Jak w tym roku wygląda sezon dywidendowy na GPW?
W latach 2021–2022 mieliśmy do czynienia z dynamicznym odbiciem, jeśli chodzi o wypłacane dywidendy. Wychodziliśmy z pandemicznego dołka, bilanse spółek były silne, a rentowność wysoka. W efekcie w ubiegłym roku osiągnęliśmy rekord, jeśli chodzi o wypłacone dywidendy. W tym roku doszło do wypłaszczenia tych tendencji. Wpływa na to m.in. wyższy koszt finansowania czy też presja kosztów, z którą zmagały się spółki. Ostrożniej więc podchodzą one do dzielenia się zyskiem.
Inwestowanie dywidendowe ma wielu zwolenników m.in. na rynku amerykańskim, gdzie jest wiele spółek mających długą historię dywidendową. Jak jest w przypadku Polski? Na naszym rynku da się zbudować portfel właśnie w oparciu o spółki dywidendowe?
Na pewno u nas możliwości są mniejsze niż na zachodnich rynkach, a tym bardziej w Stanach Zjednoczonych. Warto jednak zauważyć, że w Polsce zyskami dzieli się coraz więcej spółek prywatnych. Myślę, że będzie następował dalszy progres pod tym względem, natomiast jest to proces wieloletni. Mówiąc krótko: jest lepiej, niż było, ale też nie tak dobrze, jak byśmy sobie tego życzyli.