Miesiąc na rynkach: Optymizm jest, ale wyzwań w gospodarce nie zabraknie

Czym zaskoczył 2023 r. w światowej i polskiej gospodarce? Jakie zaskoczenia mogą nas czekać w nadchodzącym roku? W Parkiet TV zastanawiali się nad tym Piotr Szulec, prezes Skarbiec TFI, oraz Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku.

Publikacja: 21.12.2023 16:20

Gośćmi Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV byli Piotr Szulec (w środku), prezes Skarbiec TFI, ora

Gośćmi Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV byli Piotr Szulec (w środku), prezes Skarbiec TFI, oraz Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku.

Foto: parkiet.com

Co można uznać za największe zaskoczenie w światowej gospodarce w 2023 r.?

Piotr Szulec: Mnie zaskoczyły w sumie dwie rzeczy. Po pierwsze to siła amerykańskiej gospodarki, mierzona również wynikami spółek. Mamy za sobą trzeci kwartał wzrostu przychodów i zysków, chociaż oczywiście te wzrosty nie są tak spektakularne jak kiedyś. Druga rzecz to słabość chińskiej gospodarki, chińskiego rynku akcji w kontekście prawdopodobnego 4–5-proc. średniorocznego wzrostu gospodarczego w 2023 r.

Łukasz Tarnawa: W rok 2023 wkraczaliśmy z dużymi znakami zapytania i niepewnością. Mając na uwadze też to, co się działo w ostatnich latach, gdzie tych zaskoczeń i kryzysów było sporo, można powiedzieć, że zaskoczeniem kończącego się roku było to, że aż tak dużych zaskoczeń jednak nie było. Mniej więcej scenariusze, które były formułowane przed rokiem, się sprawdziły i nie wydarzyło się nic tak dużego, co by te scenariusze zburzyło. Widzieliśmy więc obniżanie inflacji ze szczytów oraz spowolnienie gospodarcze, chociaż faktycznie Stany Zjednoczone zaskoczyły pozytywnie. Pod koniec roku mamy też perspektywę luzowania polityki monetarnej.

Sporo działo się także w polskiej gospodarce, ale chciałbym, abyśmy wybiegli już w przyszłość i spojrzeli na to, co może przynieść 2024 r. Gdzie tutaj należy upatrywać potencjalnych zaskoczeń? Można odnieść wrażenie, że wchodzimy w nadchodzący rok z dość optymistycznym nastawieniem.

Łukasz Tarnawa: Faktycznie nie wygląda to źle, ale szukając potencjalnych wyzwań, na pewno można takie znaleźć. Przedsiębiorstwa walczą o to, aby dopiąć przedsięwzięcia unijne, które są finansowane z poprzedniej perspektywy finansowej. One po prostu muszą być skończone. Typowy cykl wydawania pieniędzy unijnych i pobudzania inwestycji się skończy i przyszły rok przyniesie pewną próżnię w tym zakresie. Oczywiście mamy nadzieję, że pojawią się pieniądze z KPO, natomiast zanim nabierze to tempa, to trzeba się przygotować, że I połowa roku pod względem inwestycji będzie słabsza. Konsument będzie natomiast jeszcze silniejszy, bo będzie niższa inflacja, dochody nominalne są stabilne, tak samo jak rynek pracy. To będzie więc rok konsumenta, jeszcze bardziej niż w 2023 r. i to właśnie konsumpcja będzie główną siłą napędową polskiej gospodarki. Wyzwaniem oprócz inwestycji będzie natomiast też eksport, co będzie wiązało się m.in. z sytuacją gospodarczą w strefie euro.

Piotr Szulec.: Jeśli mówimy o wyzwaniach, to obawiam się ryzyk związanych z wykorzystaniem pieniędzy z KPO. Głównie za sprawą tego, że musimy je szybko wykorzystać. Na scenie politycznej doszło do diametralnej zmiany, mamy nową opcję polityczną ze swoimi pomysłami i też zakończenie pewnego cyklu związanego ze starym rządem. Jakby nie oceniać tego cyklu, to koncepcja jakaś tam była i być może utrzymanie się inwestycji na wysokim poziomie wynikało z tego, że trochę na siłę były one realizowane w spółkach Skarbu Państwa. Teraz mamy nowy rząd, z własnymi pomysłami i z prawdopodobnym dostępem do pieniędzy z KPO, które trzeba będzie szybko wydać. Pytanie, czy w tym okresie zmian koncepcji, być może zastopowania pewnych projektów i uruchomienia nowych i przeznaczenia pieniędzy z KPO, realizowane projekty faktycznie będą tymi, które chcielibyśmy zrealizować, a nie będziemy realizować je tylko dlatego, że trzeba będzie wykorzystać pieniądze z KPO.

materiały prasowe

Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Inwestycje
Zbieranie danych w grupie kapitałowej
Inwestycje
Konrad Łapiński, Total FIZ: Nowe rekordy są już mało prawdopodobne
Inwestycje
Złoto z historycznym rekordem. Ile cena może jeszcze wzrosnąć?
Inwestycje
Grzegorz Pułkotycki, Starfunds: Czas na demokratyzację hossy