie lub nabędzie w przyszłości. Będzie to stanowiło rdzeń strategicznych, narodowych zasobów bitcoinów – zapowiedział Trump.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Notowania najpopularniejszej kryptowaluty wróciły powyżej poziomu 100 tys. USD. Inwestorzy czekają na to, aż nowa administracja Trumpa przystąpi do działania.
Segment iShares z grupy BlackRock Inc. oferuje ponad 1400 funduszy ETF na całym świecie, ale żaden z nich nie osiągnął wyników takich jak bitcoinowy król.
Branża wirtualnych walut wchodzi w nowy rok w szampańskich nastrojach. Zwyżkom cen bitcoina ostatnio sprzyjało wszystko, ale w 2025 roku może im zagrozić Rezerwa Federalna.
Lista obietnic Donalda Trumpa jest długa, ale zapowiedź prezydenta elekta, że cała pozostała produkcja bitcoina będzie odbywać się w USA, może okazać się jednym z najtrudniejszych wyzwań.
W środę amerykańska Rezerwa Federalna obniżyła stopy procentowe o 0,25 pkt proc., jednak była to jastrzębia obniżka.
Inwestorzy bardzo pozytywnie zareagowali na to, że prezydent elekt USA Donald Trump potwierdził chęć budowy narodowej rezerwy kryptowalutowej, oraz na to, że największy na świecie posiadacz bitcoinów wkrótce wejdzie do indeksu Nasdaq 100.
Chińscy właściciele TikToka rozważają sprzedaż jego amerykańskich aktywów Elonowi Muskowi - donosi agencja Bloomberga. W ten sposób mogą zareagować na widmo potencjalnej blokady tego serwisu w USA.
Inwestorzy z warszawskiego parkietu zeszli na ziemię. Wczoraj wszystkie główne wskaźniki spadły. Graczom poza sytuacją na tzw. rynkach bazowych przeszkadzał drożejący dolar. Czy notowaniom pomogą dziś doniesienia z USA w sprawie ceł?
Zbieranie pieniędzy na inaugurację prezydencką idzie świetnie. Cyfrowi potentaci chętnie deklarują miliony wpłacane na ten cel. Liczą na przychylność nowej administracji.
Wbrew obawom w czwartek przy niedużej zmienności giełdy Starego Kontynentu rosły. Warszawa była w czołówce. Dzisiaj oczy będą zwrócone na USA.
Za wcześnie jeszcze na odpowiedź na pytanie postawione w tytule, ale dwie ostatnie sesje w wykonaniu indeksów w USA trochę napsuły nerwów inwestorom. Czy im bliżej inauguracji Trumpa w Białym Domu, tym będzie coraz gorzej?
Prezydent elekt Donald Trump ma nowy, ryzykowny plan szybkiego wdrożenia podwyżek ceł.
Polskie akcje to jeden z lepszych pomysłów na ten rok według ekspertów DI Xelion. Rynkowi amerykańskiemu będzie bardzo trudno utrzymać mocną formę z dwóch poprzednich lat, a zachód Europy nie oferuje atrakcyjnej dynamiki wzrostu. Główny faworyt doradców to obligacje skarbowe.
– Otoczenie makro i niepewna sytuacja geopolityczna na świecie nie sprzyjają odbiciu na krajowym rynku akcji – uważa Maciej Bobrowski, dyrektor wydziału analiz BM BDM.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas