Firma Jensen Motors to niemal zapomniane przedsiębiorstwo, ba – niektórzy zapewne nigdy o nim nie słyszeli. Nie tylko dlatego, że od połowy lat 70. nie istnieje. Zostało założone w 1934 przez braci Jensenów, Alana i Richarda, w West Bromwich w zachodniej Anglii. Przez pierwsze lata była to wyłącznie fabryka karoserii samochodowych, ale w końcu firma zaczęła konstruować własne samochody, które były wyposażane w silniki Forda, Chryslera i Lotusa.
Braciom udało się stworzyć kilku znakomitych modeli i rozwiązań technicznych. To Jensen w 1966 roku jako pierwszy wprowadził do „normalnego" i seryjnie wytwarzanego samochodu (model FF) napęd 4x4, wcześniej stosowany w zasadzie tylko w autach terenowych. Mimo wszystko marka nie potrafiła na długo utrzymać się na rynku i w 1976 roku zbankrutowała. Podjęta w latach 90. próba reaktywacji powiodła się, ale był to krótki zryw. Wciąż krążą jednak samochody z logo Jensena, najsłynniejszy jest chyba model Interceptor, zwłaszcza w ostatniej odsłonie, produkowanej w latach 1966–1976. Był opisywany w naszej rubryce.
Dziś prezentujemy inny wóz z tej „stajni" – Jensen CV8, wyposażony w karoserię z włókna szklanego, aluminiowe drzwi i potężne silniki V8 5.9 i 6.3 od Chryslera, dysponujące mocą 309 i 330 KM. To tym cechom i jednostkom CV8 zawdzięczał opinię jednego z najszybszych czteroosobowych aut lat 60. Był produkowany od 1962 do 1966 roku, wyłącznie jako dwudrzwiowe coupé. To dziś absolutnie rzadki okaz, ponieważ powstało tylko 250 egzemplarzy tego modelu.
Ten konkretny samochód, wystawiony na aukcji Catawiki, to rocznik 1964, w mocniejszej wersji silnikowej, w automacie, z 47 tys. mil przebiegu. Co ciekawe, pochodzi z austriackiego muzeum. 12 lat służył za eksponat, ale spokojnie – jest sprawny. Po „karierze" muzealnej miał jeszcze kilku innych właścicieli i był ozdobą kolekcji za oceanem. Wóz ma za sobą renowację i prezentuje się kapitalnie. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia. Z całą pewnością da jeszcze sporo frajdy temu, kogo będzie na Jensena stać. Specjaliści oceniają jego wartość nawet na 50 000 euro, czyli blisko 210 000 zł.