Kamil Gaworecki: Najpierw obrona 15 tys. pkt, a potem atak na 20 tys. pkt

Gościem środowego programu #PROSTOzPARKIETU był Kamil Gaworecki, zarządzający funduszem Sniper FIZ, z którym rozmawialiśmy o kondycji indeksu sWIG80.

Publikacja: 04.10.2017 15:33

Kamil Gaworecki, zarządzający funduszem Sniper FIZ

Kamil Gaworecki, zarządzający funduszem Sniper FIZ

Foto: parkiet.com

Na rynku jest pan kojarzony przede wszystkim z małymi spółkami. Skąd to zamiłowanie do tego segmentu rynku?

Nie nazwałbym tego zamiłowaniem. To jest świadoma decyzja związana z tym, gdzie widzę swoje kompetencje i jak ułożyłem strategię autorskiego funduszu Sniper FIZ. Uważamy, że jako mały podmiot, elastyczny, z szybkim procesem decyzyjnym jesteśmy w stanie właśnie w segmencie małych spółek, w którym nie potrafią poruszać się duże fundusze, wygenerować największe stopy zwrotu.

Pod koniec stycznia tego roku również był pan gościem w Parkiet TV i wtedy mówił pan, że sWIG80 dojdzie do 20 tys. pkt. Dziś jesteśmy w okolicach 15 tys. pkt. Co poszło nie tak?

Myślę, że powodów było kilka. Przede wszystkim jest to jednak płynność i nastroje rynkowe, a w dalszej kolejności fundamentalne dane ze spółek.

A jak pan widzi końcówkę roku w wykonaniu sWIG80?

sWIG80 w tym momencie jest najsłabszy do WIG20 od 2,5 roku natomiast do mWIG40 od prawie 11 lat. Tak, jak powiedziałem wynika to z preferencji płynności. Duże spółki są lepiej postrzegane bo są duże, płynne i dodatkowo rosną, natomiast małe spółki są postrzegane gorzej bo są mniej płynne i ich notowania zniżkują. Jak jednak wiadomo giełdy podlegają trendom. Nic nie trwa wiecznie więc ta sytuacja szybciej bądź później się zmieni. Moim zdaniem w tym momencie dotarliśmy do poziomu wsparcia na sWIG80. Na razie obrona, w okolicach 15 tys. pkt, wygląda dość mizernie, dlatego uważam, że spadniemy jeszcze 500 - 1000 pkt, natomiast zaryzykowałbym stwierdzenie, że na koniec roku będziemy 5 - 10 proc. wyżej niż obecnie.

A zaryzykuje pan ponownie stwierdzenie, że sWIG80 osiągnie poziom 20 tys. pkt. A jeżeli tak to kiedy to się stanie?

Oczywiście, że wcześniej czy później tak się stanie. Na rynkach kapitałowych wszystko jest możliwe, nawet spadek do 10 tys. czy nawet 5 tys. pkt. Uważam natomiast, że jesteśmy bliżej niż dalej 20 tys. pkt. Jeśli uda się wybronić poziom 15 tys. pkt to myślę, że w ciągu pół roku osiągniemy 20 tys. pkt.

Wspominał pan o braku płynności. Czy to nie jest jednak odwieczny problem segmentu małych spółek? Inwestorzy koncentrują się jednak na najpłynniejszych spółkach z WIG20.

Nie. Tak się panu wydaje teraz, bo przez pół roku rynek zachowuje się właśnie w ten sposób. Natomiast można wspomnieć rok 2012, 2013 czy też 2014, kiedy WIG20 urósł ponad 20 proc., natomiast małe spółki urosły o ponad 90 proc. Wszystkie fundusze, które postawiły na tę subklasę aktywów okazały się wygranymi. Natomiast umysł przyzwyczaja się do pewnych zachowań rynku i uważa, że będą one trwały bardzo długo. Tak jak jednak wspomniałem rynki są zmienne. Teraz inwestorzy często nie mogą zmrużyć oka jeśli nie sprzedadzą akcji jakiejś małej spółki. Prędzej czy później będą notowania tych firm gonić i próbować za wszelką cenę kupić te walory.

sWIG80 jest domeną inwestorów indywidualnych. Ci, nawet jeśli odchodzą od lokat bankowych, stawiają chociażby na nieruchomości. Nie boi się pan braku napływu nowych środków na rynek kapitałowy?

Rekordowy poziom lokat bankowych inwestorów indywidualnych i korporacyjnych jest problemem dla rynku kapitałowego. Oczywiście największą konkurencją jest rynek nieruchomości, gdzie przy niskim koszcie można zainwestować pieniądze i który w świadomości społeczeństwa jest pewną lokatą kapitału. Natomiast trzeba się liczyć, że hossa na nieruchomościach kiedyś się skończy, a dodatkowo stopy procentowe zaczną rosnąć. Pojawi się więc szansa, że część tego kapitału napłynie na rynek kapitałowy.

Na początku wspomniał pan, że słabość sWIG80 może jeszcze chwilę potrwać. To może w tym czasie warto zainteresować się średnimi, a przede wszystkim dużymi spółkami?

Duże spółki od pewnego czasu zachowują się lepiej, co było efektem wejścia na nasz rynek inwestorów zagranicznych. Widząc to inwestorzy krajowi też zaczęli przerzucać pieniądze z małych spółek na duże. Na dużych firmach jest coraz więcej pieniędzy, na małych coraz mniej, co będzie skutkowało tym, że duże będą rosły coraz wolniej, a małe będę spadały coraz mniej. W pewnym momencie znów więc zacznie się przerzucanie środków na małe spółki, gdyż ich relatywna wycena staje się coraz bardziej atrakcyjna.

Wszyscy twierdzą, że kluczem do sukcesu na rynku jest selekcja. Na jakie więc branże i spółki warto stawiać?

Selekcja zawsze jest bardzo istotnym narzędziem. Przykładowo mój fundusz jest funduszem absolutnej stopy zwrotu, gdzie generowanie stopy zwrotu bazuje na selekcji wśród małych spółek. Dużo jeździmy, spotykamy się z firmami czego duże fundusze nie robią, bo dla nich inwestycje rzędu kilkuset tysięcy złotych są nieznaczące w skali całego portfela. Dla nas są one dosyć istotne. Dlatego selekcja i poznanie osób, które kierują spółką są istotne bo to one odpowiadają za sukces lub porażkę danego podmiotu.

A co z tymi branżami, albo konkretnymi firmami?

My nie koncentrujemy się na konkretnych branżach. Staramy się wybierać spółki właściwie ze wszystkich branż. Najlepiej te które są liderami swoich segmentów i mają największy potencjał do wzrostu. Natomiast myślę, że powoli nadchodzi moment, kiedy branże, które są uzależnione od napływu środków z Unii Europejskiej i inwestycji infrastrukturalnych powinny zacząć zachowywać się coraz lepiej.

Inwestycje
Prezes Quercus TFI: akcje na GPW nie są drogie. Jedna rzecz zdecyduje o kontynuacji hossy
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Inwestycje
Jak inwestorzy radzą sobie z rynkowa zmiennością
Inwestycje
Na europejskie niebo nadciągają chmury. Obligacje wreszcie zyskują
Inwestycje
Grzegorz Rykaczewski, Pekao: Rynki rolne zmienne, prognozy dobre
Inwestycje
Goldman Sachs: Złoto będzie po 3300 dolarów za uncję
Inwestycje
Konrad Ryczko, DM BOŚ: Dynamika wzrostów trudna do utrzymania